Aerograf własnej roboty*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Witam wszystkich widzę, że temat się rozwija.
Z traktorem to nawet niezły pomysł tylko trochę nie praktyczny.
Ostatnio eksperymentowałem z kompresorem do ładowania kół, kupionym w supermarkecie za 24zł. Po drobnych modyfikacjach spisywał się całkiem dobrze. Jego jedyną wadą jest krótki cykl pracy bo strasznie sie grzeje ale ciśnienie robi dobre i po dołożeniu zbiornika (stara gaśnica samochodowa) maluje się przyjemnie.
Z traktorem to nawet niezły pomysł tylko trochę nie praktyczny.
Ostatnio eksperymentowałem z kompresorem do ładowania kół, kupionym w supermarkecie za 24zł. Po drobnych modyfikacjach spisywał się całkiem dobrze. Jego jedyną wadą jest krótki cykl pracy bo strasznie sie grzeje ale ciśnienie robi dobre i po dołożeniu zbiornika (stara gaśnica samochodowa) maluje się przyjemnie.
Życie jest krótkie, a czasu coraz mniej.
Mojego prymitywnego aero używam dość często do różnych prób. Stosuję głównie farbki akrylowe w tubkach, które rozcieńczam wodą.
Jednak czasami igły zatykają mi się jakimiś paprochami, które chyba są w farbie. Ponieważ częstość przetykania igieł przekroczyła granicę mojego lenistwa, postanowiłem jakoś filtrować farbkę przed malowaniem.
Próby filtrowania grawitacyjnego przy użyciu lejka i chusteczek, materiału itp. nie bardzo przynosiły skutek, farbka kapała sobie kwadrans, godzinę... A tu czasem trzeba iść do pracy albo coś poszpachlować w piwnicy, jednym słowem znudziło mi się to czekanie.
I tak narodził się
FUJ - Filtr Usuwający Jakieśtampaprochy
Po wyjęciu materiału ze środka, z zaciekawieniem go rozpostarłem na desce i zobaczyłem niezbyt apetyczny obrazek, którego komentować nie trzeba:
Z równie dużym zaciekawieniem przefiltrowałem farbkę po raz drugi:
Jak widać trochę paprochów jeszcze udało się wychwycić.
Myślę, że lepiej jest farbkę filtrować 2 razy, bo za pierwszym - pod koniec - trzeba użyć nieco siły i być może trochę śmiecia przelatuje na drugą stronę. Za drugim razem idzie to dość gładko.
Próba ta była przeprowadzona na farbce ze świeżo otwartej tubki: otworzyłem ją, trochę rozcieńczyłem i na filtr z nią.
Nie wiem, czy jest potrzeba filtrowania farbek typowo modelarskich, wówczas trzeba by zastosować mniejsze strzykawki aby ograniczyć straty.
Dodam, że malowanie przebiegało bez żadnych zakłóceń i mój "aero" nie zatkał się ani razu. Czyli działa
Jednak czasami igły zatykają mi się jakimiś paprochami, które chyba są w farbie. Ponieważ częstość przetykania igieł przekroczyła granicę mojego lenistwa, postanowiłem jakoś filtrować farbkę przed malowaniem.
Próby filtrowania grawitacyjnego przy użyciu lejka i chusteczek, materiału itp. nie bardzo przynosiły skutek, farbka kapała sobie kwadrans, godzinę... A tu czasem trzeba iść do pracy albo coś poszpachlować w piwnicy, jednym słowem znudziło mi się to czekanie.
I tak narodził się
FUJ - Filtr Usuwający Jakieśtampaprochy
Po wyjęciu materiału ze środka, z zaciekawieniem go rozpostarłem na desce i zobaczyłem niezbyt apetyczny obrazek, którego komentować nie trzeba:
Z równie dużym zaciekawieniem przefiltrowałem farbkę po raz drugi:
Jak widać trochę paprochów jeszcze udało się wychwycić.
Myślę, że lepiej jest farbkę filtrować 2 razy, bo za pierwszym - pod koniec - trzeba użyć nieco siły i być może trochę śmiecia przelatuje na drugą stronę. Za drugim razem idzie to dość gładko.
Próba ta była przeprowadzona na farbce ze świeżo otwartej tubki: otworzyłem ją, trochę rozcieńczyłem i na filtr z nią.
Nie wiem, czy jest potrzeba filtrowania farbek typowo modelarskich, wówczas trzeba by zastosować mniejsze strzykawki aby ograniczyć straty.
Dodam, że malowanie przebiegało bez żadnych zakłóceń i mój "aero" nie zatkał się ani razu. Czyli działa
Moje modele: archiwum
strk - to jest ciekawy pomysł .
Pojechałem dzisiaj do punktu napełniania butli CO2, żeby zasięgnąć języka u fachowców.
Koszt napełnienia butli 6 kg wynosi ok. 22 PLN. Jednak uświadomiono mi, że CO2 przy rozprężaniu schładza się do temperatury -70 st.C i farbka prawdopodobnie będzie zamarzać łącznie z aerografem.
Poszperałem trochę w internecie i wychodzi na to, że koszt napełnienia tlenem będzie chyba podobny.
Ja ostatnio znalazłem inne źródło sprężonego powietrza. Jest to spryskiwacz do nawozów (73 PLN w Castoramie), który zasadniczo używam jako przenośną myjnię samochodową . Ma pojemność na 5 litrów płynu a rzeczywistą ok 7 l objętości. Oczywiście przy wykorzystaniu jako kompresor nie nalewam do środka wody, tylko pompuję samo powietrze. Ten model ma to udogodnienie, że posiada wbudowany manometr i można go napompować do ciśnienia 3 barów (aero działa w zakresie 1-3 barów).
Pompuje się to wbudowaną pompką (na zdjęciu widać wyciągnięty uchwyt w górnej części). Aby napompować cudo do 2 barów trzeba machnąć 70 razy, co trwa niecałą minutę. Do ciśnienia 3 barów trzeba machnąć jeszcze dodatkowo 40 razy. Wbrew pozorom nie jest to całkiem ciche źródlo powietrza. Przy napełnianiu trochę hałasuje a przy zbliżaniu się do 3 barów dołącza się do tego sapanie . Plusem jest zerowy koszt powietrza oraz zwiększanie kondycji fizycznej użytkownika .
W zależności od ustawień żarłoczności aero na powietrze, można malować 1-2 minut przy 2 barach i 2-5 przy trzech. Przy aero z igieł lekarskich czasy te są podobne.
Używałem go na razie do testów, stosując prymitywną przejściówkę ze strzykawki i kawałka izolacji z komputerowego kabla sieciowego. Nie trzeba żadnych zacisków. Nie jest to ciśnienie aż tak wielkie.
Spust spryskiwacza ma możliwość zablokowania w pozycji "otwarte" więc aero uruchamia się normalnie, wciskając przycisk włączający powietrze.
Ten kompresor niebawem chyba jednak przestanę używać, bo dzisiaj kupiłem za 25 PLN w skupie złomu działający agregat do lodówki .
Pojechałem dzisiaj do punktu napełniania butli CO2, żeby zasięgnąć języka u fachowców.
Koszt napełnienia butli 6 kg wynosi ok. 22 PLN. Jednak uświadomiono mi, że CO2 przy rozprężaniu schładza się do temperatury -70 st.C i farbka prawdopodobnie będzie zamarzać łącznie z aerografem.
Poszperałem trochę w internecie i wychodzi na to, że koszt napełnienia tlenem będzie chyba podobny.
Ja ostatnio znalazłem inne źródło sprężonego powietrza. Jest to spryskiwacz do nawozów (73 PLN w Castoramie), który zasadniczo używam jako przenośną myjnię samochodową . Ma pojemność na 5 litrów płynu a rzeczywistą ok 7 l objętości. Oczywiście przy wykorzystaniu jako kompresor nie nalewam do środka wody, tylko pompuję samo powietrze. Ten model ma to udogodnienie, że posiada wbudowany manometr i można go napompować do ciśnienia 3 barów (aero działa w zakresie 1-3 barów).
Pompuje się to wbudowaną pompką (na zdjęciu widać wyciągnięty uchwyt w górnej części). Aby napompować cudo do 2 barów trzeba machnąć 70 razy, co trwa niecałą minutę. Do ciśnienia 3 barów trzeba machnąć jeszcze dodatkowo 40 razy. Wbrew pozorom nie jest to całkiem ciche źródlo powietrza. Przy napełnianiu trochę hałasuje a przy zbliżaniu się do 3 barów dołącza się do tego sapanie . Plusem jest zerowy koszt powietrza oraz zwiększanie kondycji fizycznej użytkownika .
W zależności od ustawień żarłoczności aero na powietrze, można malować 1-2 minut przy 2 barach i 2-5 przy trzech. Przy aero z igieł lekarskich czasy te są podobne.
Używałem go na razie do testów, stosując prymitywną przejściówkę ze strzykawki i kawałka izolacji z komputerowego kabla sieciowego. Nie trzeba żadnych zacisków. Nie jest to ciśnienie aż tak wielkie.
Spust spryskiwacza ma możliwość zablokowania w pozycji "otwarte" więc aero uruchamia się normalnie, wciskając przycisk włączający powietrze.
Ten kompresor niebawem chyba jednak przestanę używać, bo dzisiaj kupiłem za 25 PLN w skupie złomu działający agregat do lodówki .
Moje modele: archiwum
witam
jakiego ciśnienia roboczego używacie w swoich konstrukcjach- myśle o wynalazkach z "kuchni" lub "drugiego domu - piwnicy"?? Z tego co zauważyłem pomysłów na własny aerograf domowej roboty jest wiele- ja sam przystąpiłem do budowy własnego. Jak tylko go zbuduję dodam swoją fotkę. Wstępnie ...w związku z nadchodzącym Nowym Rokiem sprawdziłem jak się sprawdza zwykły balon zapożyczony od córki- rewelacji nie było
Może uproszcze swoje pytanie
skoro dysza aero ma ok 0.6mm średnicy to jak daleko jest wydmuchiwane powietrze z niego.
Jakią średnice ma wężyk doprowadzający powietrze do aerografu???
Pozdrawiam
Szczęśliwego Nowego Roku i wielu udanych konstrukcji
jakiego ciśnienia roboczego używacie w swoich konstrukcjach- myśle o wynalazkach z "kuchni" lub "drugiego domu - piwnicy"?? Z tego co zauważyłem pomysłów na własny aerograf domowej roboty jest wiele- ja sam przystąpiłem do budowy własnego. Jak tylko go zbuduję dodam swoją fotkę. Wstępnie ...w związku z nadchodzącym Nowym Rokiem sprawdziłem jak się sprawdza zwykły balon zapożyczony od córki- rewelacji nie było
Może uproszcze swoje pytanie
skoro dysza aero ma ok 0.6mm średnicy to jak daleko jest wydmuchiwane powietrze z niego.
Jakią średnice ma wężyk doprowadzający powietrze do aerografu???
Pozdrawiam
Szczęśliwego Nowego Roku i wielu udanych konstrukcji
dzień dobry.
Oglądam te forum z podziwem jakie robicie piękne
modele. Jestem chyba początkującym modelarzem ,ponieważ mam dopiero na swoim koncie 8 modeli kartonowych i 9 modeli plastikowych, 10 w budowie.
Znalazłem bardzo ciekawy filmik na temat aerografu własnej budowy oto link. http://www.metacafe.com/watch/1030590/0_airbrush/
pozdrowienia dla modelarzy.
Oglądam te forum z podziwem jakie robicie piękne
modele. Jestem chyba początkującym modelarzem ,ponieważ mam dopiero na swoim koncie 8 modeli kartonowych i 9 modeli plastikowych, 10 w budowie.
Znalazłem bardzo ciekawy filmik na temat aerografu własnej budowy oto link. http://www.metacafe.com/watch/1030590/0_airbrush/
pozdrowienia dla modelarzy.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Darku !
"Modele kleilem jako dzieciak 10 lat temu i bardzo malo umiem wiec bede potrzebowal pomocy. Zamiast zakladac co chwile temat co zrobic z tym czy tym bede pytal o to w relacji" - czyż nie tak obiecywałeś ?
" ... przepraszam że męcze ale jestem laikiem w tym temacie " .
Zaczynasz męczyć i to już raczej bardzo . Męczysz zabierając głos w tematach o odkurzaniu modeli , męczysz starając dociec do czego może służyć modelarska mata , pytając o aerografy i kompresory .
Zapowiedziałeś już nawet że jeśli komentarze ci się nie będą podobały to relację zakończysz . Napisałeś to pomimo faktu że relacji nadal nie ma .
Odpowiedzi na temat waloryzacji otrzymałeś . Podpowiedzi na temat gąsienic wycinanych laserowo także były .
Teraz ja Wujek mam pytania . Dwa pytania . Pierwsze : Czy już zakupiłeś Sd.Kfz. 252 GPM (?), drugie : masz zamiar dotrzymać tych cytowanych wcześniej obietnic ?
Gdzie się ostatnio nie zaglądnie na Kartonwork to ... Darek . Przeczytaj "od dechy do dechy" viewtopic.php?t=9798 i postaraj się zapamiętać oraz wprowadzić w życie .
Wujek .
"Modele kleilem jako dzieciak 10 lat temu i bardzo malo umiem wiec bede potrzebowal pomocy. Zamiast zakladac co chwile temat co zrobic z tym czy tym bede pytal o to w relacji" - czyż nie tak obiecywałeś ?
" ... przepraszam że męcze ale jestem laikiem w tym temacie " .
Zaczynasz męczyć i to już raczej bardzo . Męczysz zabierając głos w tematach o odkurzaniu modeli , męczysz starając dociec do czego może służyć modelarska mata , pytając o aerografy i kompresory .
Zapowiedziałeś już nawet że jeśli komentarze ci się nie będą podobały to relację zakończysz . Napisałeś to pomimo faktu że relacji nadal nie ma .
Odpowiedzi na temat waloryzacji otrzymałeś . Podpowiedzi na temat gąsienic wycinanych laserowo także były .
Teraz ja Wujek mam pytania . Dwa pytania . Pierwsze : Czy już zakupiłeś Sd.Kfz. 252 GPM (?), drugie : masz zamiar dotrzymać tych cytowanych wcześniej obietnic ?
Gdzie się ostatnio nie zaglądnie na Kartonwork to ... Darek . Przeczytaj "od dechy do dechy" viewtopic.php?t=9798 i postaraj się zapamiętać oraz wprowadzić w życie .
Wujek .