[R - końcówka] Boeing P-26 - ANSWER

[Marek S.]

Jakiś czas temu zacząłem kleić P-26 autorstwa Marka Pacyńskiego. Model nie należy do przyjemnych w klejeniu, poszycie poszczególnych segmentów i wręgi są wymiarowo jakby nie z tego zestawu. Dodatkowo model zapaćkałem farbą i miał już iść do kosza, ale zmienił ten zamiar widok P-26 w skali 1/48.
Powoli zbliżam się do końca

[Bizon]

Dla mnie to wiecej jest galeria niż relacja

[Łosiu]

Fajny model, ja poległem na segmencie kabinowym... ale może kiedyś do niego podejde, bo jak widać na fotkach przyjemny z niego samolocik

[struna]

Bardziej tytul powinien byc: "Koncowka budowy pomniejszonego Boeinga P-26 - ANSWER"

[Marek S.]

kilka zdjęć z postępów w budowie, widać jak pasowały do siebie poszczególne części

[Łukasz K.]

Podziwiam Twój upór. Gdybym coś takiego zobaczył u siebie, model natychmiast poszedłby z powrotem do szuflady i po jakimś czasie uległ przypadkowemu przygnieceniu innymi bambetlami.

[Marek S.]

Bardziej tytul powinien byc: "Koncowka budowy pomniejszonego Boeinga P-26 - ANSWER"

model nie jest pomniejszony - tylko dopasowany, skala wg wycinanki to 1/33

[Marek P.]

Model jest powiększony do skali 1:33 z 1:50, w której był pierwotnie zaprojektowany. Jest to projekt z roku 2000 i niczym się "walorami" sklejania nie różni od innych modeli z tego okresu. Z modelu zostały usunięte paski łączące, które wydawały się zbędne, ale powiększnie wręg okazało się za małe.
Przy skali 1:50 ten problem nie występuje.
Paski łączące eliminują jego wadę.

[Marek S.]

nie tylko z wręgami był problem, przy łączeniu 2 ostatnich segmentów kadłuba okazało się ze ten ostatni w miejscu łączenia jest nieco mniejszy w obwodzie. Konieczna była mała korekta tego wczesniejszego



dodatkowo poszczególne elementy osłony silnika też różniły się wielkością w miejscu łączenia - zostało więc szpachlowanie i malowanie

silnik nie pochodzi z wycinanki, jest to kserówka innego wydawcy

[Ceva]

A mnie się udało skleić ten model bez większych trudności... z dwóch wycinanek...