Relacja z budowy BMW R75 - ITALERI 1/35
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Relacja z budowy BMW R75 - ITALERI 1/35
Przyszedl czas zrobic cos z resztkami modelu ITALERI, ktorego uzylem, zeby przeskalowac BMW na skale 1/72 (niewtajemniczonym podpowiem, ze relacja z budowy tego motorka znajduje sie na forum Modelwork). A tutaj link do inboxa kolegi Constructora. Zeby bylo widac od czego zaczynam…
Model przejdzie mase przerobek i mam nadzieje ze poziomem przwyzszy to malenstwo w 1/72, ktore popelnilem jakis czas temu.
Na poczatek pocialem przedni widelec. Odcialem przednia lampe I usunalem ta gigantyczna poprzeczke, na ktora zaklada sie lampe. Usunalem te harmonijkowe gumy z widelca, dlatego ze trudno byloby zeszlifowac nadlewki w miejscu laczenia form tak zeby zachowac ta harmonijke. Zamiast tego w ich miejscu ciasno nawinalem drut 0,4 mm. Zaszpachlowalem lampe I w takim stanie na razie zostawilem.
Potem zabralem sie za rame. Odcialem poprzeczke laczaca podstawe siedzenia kierowcy z mocowaniem przedniego widelca. Nastepnie dorobilem identyczna z materialu jaki wpadl mi w reke. W odcietej od ramy czesci wywiercilem otwor 0.5 mm I odcialem podstawe siedzenia. Potem szlifowalem podstawe do momentu uzyskania czesci zblizonej do oryginalu. W koncu odcialem tez plaski element, na ktorym opiera sie sprezyna siedzenia (byl za grubby I brakowalo mu charakterystycznego otworu). Po dopracowaniu tej czesci zabralem sie za tylny blotnik z bagaznikiem. Najpierw odcialem sam bagaznik I oczyscilem blotnik z nadlewek. Potem kolejno dorabialem czesci bagaznika. Zreszta zobaczcie sami:
Model przejdzie mase przerobek i mam nadzieje ze poziomem przwyzszy to malenstwo w 1/72, ktore popelnilem jakis czas temu.
Na poczatek pocialem przedni widelec. Odcialem przednia lampe I usunalem ta gigantyczna poprzeczke, na ktora zaklada sie lampe. Usunalem te harmonijkowe gumy z widelca, dlatego ze trudno byloby zeszlifowac nadlewki w miejscu laczenia form tak zeby zachowac ta harmonijke. Zamiast tego w ich miejscu ciasno nawinalem drut 0,4 mm. Zaszpachlowalem lampe I w takim stanie na razie zostawilem.
Potem zabralem sie za rame. Odcialem poprzeczke laczaca podstawe siedzenia kierowcy z mocowaniem przedniego widelca. Nastepnie dorobilem identyczna z materialu jaki wpadl mi w reke. W odcietej od ramy czesci wywiercilem otwor 0.5 mm I odcialem podstawe siedzenia. Potem szlifowalem podstawe do momentu uzyskania czesci zblizonej do oryginalu. W koncu odcialem tez plaski element, na ktorym opiera sie sprezyna siedzenia (byl za grubby I brakowalo mu charakterystycznego otworu). Po dopracowaniu tej czesci zabralem sie za tylny blotnik z bagaznikiem. Najpierw odcialem sam bagaznik I oczyscilem blotnik z nadlewek. Potem kolejno dorabialem czesci bagaznika. Zreszta zobaczcie sami:
Hej!
Podgladaczom dziekuje za doping i zachecam do komentowania.
Wczoraj znowu pogrzebalem przy widelcu. Nie podobala mi sie ta poprzeczka laczaca od spodu widelec z rama. Po prostu byla za gruba. Zeszlifowalem ja na przyzwoita grubosc i wywiercilem otwor 1mm. Potem sprawdzilem pasowanie z drutem 1mm i sprawdzilem jak widelec obraca sie w uchwycie ramy. Acha, zapomnialem napisac, ze przy budowie BMW w 1/72 zgubilem pare czesci i musialem je dorobic. Zginelo mi jedno kolo (chyba gdzies w pracy, bo dom juz przetrzasnalem) i czolowy element silnika (kupilem model Tamiyi zeby ta czesc skopiowac). Nie mam silikonu do robienia form. Mam w pracy zywice, ktora myslalem uzyc do odlania nowych czesci. Forma zostala odcisnieta prostym sposobem w Millipucie (pamietac nalezy o oddzielaczu, zeby Milliput nie przywarl do czesci - ja z powodzeniem uzylem oleju roslinnego). Niestety podczas odlewania nowej czesci mimo uzycia oddzielacza, zywica zlaczyla sie z forma. Musialem ja wyrzucic i zrobic nowa. Tym razem zamiast zywicy uzylem Milliputu. Tak, zarowno forma jak i "odlew" sa z Milliputa. Niezawodnym okazal sie znowu olej roslinny. Teraz mam kola i silnik w komplecie. Sposob prymitywny, ale daje podstawy do dalszej nauki kopiowania czesci.
Tak bylo:
A tak jest (na razie):
Dzis zabralem sie za czesc ramy, ktora wczesniej probowalem "podrasowac". Niestety efekt nie byl zadowalajacy, wiec zrobilem czesc od nowa. Posluzylem sie przy tym zebranymi wczesniej zdjeciami i rysunkami z tej strony. Na jednym ze zdjec jest porownanie starej czesci ITALERI z zalazkiem nowej czesci. A na drugim zdjeciu gotowa czesc (niestety popelnilem blad i wywiercilem otwor po zlej stronie):
Podgladaczom dziekuje za doping i zachecam do komentowania.
Wczoraj znowu pogrzebalem przy widelcu. Nie podobala mi sie ta poprzeczka laczaca od spodu widelec z rama. Po prostu byla za gruba. Zeszlifowalem ja na przyzwoita grubosc i wywiercilem otwor 1mm. Potem sprawdzilem pasowanie z drutem 1mm i sprawdzilem jak widelec obraca sie w uchwycie ramy. Acha, zapomnialem napisac, ze przy budowie BMW w 1/72 zgubilem pare czesci i musialem je dorobic. Zginelo mi jedno kolo (chyba gdzies w pracy, bo dom juz przetrzasnalem) i czolowy element silnika (kupilem model Tamiyi zeby ta czesc skopiowac). Nie mam silikonu do robienia form. Mam w pracy zywice, ktora myslalem uzyc do odlania nowych czesci. Forma zostala odcisnieta prostym sposobem w Millipucie (pamietac nalezy o oddzielaczu, zeby Milliput nie przywarl do czesci - ja z powodzeniem uzylem oleju roslinnego). Niestety podczas odlewania nowej czesci mimo uzycia oddzielacza, zywica zlaczyla sie z forma. Musialem ja wyrzucic i zrobic nowa. Tym razem zamiast zywicy uzylem Milliputu. Tak, zarowno forma jak i "odlew" sa z Milliputa. Niezawodnym okazal sie znowu olej roslinny. Teraz mam kola i silnik w komplecie. Sposob prymitywny, ale daje podstawy do dalszej nauki kopiowania czesci.
Tak bylo:
A tak jest (na razie):
Dzis zabralem sie za czesc ramy, ktora wczesniej probowalem "podrasowac". Niestety efekt nie byl zadowalajacy, wiec zrobilem czesc od nowa. Posluzylem sie przy tym zebranymi wczesniej zdjeciami i rysunkami z tej strony. Na jednym ze zdjec jest porownanie starej czesci ITALERI z zalazkiem nowej czesci. A na drugim zdjeciu gotowa czesc (niestety popelnilem blad i wywiercilem otwor po zlej stronie):
Hej!
Na poczatek zdjecie modelu w rozsypce. Tak to dzis rano wygladalo. Jeszcze wczoraj popracowalem przy tym bialym kawalku ramy. Wczesniej bezmyslnie skopiowalem czesc Italeri. Podczas przymiarek zauwazylem, ze czesc jest za krotka i w sumie opiera sie tylko na jednym punkcie - podstawie siedzenia. Wczesniej (przed pocieciem) ta czesc z drugiej strony opierala sie na silniku. Po oddzieleniu od silnika nie ma sie na czym oprzec wiec dorobilem nowa - tym razem dluzsza czesc i oparlem ja o przod ramy. Dzis rano zabralem sie za widelec i kierownice. Najpierw oczyscilem kierownice z nadlewek i sladow po laczeniach form. Potem odcialem bolec, ktory mial trzymac kierownice w "zawiasie" ramy. Wywiercilem otwor 1mm (to bylo trudne, bo wiercona czesc ma pewnie 1.5mm szerokosci) i skleilem kierownice z widelcem. Potem przeprowadzilem przez otwory w widelcu i kerownicy drut 1mm (na razie na sucho - skleje juz przy montazu z rama). Tak to teraz wyglada:
Na poczatek zdjecie modelu w rozsypce. Tak to dzis rano wygladalo. Jeszcze wczoraj popracowalem przy tym bialym kawalku ramy. Wczesniej bezmyslnie skopiowalem czesc Italeri. Podczas przymiarek zauwazylem, ze czesc jest za krotka i w sumie opiera sie tylko na jednym punkcie - podstawie siedzenia. Wczesniej (przed pocieciem) ta czesc z drugiej strony opierala sie na silniku. Po oddzieleniu od silnika nie ma sie na czym oprzec wiec dorobilem nowa - tym razem dluzsza czesc i oparlem ja o przod ramy. Dzis rano zabralem sie za widelec i kierownice. Najpierw oczyscilem kierownice z nadlewek i sladow po laczeniach form. Potem odcialem bolec, ktory mial trzymac kierownice w "zawiasie" ramy. Wywiercilem otwor 1mm (to bylo trudne, bo wiercona czesc ma pewnie 1.5mm szerokosci) i skleilem kierownice z widelcem. Potem przeprowadzilem przez otwory w widelcu i kerownicy drut 1mm (na razie na sucho - skleje juz przy montazu z rama). Tak to teraz wyglada:
Hej!
Wczoraj zajalem sie lewa polowka ramy. Odcialem jej czesc, ktora laczyla podstawe siedzenia z silnikiem. Dzieki temu bede mial mozliwosc wstawienia kompletnego silnika. Tak samo zrobilem przy BMW w 1/72, silnik wykonalem osobno, a po zlozeniu osadzilem go na jego miejscu. Poza tym odcialem podnozek pasazera i z kawalka blaszki aluminiowej po puszce od napoju dorobilem uchwyt podnozka. Calosc jest sklejona na stale (nie ma tam zawiasu).
Dzis rano zlozylem rame. Zaczalem od wklejenia dorobionych czesci w jedna polowke, a potem zamknalem calosc sklejajac obie polowki razem. Gdybym wstawil elastyczna sprezyne pod siedzenie kierowcy, to amortyzacja by dzialala. Jednak wedlug mnie modele to nie zabawki, wiec ograniczam ilosc ruchomych czesci do minimum. Dlatego sprezyne nawine ze sztywnego drutu 0.5mm. Bagaznik na razie jest przymierzony "na sucho". Nie przykleje go dopóki nie wkleje tylnego blotnika. Do bagaznika dodalem tez dwa elementy (te niebieskie czesci). Martwie sie jak to wyjdzie po pomalowaniu, bo wtedy najlepiej widoczne sa wszelkiego rodzaju babole...
Wczoraj:
Dzis rano:
Wczoraj zajalem sie lewa polowka ramy. Odcialem jej czesc, ktora laczyla podstawe siedzenia z silnikiem. Dzieki temu bede mial mozliwosc wstawienia kompletnego silnika. Tak samo zrobilem przy BMW w 1/72, silnik wykonalem osobno, a po zlozeniu osadzilem go na jego miejscu. Poza tym odcialem podnozek pasazera i z kawalka blaszki aluminiowej po puszce od napoju dorobilem uchwyt podnozka. Calosc jest sklejona na stale (nie ma tam zawiasu).
Dzis rano zlozylem rame. Zaczalem od wklejenia dorobionych czesci w jedna polowke, a potem zamknalem calosc sklejajac obie polowki razem. Gdybym wstawil elastyczna sprezyne pod siedzenie kierowcy, to amortyzacja by dzialala. Jednak wedlug mnie modele to nie zabawki, wiec ograniczam ilosc ruchomych czesci do minimum. Dlatego sprezyne nawine ze sztywnego drutu 0.5mm. Bagaznik na razie jest przymierzony "na sucho". Nie przykleje go dopóki nie wkleje tylnego blotnika. Do bagaznika dodalem tez dwa elementy (te niebieskie czesci). Martwie sie jak to wyjdzie po pomalowaniu, bo wtedy najlepiej widoczne sa wszelkiego rodzaju babole...
Wczoraj:
Dzis rano:
Witam po weekendzie!
W sobote nie wiele zdzialalem. Przedni widelec uzupelnilem o blotnik (od ktorego wczesniej odcialem rejestracje - byla za gruba. Potem dorobie ja z blaszki aluminiowej). Robilem przymiarke i musze przyznac, ze calkiem fajnie wyglada. Zlozenie ramy pomoglo mi wkleic przednia lampe pod odpowiednim katem. Dzis rano dokleilem blotnik, dorobilem uchwyty laczace bagaznik z blotnikiem i zaczalem dorabiac ten pret zgiety w palak, ktory przytrzymuje blotnik z tylu (nie wiem dlaczego ITALERI nie zrobilo tej czesci, choc jest taka na wiekszosci zdjec jakie mam). Zaszpachlowalem cyjanoakrylem w zelu laczenia bagaznika z zestrzalami biegnacymi do ramy. Potem zeszlifuje nadmiar kleju w tych miejscach, a takze na laczeniach baku paliwa i tulejki przytrzymujacej zawias przedniego widelca. Zeszlifuje tez znaczek BMW, ktory jest na baku i zrobie nowy.
W sobote:
Dzis rano:
W sobote nie wiele zdzialalem. Przedni widelec uzupelnilem o blotnik (od ktorego wczesniej odcialem rejestracje - byla za gruba. Potem dorobie ja z blaszki aluminiowej). Robilem przymiarke i musze przyznac, ze calkiem fajnie wyglada. Zlozenie ramy pomoglo mi wkleic przednia lampe pod odpowiednim katem. Dzis rano dokleilem blotnik, dorobilem uchwyty laczace bagaznik z blotnikiem i zaczalem dorabiac ten pret zgiety w palak, ktory przytrzymuje blotnik z tylu (nie wiem dlaczego ITALERI nie zrobilo tej czesci, choc jest taka na wiekszosci zdjec jakie mam). Zaszpachlowalem cyjanoakrylem w zelu laczenia bagaznika z zestrzalami biegnacymi do ramy. Potem zeszlifuje nadmiar kleju w tych miejscach, a takze na laczeniach baku paliwa i tulejki przytrzymujacej zawias przedniego widelca. Zeszlifuje tez znaczek BMW, ktory jest na baku i zrobie nowy.
W sobote:
Dzis rano:
Od poniedzialku walczylem z tym palakiem, ktory przytrzymuje blotnik. W koncu udalo sie osiagnac dostateczny efekt. Zamiast tylnej rejestracji z zestawu Italeri, wkleilem dorobiona z blaszki po puszce napoju. Oszlifowalem laczenia na baku i usunalem znaczek BMW. Wkleilem korek baku i oslone filtra. Wkleilem juz sprezyne pod siedzenie kierowcy (niestety nie zrobilem zdjecia ze sprezyna), a w miedzyczasie dorabiam przednia rejestracje. Zauwazylem, ze odchudzenie poprzeczki widelca i poprzeczki kierownicy zwiekszylo ich rozstaw w osi pionowej. Przez to "zawias" kierownicy ma luz. Zeby temu zaradzic postanowilem nakleic dwa pierscienie z drutu 0.5 mm na tulejke ramy. Dzieki temu wydluze ja o 1 mm i zapobiegne luzom.
Hej!
Wczoraj zrobilem przednia rejestracje i po raz pierwszy przymierzylem kolo. Mam juz jedno gotowe. Dzis rano zabralem sie za robienie reszty kol. Technika wykonania jest dosc prosta. Na poczatku z kazdego kola usunalem szprychy. Nastepnie kazda opone i piaste porozcinalem wzdluz na dwie polowy. Kola rozcinalem pilka wlosowa po linii wytyczonej wysokosciomierzem. Ciecie pilka spowodowalo utrate okolo 1 mm grubosci. Zeby to zrekompensowac wycialem 4 kola z plastiku od karty sim. Kola te wkleje pomiedzy polowki rozcietego kola ITALERI. Poza tym, bede mogl nawinac szprychy po obu stronach tego kola. Kazda polowke piasty osadze na tulejce docietej na odpowiednia dlugosc z igly injekcyjnej 1 mm.
Do nowijania szprych posluzyl mi prosty jig. Zrobiony jest z zebatki o odpowiedniej ilosci zebow i igly od strzykawki (chyba 0.8 mm). Na poczatek odrobina kleju przyklejam "srodkowe" kolo do jigu. Nakladam tez przygotowana tulejke. Gdzies po boku jigu przyklejam koniec wlosa (specjalnie do tego kupilem dlugie wlosy do doczepiania). Nastepnie cierpliwie nawijam szprychy. Jeden wlos wystarcza na nawiniecie jednej strony. Caly czas trzymam naprezony wlos i jednoczesnie doklejam go w miejscach w ktorych styka sie z kolem. Potem doklejam jedna z polowek kola. Polowke piasty smaruje klejem i nakladam na tulejke. Piasta przykleja sie do tulejki i owinietych wokol niej wlosow. Nastepnie przekladam kolo na druga strone i powtarzam nawijanie itd. (Efekt koncowy na ostatnim zdjeciu).
Wczoraj:
Dzisiaj rano:
Efekt koncowy:
Wczoraj zrobilem przednia rejestracje i po raz pierwszy przymierzylem kolo. Mam juz jedno gotowe. Dzis rano zabralem sie za robienie reszty kol. Technika wykonania jest dosc prosta. Na poczatku z kazdego kola usunalem szprychy. Nastepnie kazda opone i piaste porozcinalem wzdluz na dwie polowy. Kola rozcinalem pilka wlosowa po linii wytyczonej wysokosciomierzem. Ciecie pilka spowodowalo utrate okolo 1 mm grubosci. Zeby to zrekompensowac wycialem 4 kola z plastiku od karty sim. Kola te wkleje pomiedzy polowki rozcietego kola ITALERI. Poza tym, bede mogl nawinac szprychy po obu stronach tego kola. Kazda polowke piasty osadze na tulejce docietej na odpowiednia dlugosc z igly injekcyjnej 1 mm.
Do nowijania szprych posluzyl mi prosty jig. Zrobiony jest z zebatki o odpowiedniej ilosci zebow i igly od strzykawki (chyba 0.8 mm). Na poczatek odrobina kleju przyklejam "srodkowe" kolo do jigu. Nakladam tez przygotowana tulejke. Gdzies po boku jigu przyklejam koniec wlosa (specjalnie do tego kupilem dlugie wlosy do doczepiania). Nastepnie cierpliwie nawijam szprychy. Jeden wlos wystarcza na nawiniecie jednej strony. Caly czas trzymam naprezony wlos i jednoczesnie doklejam go w miejscach w ktorych styka sie z kolem. Potem doklejam jedna z polowek kola. Polowke piasty smaruje klejem i nakladam na tulejke. Piasta przykleja sie do tulejki i owinietych wokol niej wlosow. Nastepnie przekladam kolo na druga strone i powtarzam nawijanie itd. (Efekt koncowy na ostatnim zdjeciu).
Wczoraj:
Dzisiaj rano:
Efekt koncowy:
Hej!
Wczoraj dokonczylem nawijanie szprych przedniego kola i wstepnie zlozylem silnik. Chcialem sprawdzic na ile moze byc zlozony, zeby wstawic go w rame. Zalezalo mi na tym, zeby silnik wykonac w calosci oddzielnie co ulatwiloby malowanie. Planowalem wsunac go w rame od boku. Nawet odcialem kawalek ramy, zeby to ulatwic. Jednak okazalo sie, ze jedyna mozliwosc, to wsuniecie silnika od spodu. W ten sposob wejdzie tylko sam blok bez cylindrow. Teraz bede musial inaczej to rozplanowac… Dzis rano zajalem sie nawijaniem szprych kolejnego kola. Na zdjeciach: przymiarka kol i proba z silnikiem.
Wczoraj dokonczylem nawijanie szprych przedniego kola i wstepnie zlozylem silnik. Chcialem sprawdzic na ile moze byc zlozony, zeby wstawic go w rame. Zalezalo mi na tym, zeby silnik wykonac w calosci oddzielnie co ulatwiloby malowanie. Planowalem wsunac go w rame od boku. Nawet odcialem kawalek ramy, zeby to ulatwic. Jednak okazalo sie, ze jedyna mozliwosc, to wsuniecie silnika od spodu. W ten sposob wejdzie tylko sam blok bez cylindrow. Teraz bede musial inaczej to rozplanowac… Dzis rano zajalem sie nawijaniem szprych kolejnego kola. Na zdjeciach: przymiarka kol i proba z silnikiem.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć Marudek. Ja tam na BMW R75 nie znam się zbytnio, ale coś mi się wydaje, że pokrywkę filtra powietrza trzeba by było obrócić o jakieś 90 stopni, tak żeby wloty powietrza znajdowały się po prawej i lewej stronie zbiornika paliwa. Mogę się oczywiście mylić...
P.S.: Jestem pilnym obserwatorem Twoich zmagań z materią beemwuowską. Zarówno obecnymi, jak i tymi w 1/72
P.S.: Jestem pilnym obserwatorem Twoich zmagań z materią beemwuowską. Zarówno obecnymi, jak i tymi w 1/72
Witam serdecznie!
Jest mi naprawde milo, ze zabrales glos w mojej relacji! Ciesze sie tez, ze widziales moj modelik w 1/72. Szczerze mowiac, ja tez czesto zagladalem do Twojej relacji (przeczytalem od deski do deski i na koniec tez zrobie zdjecie z motorem na dloni).
Masz absolutna racje z tym filterm. Pewnie instrukcje mielem "do gory nogami", albo "jechalem na pamiec" . Jak tylko wroce z pracy to zaraz to poprawie. Jest jeszcze pare innych drobiazgow, ktore zamierzam poprawic. Np.: sprezyna pod siedzeniem kierowcy ma za duza srednice, a przednia rejestracja jest za wysoko nad blotnikiem i w ogole jakos tak niechlujnie zrobiona. To wszystko do poprawki...
Dzieki za pomoc!
Jest mi naprawde milo, ze zabrales glos w mojej relacji! Ciesze sie tez, ze widziales moj modelik w 1/72. Szczerze mowiac, ja tez czesto zagladalem do Twojej relacji (przeczytalem od deski do deski i na koniec tez zrobie zdjecie z motorem na dloni).
Masz absolutna racje z tym filterm. Pewnie instrukcje mielem "do gory nogami", albo "jechalem na pamiec" . Jak tylko wroce z pracy to zaraz to poprawie. Jest jeszcze pare innych drobiazgow, ktore zamierzam poprawic. Np.: sprezyna pod siedzeniem kierowcy ma za duza srednice, a przednia rejestracja jest za wysoko nad blotnikiem i w ogole jakos tak niechlujnie zrobiona. To wszystko do poprawki...
Dzieki za pomoc!