[Relacja] Statek "Emilia"

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Syzyf pisze:jaki problem włożyć do środka tulejkę z kółeczkiem folii, wokół którego będzie obwódka
Obrazek
Syzyf dalej pisze:Można by ją dodatkowo pomalować na biało i jeszcze wyeksponować. Połączyłoby się ładniejsze wykonanie z powtarzalnością efektu.
:haha: :haha: :haha:
Moje modele: archiwum
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Jednym słowem, k a r a m b a!

Problem z wierceniem otworów w szpachli można by wyeliminować nie wiercąc otworów w szpachli.:haha:
Gdyby tak w miejscu gdzie ma być bulaj wstawić np. kwadracik z kartonu i w nim dopiero pracować :?: Zabezpieczyłoby to kruchą szpachlę przed pękaniem. Można by ewentualnie w takim kwadraciku z kartonu wybić otworki i dopiero wtedy wstawić w odpowiednio wycięte miejsca w szpachli.

Tak gdybam tylko. Może to jednak nasunie Ci jakiś pomysł.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Moje myślenie idzie także w tym kierunku :pice:
Siedzę już nad tymi bulajami drugi dzień i zaczyna to być trochę śmieszne: kolejne wiercenie, obrabianie, wstawianie i kicha.
Mimo wszystko jest już postęp, tzn. wiem jak zrobić to, co ma być w środku, czyli cienką obwódkę z kółeczkiem-szybką bulaja.
Osiągnięcie życia :lol:

Głównym problemem jest teraz uzyskanie w szpachli otworu o średnicy 4,0 mm i głębokości 3-7mm z idealnie równymi brzegami.
Mam już coś na myśli, zbieżnego z pomysłem Rutka63, ale nie zdążę tego dzisiaj sprawdzić. Nie chcę jednak nic sugerować, może ktoś będzie miał jakiś pomysł albo zna odpowiedź na takie pytanie: jak zrobić w szpachli samochodowej otwór fi 4,0-4,1 z idealnie "ostrymi" brzegami?
Moje modele: archiwum
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Wiertłem do drewna?
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

To że wiertłem to wiadomo, tylko jak?
Znowu będę gdybał. Gdyby zatem pomalować szpachlę lakierem bezbarwnym i na tak wzmocnioną nakleić kawałek taśmy malarskiej. Wiercić nowym ostrym wiertłem. Taśma powinna utrzymać brzegi szpachli w dobrej kondycji. Przy odklejaniu taśmy trzeba by uważać. Lakier powinien tą operację ułatwić. Przed wierceniem trzeba oczywiście nakłuć niewielki otworek pilotujący wiertło. Problemem jest jednak idealnie równe, bez odchyłów na boki prowadzenie wiertła. Do tego celu trzeba by zbudować jakiś jig. Klocek z otworem o tej samej średnicy czy coś w tym stylu.

Ja jednak ze względu na oszczędność czasu, wiercił bym otworki jak leci. Niech te brzegi się strzępią do woli. Tak po chamsku wywiercone otworki przykryłbym (tak jak pisałem wcześniej) Łatkami z kartonu z równo wywierconymi otworkami. Taką łatkę trzeba oczywiście wpuścić w szpachlę w wyżłobione miejsce na grubość kartonu. Tym sposobem miejsce na tulejkę będzie w szpachli, a brzegi otworka ładne i równe bo w kartonie.
Jak natomiast wiercić otworki w kartonie, to już kiedyś na forum było.

viewtopic.php?t=8692&postdays=0&postorder=asc&start=10

Ok, ok już się ostatni raz wymądrzam. Syzyf i tak zapewne zrobi po swojemu. :D
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Piotrze,

nie napisałem wiertłem, tylko wiertłem do drewna. To zasadnicza różnica. Wiertło do drewna ma po bokach dwa pionowe zaostrzone jakby skrzydełka, które mają za zadanie wstępne nacięcie brzegu otworu. Gdy nacięcie jest na tyle głębokie, że "ostremu" brzegowi otworu nic nie grozi, do akcji przystępują "poziome" noże, które usuwają z otworu to, co "skrzydełka" wcześniej nacięły. Każde wiertło do drewna ma taki trójkątny szpikulec, który przed rozpoczęciem wiercenia umieszcza się w środkowym punkcie przyszłego otworu i dla niego w pierwszej kolejności należałoby wywiercic wiertełkiem 1mm otworek pilotujący. Nie trzeba żadnych jigów. Wystarczy mała wiertareczka ręczna i pewna ręka. I wiercenie bez pośpiechu. Wręcz w żółwim tempie. Ze względu na kruchość szpachlówki. :lol:

Tak bym zrobił. Oczywiście mogą się pojawić inne pomysły. Znając Syzyfa, wybierze optymalne rozwiązanie. Może wymyśli coś zupełnie nowego. Spryciarz jest :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

No tak Edmundzie, nie zwróciłem uwagi. Pytanie tylko czy w tym rozmiarze takie wiertła bywają dostępne. Płaskich wierteł używam czasami, w takim rozmiarze jednak nie mam. Z doświadczenia wiem również , że potrafią być mniej stabilne niż wiertła do stali.
Klucz do sukcesu w tym przypadku to idealnie równe prowadzenie wiertła. Pewna ręka czasami nie wystarczy.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

Witaj Syzyfie.
Z wielkim zainteresowaniem przyglądam się Twoim kolejnym próbą. Mam pewną propozycję jak wywiercić otwór o gładkich krawędziach.
Osobiście używam do tego celu frezu jak na zdjęciu. Służy on m.in. do wygładzania krawędzi otworów już wywierconych. Proces ten można jednak odwrócić i najpierw wyfrezować miejsce wiercenia a następnie wywiercić żądany otwór. Można bo sam wykonywałem nie raz taką operację. Odpadała by przy tym potrzeba wklejania mniejszej tulejki bo za pomocą frezu uzyskuje się mocno zwężający się kształt. Odpada także kwestia równego prowadzenia frezu nie ma on tendencji do strzępienia krawędzi przy jego przechyleniu. Jest jedno ale, nie wiem jak ma się sprawa z wierceniem w szpachli ale jest to jakiś pomysł.

Obrazek

Życzę powodzenia.
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Piotrze, te wiertła o których myślę, występują w sprzedaży w rozmiarach od 3mm do 12mm, co milimetr, z pominięciem 7 mm i 11mm (przynajmniej takich nie spotkałem). Oczywiście są też takie wiertła ze "skrzydełkami" o większej średnicy, ale mają nieco inną budowę i zamiast szpikulca trójkątnego, mają taki mały świderek. Co do płaskich wierteł, to masz rację. Wiercą jak chcą, choć zdarzają się wyjątki - przede wszystkim muszą być ostre.

P.S.: Mnie pewna ręka wystarcza. W powietrzu (znaczy się, bez podpórki) wiercę otwory 1,4mm w podudziach figurek 1/35 na głębokość 1,5 -2,0 cm i jak dotąd, żadne wiertło mi bokiem nie wyszło :lol: Nie chwaląc się, ma się rozumieć :lol:
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Dziękuję za wszystkie rady :pice: wygląda na to, że problem w ten czy inny sposób jest do rozwiązania.
Wydaje mi się że tym razem narzędzioznawstwo zwyciężyło. Wypróbowałem wiertło do drewna zaproponowane przez Edmunda - bo miałem takie w szufladzie :oops: - i chyba to rozwiązanie będzie najprostrze. Wiertło takie przypomina trochę frez, więc pomysł Metalmica na pewno też będzie OK. Rzecz jasna nie znaczy to, że pomysł Rutka nie będzie działał. Albo mój ;-)
Zrobiłem fotkę jak wygląda końcówka takiego wiertła do drewna (komplet 10 wierteł made in PRC - 7 zł):
Obrazek

Otwór 4 mm zrobiony wiertłem do drewna i lekko przeszlifowany papierkiem (obok widać jak wygląda początek nacinania takiego otworu):
Obrazek

To było wiercone zwykłą, dużą wiertarką 500W. Spróbuję ją jakoś okiełznać i nią to zrobić :shock:
Pomysły Rutka m. in. z wybiciem otworu w kartonie i wstawieniem go w szpachlę jest też całkowicie do realizacji, choć bardziej pracochłonny.
Mój polegał na tym, żeby wywiercić otwór 0,5 mm większy, wstawić tam cienką tulejkę o średnicy wewnętrznej 4 mm z kalki technicznej nasączoną klejem CA , lekko ją oszpachlować z zewnątrz a potem zeszlifować do poziomu powierzchni burty.
Oba pomysły do zrealizowania, jednak wiertło załatwi sprawę szybciej.
A może lepiej poczekać na efekt końcowy, bo z tulejką też miała być sprawa prosta :lol:
Moje modele: archiwum
ODPOWIEDZ