*[Relacja/Samolot] Polikarpow I-16 - AH

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Co by tu teraz pokazać... Może ogonek.
To w sumie najłatwiejszy fragment modelu, nie licząc listkowego zakończenia kadłuba. Dwa proste segmenty i trzecia końcówka tyle.
Niby proste, ale nie jestem zadowolony z tego fragmentu modelu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jak widać zrobiłem też kółko ogonowe. "Skórzana" osłona przy goleni kółka (w sumie nie wiem jak nazwać ten element) to mieszanka papieru toaletowego i wikolu. Później pomalowana farbka, pierwsza lepsza brązowa, jaka była pod ręką.
Pozdrawiam :pice:
Awatar użytkownika
Sicore
Posty: 1264
Rejestracja: wt gru 16 2003, 9:59
Lokalizacja: FRA/LUZ
x 40

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Sicore »

Ta osłona, bądź pokrowiec, by lepiej wyszła, jakbyś zrobił ją z jednego kawałka materiału, czy chusteczki. I tylko ją pomarszczył, a nie nałożył papkę.
A i była tam, z tego co pamiętam gumowa rolka, a nie opona, więc niepotrzebnie zaokrąglałeś.
I tak całość wychodzi ci lepiej, niż ja to zrobiłem. W sumie to był jeden z moich pierwszych modeli w erze nowożytnej.
p.s. ja zrobiłem zamknięte drzwiczki kokpitu, więc wnętrze mogę sobie tylko na zdjęciach pooglądać...
ZŁO SQUAD

Samuraj nie ma celu, tylko drogę.
Ki-61 . I-16 typ10 . MS.406 C1 . Bf-109D
Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Lecimy dalej.
Zacząłem oklejać kadłub poszyciem właściwym, czy jak to nazwać. Ważne że kolorowe ;-) I tu zaczęły się schody. Prawdopodobnie w wyniku niedoszlifowanych wręg poszycie zewnętrzne nie bardzo chciało pasować. Dlatego wewnętrzna część poszycia jest taka zmasakrowana, zaglutowane i szlifowane, aż do naprawdę bardzo cienkiej warstwy kartonu. Nie chciałem już bardziej ryzykować i niedobory uzupełniłem z drugiej wycinanki.
Obrazek
Obrazek
Tutaj powinien być jeden element, ja dosztukowałem z drugiego egzemplarza. W wyniku moich błędów po brzegach brakowało ok. 1mm aby wszystko ładnie się spasowało.
Obrazek
Nie byłbym sobą gdybym nie wrzucił więcej zdjęć kolejnych elementów modelu ;-)
Po połączeniu ogonka z reszta kadłuba zająłem się wykonaniem szkieletu i całe reszt stateczników pionowych i poziomych. W sumie nic trudnego, tylko dłubanina przy drobnicy szkieletowej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam :pice:
Awatar użytkownika
bedrzich
Posty: 60
Rejestracja: pn mar 10 2003, 13:50
Lokalizacja: OTHH

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: bedrzich »

NIe no - czadzik! Mała uwaga (naprawdę mała :) ) - jak będziesz robił śmigło nie zapomnij o odpowiedniej końcówce startera na kołpaku śmigła. W Twoim Jaku-1 obciąłeś tą rurkę na równo, a powinny być wcięcia - o jak tutaj. Była to końcówka startera systemu Hucks umieszczonego na samochodzie powszechnie stosowanego w ZSRR w czasie IIWŚ
Pozdrawiam!
-- --------------------------
PAPIERU!!!
Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Hej :D
bedrzich - Iszak jest dawno skończony, oj nie czyta się textu tylko ogląda obrazki ;-) W tym modelu końcówka startera jest zrobiona, natomiast w Jaku z tego co się orientuje w kołpaku była lufa działka, dlatego nie robiłem charakterystycznej końcówki. Zresztą w obu modelach ten fragment jest zrobiony prosto z wycinanki.

Następna partia zdjęć mojego Iszaka.
Przyklejone skrzydła i walka z przejściem skrzydło kadłub:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Praktycznie całość tego fragmentu modelu została zaglutowana i polakierowana, a następnie przeszlifowania. Niestety nie uniknąłem dużo gorszych przetarć druku niż w Jaku. To były moje pierwsze kroki z ta metodą i teraz już wiem, że potrzebna jest grubsza warstwa ochronna lakieru i szlifowanie delikatniejszym papierem ściernym.
Jeden trudniejszych fragmentów tego modelu już za mną, teraz powinno być już z górki. Na początku wspominałem, że Iszak wydawał mi się dosyć łatwy...
Pozdrawiam :pice:
Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Hej :D
Przyszła pora na ogon samolotu. Same stateczniki to proste elementy, trudniejsze sa za to przejścia statecznik-kadłub. Dokładne kształtowanie i wszystko pasuje.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
No i przykleiłem stateczniki wszelakie i końcówkę garbu. Bez lakierowania to wszystko wyglądało ohydnie, mocno wymęczone. Na szczęście lakier wszystko upiększył ;-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Przejścia stateczniki-kadłub zaglutowane, polakierowane i wyszlifowane. Dopiero teraz jakoś to wygląda.
Pozdrawiam :pice:
Awatar użytkownika
bedrzich
Posty: 60
Rejestracja: pn mar 10 2003, 13:50
Lokalizacja: OTHH

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: bedrzich »

Oj dawno mnie nie było, to prawda! Ale w Jaczku-1 to był jednak ciągle Hucks - odpuścili sobie Ruscy dopiero w Jak-3 i 9 z 37 i 45mm armatami (pardon - działkami!) i w wersjach 9U i P. Zresztą - na fotkach widać, choć trudno o dobre...
Pozdrawiam!
-- --------------------------
PAPIERU!!!
Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Hej :)
Silnik wraz z osłona przyklejony. Elegancko pasowało wszystko, wystarczyło przyłożyć i przyłapać klejem i już. Troszkę drobnicy też dokleiłem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Następnym razem pokaże prace przy podwozi samolotu.
Pozdrawiam :pice:
Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Obiecałem podwozie no i jest:
Obrazek
Najpierw osłony - wypukłe wszystko, co się dało, części zaczerpnięte z drugiego egzemplarza. Nie chciałem kombinować z drukowanymi czy całkowicie malowanymi, bo to by się jednak znacząco odróżniało od reszty.
Obrazek
Same golenie również otrzymały bardziej przestrzenne kształty.
Wszystko na miejscu, trochę zeszło i oczywiście nie obyło się bez babola, który wyjdzie dopiero później.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam :pice:
Awatar użytkownika
JaCkyL
Posty: 785
Rejestracja: śr wrz 01 2004, 23:12
Lokalizacja: Lublin
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JaCkyL »

Przed ostatni odcinek dzisiaj. Tematem głównym jest celownik i owiewka kabiny.
Zacznę może od celownika - straszna drobnica a mi się jeszcze zachciało robić ładne kółeczka z drutu, co by celować Iwan mógł dokładnie. Mniejsze kółeczko robione standardowa metoda na "bulaje", miedziany drucik zawinięty na drucie ok. 0,8 mm, następnie rozcięte i przylepione a opary supergluta. Większe kółeczko zrobione dokładnie tą samą metodą.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Taki drobiazg wypadałoby czymś przykryć żeby nikt nie ukradł czy coś. Standardowo do owiewki kabinki autor proponuje dwa fragmenty folii. Uprałem, sie że będę miał kabinkę z jednego. W tym celu z szablonów z wycinanki zrobiłem kopytko, środek (z braku szpachli) wypełniłem mieszanka papieru toaletowego i wikolu, całość zalana superglutem i przeszlifowania do gładkości wodnym papierem ściernym. W tym przypadku dokładne wykonanie kopyta ma duże znaczenie, bo wszelkie nierówności odbijają się później na kabince i nie wygląda to dobrze.
Obrazek
Obrazek
Na tak przygotowane kopytko naciągnąłem rozgrzana nad palnikiem kuchenki folię i praktycznie owiewka gotowa. O dziwo udało się za pierwszym razem. Teraz wystarczyło przykleić części kartonowe, odciąć nadmiar i owiewka gotowa. Najważniejsze, że trzyma swój kształt i nie sprężynuje, co ułatwia późniejszy montaż.
Obrazek
Obrazek
W następnym odcinku zapewne będzie już galeria końcowa :D
Pozdrawiam :pice:
ODPOWIEDZ