Po długim czasie zdecydowałem się na kolejną relację z budowy. Wybór padł na HMS Bounty z planów zamieszczonych w popularnym MM. Jak zwykle powiększonych na xero o 20%. Model będzie sobie pływał w "free style" oraz oświetlimy go trochę, co by w nocy ciekawie na półce wyglądał... Na początek mało ciekawe rzeczy, ale od czegoś trzeba zacząć.
Na pierwszym zdjęciu widać że na wrędze wyciąłeś takie trójkąciki. Pierwszy raz takie coś widzę i chciałbym się spytać czemu to służy, czy jest to jakaś przydatna metoda
Sweet Nightmare !
Kadłub wyszlifowany, pomalowany białą farbą nitro, obciążanie jak zwykle zwykłą solą kuchenną, zabezpieczoną przed przesypywaniem się poprzez zalanie kesonów klejem polimerowym.
pozdrawiam - Sail