a mam jeszcze jedno pytanie:czy Twoim zdaniem warto impregnowac rowniez karton ze stosunkowo nowych modeli np 2000 rocznik
pozdrawiam i z uwaga czekam na zakonczenie prac nad modelikiem
pozdrawiam
*[Relacja/Okręt] Kuter torpedowy "Szerszeń" MM 2/85
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Siemka
Malutki update, czyli świece dymne:
ducati916: wszystko zależy tak naprawdę od Ciebie. Myślę, że warto poeksperymentować. Pamiętam swego czasu rozmowę z Piterem Cz., gdy wspomniał mi o swej metodzie lakierowania starych kartonów, ale i nie tylko. Wspomniał, że zaimpregnowany karton był bardziej elastyczny i plastyczny. Cóż, osobiście sam mam zamiar to wypróbować, gdy już zjadę do Polski. Więc... wszystko zależy od Ciebie, ale taka moja jedna uwaga: warto spróbować to, na jakimś mało kosztownym egzemplarzu...
Malutki update, czyli świece dymne:
ducati916: wszystko zależy tak naprawdę od Ciebie. Myślę, że warto poeksperymentować. Pamiętam swego czasu rozmowę z Piterem Cz., gdy wspomniał mi o swej metodzie lakierowania starych kartonów, ale i nie tylko. Wspomniał, że zaimpregnowany karton był bardziej elastyczny i plastyczny. Cóż, osobiście sam mam zamiar to wypróbować, gdy już zjadę do Polski. Więc... wszystko zależy od Ciebie, ale taka moja jedna uwaga: warto spróbować to, na jakimś mało kosztownym egzemplarzu...
Jo
Kolejny etap za mną a rufa już definitywnie skończona.
Torpedy: wiem, wyszły jak ołówki, ale te w modelu do niczego się nie nadawały więc zdałem się na swoją intuicję- za pewne i tak nie mają one odzwierciedlenia w rzeczywistości, ale ja staram się być modelarzem a nie projektantem.
Bomby głębinowe: bardzo prosty "daszek". Nie mogłem jakość rozrysować tego inaczej, ponieważ brak mi bloku milimetrowego, którego nigdzie dostać nie mogę.
Obawiam się, że relacja na czas około 2 tygodni przygaśnie, ponieważ udaję się w sobotę na 2 tygodnie do macierzy. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak się cieszę, ale z drugiej strony, czy to nie paradoks... Nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie aby jeździć na wakacje do Polski...
Kolejny etap za mną a rufa już definitywnie skończona.
Torpedy: wiem, wyszły jak ołówki, ale te w modelu do niczego się nie nadawały więc zdałem się na swoją intuicję- za pewne i tak nie mają one odzwierciedlenia w rzeczywistości, ale ja staram się być modelarzem a nie projektantem.
Bomby głębinowe: bardzo prosty "daszek". Nie mogłem jakość rozrysować tego inaczej, ponieważ brak mi bloku milimetrowego, którego nigdzie dostać nie mogę.
Obawiam się, że relacja na czas około 2 tygodni przygaśnie, ponieważ udaję się w sobotę na 2 tygodnie do macierzy. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak się cieszę, ale z drugiej strony, czy to nie paradoks... Nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie aby jeździć na wakacje do Polski...
Hello
Powrót z wakacji, to powrót do tego smutnego jak ..... kraju, ale i powrót do klejenia
Prace nad radarem dobiegają końca. Przepraszam wszystkich którzy liczyli na druciaka (zwłaszcza Ciebie Frytek), ale... moją energię wolę przeznaczyć na inne, czyt. lepiej wydane modele. Tak myślę sobie, że radar mimo wszystko jest trochę za wysoko umiejscowiony, ale da się to skrócić.
Kopuła radaru wykonana jest z papieru:
- 3 warstwy tektury grubości około 1,5 mm podklejone butaprenem.
- Szlifowanie do uzyskania pożądanego kształtu.
- Zabezpieczenie kropelka i szlifowanie.
- Dwie warstwy farby które pokryte były ponownie cyjanem.
- Szlifowanie o ostatnie dwie warstwy farby.
Można było lepiej, ale zabrakło mi szpachli modelarskiej...
Powrót z wakacji, to powrót do tego smutnego jak ..... kraju, ale i powrót do klejenia
Prace nad radarem dobiegają końca. Przepraszam wszystkich którzy liczyli na druciaka (zwłaszcza Ciebie Frytek), ale... moją energię wolę przeznaczyć na inne, czyt. lepiej wydane modele. Tak myślę sobie, że radar mimo wszystko jest trochę za wysoko umiejscowiony, ale da się to skrócić.
Kopuła radaru wykonana jest z papieru:
- 3 warstwy tektury grubości około 1,5 mm podklejone butaprenem.
- Szlifowanie do uzyskania pożądanego kształtu.
- Zabezpieczenie kropelka i szlifowanie.
- Dwie warstwy farby które pokryte były ponownie cyjanem.
- Szlifowanie o ostatnie dwie warstwy farby.
Można było lepiej, ale zabrakło mi szpachli modelarskiej...
Rafal - zastanów się może nad tym masztem . Zauważ ,ze wypowiedzi twoich czytelników zarówno na tym , jak i na czarnym forum są jednoznaczne - druciak POWINIEN BYĆ . W końcu to nie jest tak dużo nad tym pracy ... Fakt ,że Twój maszt jest ładnie i czysto sklejony , ale po co mamy czuć jakiś niedosyt ???
Pozdrawiam i czekam na dalsze zdjątka !
Pozdrawiam i czekam na dalsze zdjątka !
