[Relacja] Statek "Emilia"

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
herbaciany
Posty: 670
Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
Lokalizacja: Strzegom

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: herbaciany »

Normalnie-Syzyf –ja to bym ci nobla dał za całokształt. Podziw wielki Twoja relacja we mnie wywołuje.
Zresztą ta Twoja „czupryna zapałczana” to nawet Einsteina przypomina!!!
Wielki odkrywca z Ciebie jest!
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Cześć dżejdi.
Dłubiesz coś? Może byś się pochwalił, co? Syzyfa nam nie brakuje, bo stale jest obecny ( Einstein, he, he...., dobre :lol: ) i możemy podziwiać jego dokonania. Ale Ciebie nam brakuje i tych Twoich cudeniek z drewna. No, nie daj się prosić i pokaż. Nie wierzę, że nic nie robisz - od tego nie można się uwolnić... :lol: I bardzo dobrze... :lol: No...?
Awatar użytkownika
herbaciany
Posty: 670
Rejestracja: czw lis 04 2004, 23:22
Lokalizacja: Strzegom

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: herbaciany »

Edmundzie-ciągnie mnie do klejenia aż strach.Malutki modelik "papierzasty" zacząłem w styczniu i tak go męczę i skończyć nie mogę.Wstawię relację jak zacznę kleić na dobre :D
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Każdy moment jest dobry na rozpoczęcie klejenia na dobre..., na przykład dziś...? :lol: Żartuję, ale będziemy niecierpliwie czekać. A skoro już zadeklarowałeś, to nie odpuścimy... :lol:
Awatar użytkownika
Bartosz B.
Posty: 747
Rejestracja: sob lip 24 2004, 21:02
Lokalizacja: Gorlice / Nonnweiler
x 7

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Bartosz B. »

kolejny hicior się szykuje...
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Dzięki za dobre słowo :D
Czuprynka raczej symbolizuje chaos panujący w mojej głowie. Na powierzchni zaś zaczyna się przerzedzać :lol:
Herbaciany - faktycznie coś nam szczędzisz ostatnio swoich cudeniek.
Czekam jednak cierpliwie i jak widać nie tylko ja :tuptup: :tuptup: :tuptup:

Szlifowanie przebiegło całkiem gładko i myślę, że jest to niezły sposób na pozbycie się schodków. Trzeba tylko w trakcie ścierania w miarę często usuwać pędzelkiem powstały pył, żeby go nie wetrzeć w farbę .
Na zdjęciu w makro brzeg wydaje się lekko poszarpany, ale "w rzeczywistości nic nie widać".
Obrazek Obrazek Obrazek

Sprawa schodka była dość istotna, bo wpływa to nieco na moją koncepcję malowania dna i zielonego paska. Ale o tym już niebawem...
Moje modele: archiwum
Awatar użytkownika
zxcvbnm1971
Posty: 413
Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: zxcvbnm1971 »

Tak sobie myślę co by było, jak by zamaskować taśmą od schodka w górę (znaczy to białe zeszlifowane) i psiknąć bezbarwnym :?: Może by zalało uskok a dodatkowo zabezpieczyło napis i płynnie by się zgubiło poniżej.
Obrazek
"Trochę więcej wiedzy oświeci naszą drogę" Yoda
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Wiecie za co lubię Syzyfa? Za pomysły... :lol:
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Spróbowałem zxcvbnm1971 Twojego ciekawego pomysłu z lakierem, ale ten schodek jest zbyt wypukły, ostro wywinięty i on się w lakierze niestety nie utopi. Może gdyby bardzo grubo tym lakierem :roll: Ale szlifowanie nie jest zbyt kłopotliwe i można dać sobie radę. Kadłub będę malował lakierem po zrobieniu znaków zanurzenia.
Edmundzie - pomysłów ciąg dalszy :razz:

Tak się głowię jak sobie skomplikować życie i wymyśliłem. Chodzi o maskowanie przy malowaniu części podwodnej. Sprawa sprowadza się do pomalowania dna na czerwono i na granicy linii wodnej namalowania zielonego paska, cienkiego na środku i rozszerzającego się przy dziobie i rufie. Kiedyś wpadłem na pewną koncepcję i postanowiłem ją zastosować. Jednak w miarę kolejnych prób mój zapał do niej malał, malał aż wreszcie ją wykorzystałem zanim całkiem nie uwiędła :lol:
Najpierw jednak musiałem nanieść poziom linii wodnej i zrobiłem to przy pomocy takiego przyrządu:
Obrazek Obrazek

Problem przy zielonym pasku widziałem w tym, że naklejając taśmę maskującą "z ręki" wydawało mi się trudne do uzyskania wąskiej, równej szczeliny między taśmami. Jest to możliwe, ale postanowiłem spróbować tego pomysłu, bo choć może na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowany, to ma dwie cechy, które można wykorzystać tak, czy siak.
Koncepcja malowania paska:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Zamysłem było głównie to, aby maskowanie zrobić poza kadłubem i tylko je przykleić, natomiast słabością okazało się samo naklejanie taśmy w okolicach dziobu i rufy. Po prostu sklejone ze sobą taśma maskująca i przeźroczysta są mało podatne na "naginanie" do łuków. Praktycznie więc można tego użyć tylko w 70% kadłuba - tam, gdzie burty są w miarę płaskie.

Jednak naklejanie taśmy na papier ochronny zamiast na szybę w celu odcięcia zewnętrznego paska jest przydatne (papier trzyma się taśmy dwustronnej, ale też łatwo go od niej oderwać). Mając odcinek taśmy ok. 50 cm zabezpieczony papierem, można go o wiele łatwiej przykleić do kadłuba. Także metoda nacinania taśmy przyklejonej na papier ochronny, zaklejenia tego taśmą przeźroczystą i przeniesienie całości maskowania na docelowe miejsce może się przydać.

Tak więc okleiłem kadłub tym sposobem w rejonach bocznych, natomiast dziób i rufę musiałem sztukować cienszymi paseczkami:
Obrazek Obrazek

Jutro będę malował na czerwono. A w zasadzie dzisiaj :lol:
Moje modele: archiwum
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Syzyf , jaką białą malowałeś? Na zdjęciu ze słoikiem widzę, że była w nim Biel Tytanowa. Czy taką właśnie białą pryskałeś. Jeżeli tak, to powinna kryć doskonale. Dziesięć warstw to sporo jak na kryjącą farbę, trochę za sporo.

Wtrącę jeszcze swoje trzy grosze na temat samej techniki malowania.

Najpierw o zabezpieczeniu brzegu taśmy przed podciekaniem farby. Pomysł z lakierem jest naprawdę doskonały. Na mocno chropowatych powierzchniach może okazać się niezastąpiony. W takim przypadku jak tutaj jednak, można pokusić się o trochę inną metodę. Mianowicie, przynajmniej dwie pierwsze warstwy farby można prysnąć bardzo cienko, taką mgiełkę delikatną tylko. Ta mgiełka jest na tyle lekka, że nie ma prawa podpłynąć pod taśmę. Dwie takie warstwy powinny wystarczyć do całkowitego zabezpieczenia brzegu taśmy. dopiero na to, po przeschnięciu kładzie się mokrą warstwę. Wykonane poprawnie powinno dać efekt z kategorii "cacuszko".

Teraz o schodku. Zamiast go szlifować, można go uniknąć odwracając malowany obiekt do góry dnem. Taśma znajdzie się u góry i farba zamiast gromadzić się na jej krawędzi, będzie miała tendencję do spływania w odwrotnym kierunku. Drobny schodek oczywiście pozostanie, ale będzie on wynikał jedynie z samej grubości warstwy farby. Nie bez znaczenia jest również kierunek z jakiego pryska się farbą. Mając obiekt odwrócony do góry dnem, trzeba pryskać od taśmy w dół. Nigdy pod taśmę.

Jak Cię znam, to zapewne wyprobujesz ten sposób.

Tak poza tym to normalnie odjazd. Napatrzeć się nie mogę na finezję w Twoim wykonaniu.

Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
ODPOWIEDZ