Kalino, gratuluję ukończenia tego interesującego modelu i sumitując, że nie jest to Twój ostatni wytwór zdolnych paluszków, pozwolę sobie na wtrącenie swoich trzech groszy na temat lutowania. Dlatego, że wspomniałaś o pewnych problemach z tym związanych. Z załączonych przez Ciebie fotek wynika, tak mi się przynajmniej wydaje, że to mocowanie lampy wykonałaś z gwoździa i jakiegoś, bliżej nieokreśkonegio materiału (pałąk).
Taki mam pomysł. Drut miedziany, o różnistych średnicach, to podstawa. Fosol, tak ten, który można kupić w sklepach z chemią gospodarczą, to druga podstawa. Trzecia podstawa, to odpowiednia lutownica do określonej średnicy drutu - im drut grubszy, tym lutownica powinna mieć większą moc.
Lutowane miejsce smarujemy fosolem, przykładamy do właściwego miejsca lutownicę z nabraną kapką tinolu (taki drucik lutowniczy z kanałami, w których znajduje się kalafonia) i po problemach
Życzę powodzenia przy budowie następnego modelu. Oby z lutowaniem...
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)