Witam wszystkich, niedawno wróciłem do modelarstwa po długiej przerwie.
Zgodnie z radą bardziej doświadczonych kolegów chciałem zabezpieczyć model po sklejeniu. Wybrałem werniks matowy w sprauy. Zrobiłem próbę na fragmencie tektury który został z wycinania klap na skrzydłach, wszystko było jak najbardziej ok. Jednak w momencie malowania całego modelu zaczął pojawiać się biały nalot. Miejscami bardzo intensywny. Co teraz. W jaki sposób go usunąć. Pomalować jeszcze raz. Jakim werniksem lepiej, matowym, półmatowym, błyszczącym ?
Werniks - biały nalot
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Biały nalot pojawia się, gdy maluje się matowym lakierem powierzchnie dotychczas nie impregnowane. Wynika to stąd, że rozcieńczalnik wnika w karton, zostawiając na wierzchu matujący talk (czy coś tam). Jeżeli teraz polakierujesz półmatem albo błyskiem, nalot powinien zniknąć (może nawet kolejne malowanie matem wystarczy, zrób test).
Wielki dzięki za odpowiedź, w takim razie idę dziś do Plastycznego po werniks połysk. Boję się już używać tego matowego, bo tego białego jest naprawdę sporo.
A tak przy okazji, ile powinno się odczekać pomiędzy kolejnymi warstwami, po jaki czasie werniks jest całkiem suchy - można dać model dotknąć znajomym ?
A tak przy okazji, ile powinno się odczekać pomiędzy kolejnymi warstwami, po jaki czasie werniks jest całkiem suchy - można dać model dotknąć znajomym ?
Zerknij jeszcze tu:
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... 16&t=13231
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... 55&t=55755
Co do czasu schnięcia, to zależy to od lakieru... Jak się nie lepi, to dotykaj.
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... 16&t=13231
http://www.konradus.com/forum/read.php? ... 55&t=55755
Co do czasu schnięcia, to zależy to od lakieru... Jak się nie lepi, to dotykaj.
Zgodnie z radą Łukasza pomalowałem ponownie, ale tym razem werniksem błyszczącym (firmy winsor&newton - matowy też był tej firmy). W momencie malowanie nalot znikał, jednak jak podsychało, nalot znów wychodził w niektórych miejscach (np skrzydła). Więc malowałem znowu, po 5, 10 min, do momentu kiedy już było przestawało szybko wysychać. Efekt końcowy ogólny uzyskany ok, nalot zniknął. Co prawda, w miejscach wręg, podwójnej warstwy papieru, zrobiła się po malowaniu warstwa gdzie werniks nie wsiąkł, i zostało błyszczące. Teraz jedyne nad czym się zastanawiam, czy próbować to zmatowić, czy cały zrobić tak, aby lekko błyszczał.
Po wrażeniach z malowania werniksem w sprayu, kolejny model maluje wpierw cienkimi warstwami błyszczącego, a potem jak przestanie tak strasznie szybko wysychać, pomaluje matem.
No i ogólnie trzeba przyznać, że jak ma się trochę więcej wprawy, to werniksem można uzyskać bardzo dobry efekt.
Po wrażeniach z malowania werniksem w sprayu, kolejny model maluje wpierw cienkimi warstwami błyszczącego, a potem jak przestanie tak strasznie szybko wysychać, pomaluje matem.
No i ogólnie trzeba przyznać, że jak ma się trochę więcej wprawy, to werniksem można uzyskać bardzo dobry efekt.
To jeszcze zależy, czy karton po pierwszym malowaniu byłby dalej nasiąkliwy, czy już nie. Jakiejś ogólnej reguły raczej nie da się tu wyznaczyć, bo zbyt dużo czynników ma na to wpływ (rodzaj lakieru, stopień jego rozcieńczenia, grubość warstwy, rodzaj kartonu).aple4 pisze:Czyli, że gdybym powierzchnię nieimpregnowaną pomalował najpierw lakierem połysk a dopiero później matt to nie byłoby żadnego problemu ?