*[Relacja/Kolej] Ol49 oraz wagon serii Cid.
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
*[Relacja/Kolej] Ol49 oraz wagon serii Cid.
Witam serdecznie na mini relacji „post factum” z budowy parowozu Ol49.
Może na wstępie kilka słów o sobie.
Nazywam się Dariusz Nikiel, mam 40 lat. Modelarstwem kartonowym zajmuję się w zasadzie od dziecka, ale z ogromnymi przerwami. Do tej pory bazowałem głównie na wycinankach z Małego Modelarza. Nigdy nie startowałem w zawodach i nie prezentowałem swoich modeli na szerszym forum. Motywacją do wykonania tego modelu i jednocześnie inspiracją była relacja z budowy Ol49 kolegi Precyzyjnego. Podziwiam, chyba jak wszyscy jego technikę oraz dbałość o szczegóły. W tym modelu nie zamierzałem odkrywać Ameryki. Moim celem było wykonanie modelu najlepiej jak potrafię, takiego, który przede wszystkim miały walory dekoracyjne.
Dwa słowa na temat samej wycinanki Modelik Ol49 nr 9/07. Mimo poprawek w modelu jest jeszcze trochę błędów. Nie starałem się ich katalogować, bo wszystkie są przy odrobinie dobrej woli do poprawienia. Mogę tylko powiedzieć, że praca nad tym modelem trwała 6 miesięcy i sklejało mi się go z ogromną przyjemnością. Przy okazji stawiałem swoje pierwsze kroki w dziedzinie budowy parowozów – to mój pierwszy taki model.
A teraz trochę informacji technicznych.
Do klejenia używam głównie BCG, butaprenu, Vikolu, cyjanoakrylu oraz kleju zrobionego ze styropianu, którym impregnuję niektóre części po sklejeniu. Tektura to głównie „podpiwek” oraz brystol. Trochę preszpanu. Do malowania czarny mat w sprayu Top Color oraz H 33. Czerwony to H60 + H153. Do tego jeszcze biała Pactra oraz chromo akryle umbra palona i sienna. Z proszków suche pastele.
Relacja jest post- factum, gdyż model jest skończony.
W pierwszej kolejności wykonałem ostoję. Nie zmieniałem zaleceń autora wycinanki. Malowanie pędzlem na podkładzie szary mat Top Color.
Koła powstały w przerwach. Są to koła wycinane laserowo, szlifowane i malowane. Metalizer H 27003.
Ostoja i koła na sucho;
A tak to wyglądało w całości:
W silnikach pozostały błędy w szkielecie, ale jakoś poszło:
Dalej dołożyłem resory i rozdzielacz, który podpatrzyłem w Chabówce:
Z układem hamulcowym miałem odrobinę problemu:
Układ przeniesienia napędu i mechanizmy parorozdzielcze:
Zderzak:
Zbiorniki powietrza:
I jeszcze trochę fotek z wykonania innych detali:
I jeszcze na koniec trochę fotek wykonanego modelu:
Model pokazałem na III Lubelskich spotkaniach modelarskich . Trudno to nazwać rywalizacją, bo z ideałem się nie uda, ale rywalizowałem nim z kolegą Precyzyjnym, co jest dla mnie zaszczytem. Jego model Ty2 uważam z idealny.
Zakochałem się w parowozach i przy nich już pozostanę.
Przepraszam za tą szczątkową relację, ale kolega Precyzyjny zrobił to tak szczegółowo, że nie widzę potrzeby odkrywania Ameryki na nowo.
Z góry dziękuję za krytyczne uwagi.
Dodam jeszcze, że do parowozu dołączony będzie wagon z serii „Cid” wydawnictwa Modelik.
No to może kilka fotek z budowy:
Z modelarskim pozdrowieniem
Dariusz Nikiel
Może na wstępie kilka słów o sobie.
Nazywam się Dariusz Nikiel, mam 40 lat. Modelarstwem kartonowym zajmuję się w zasadzie od dziecka, ale z ogromnymi przerwami. Do tej pory bazowałem głównie na wycinankach z Małego Modelarza. Nigdy nie startowałem w zawodach i nie prezentowałem swoich modeli na szerszym forum. Motywacją do wykonania tego modelu i jednocześnie inspiracją była relacja z budowy Ol49 kolegi Precyzyjnego. Podziwiam, chyba jak wszyscy jego technikę oraz dbałość o szczegóły. W tym modelu nie zamierzałem odkrywać Ameryki. Moim celem było wykonanie modelu najlepiej jak potrafię, takiego, który przede wszystkim miały walory dekoracyjne.
Dwa słowa na temat samej wycinanki Modelik Ol49 nr 9/07. Mimo poprawek w modelu jest jeszcze trochę błędów. Nie starałem się ich katalogować, bo wszystkie są przy odrobinie dobrej woli do poprawienia. Mogę tylko powiedzieć, że praca nad tym modelem trwała 6 miesięcy i sklejało mi się go z ogromną przyjemnością. Przy okazji stawiałem swoje pierwsze kroki w dziedzinie budowy parowozów – to mój pierwszy taki model.
A teraz trochę informacji technicznych.
Do klejenia używam głównie BCG, butaprenu, Vikolu, cyjanoakrylu oraz kleju zrobionego ze styropianu, którym impregnuję niektóre części po sklejeniu. Tektura to głównie „podpiwek” oraz brystol. Trochę preszpanu. Do malowania czarny mat w sprayu Top Color oraz H 33. Czerwony to H60 + H153. Do tego jeszcze biała Pactra oraz chromo akryle umbra palona i sienna. Z proszków suche pastele.
Relacja jest post- factum, gdyż model jest skończony.
W pierwszej kolejności wykonałem ostoję. Nie zmieniałem zaleceń autora wycinanki. Malowanie pędzlem na podkładzie szary mat Top Color.
Koła powstały w przerwach. Są to koła wycinane laserowo, szlifowane i malowane. Metalizer H 27003.
Ostoja i koła na sucho;
A tak to wyglądało w całości:
W silnikach pozostały błędy w szkielecie, ale jakoś poszło:
Dalej dołożyłem resory i rozdzielacz, który podpatrzyłem w Chabówce:
Z układem hamulcowym miałem odrobinę problemu:
Układ przeniesienia napędu i mechanizmy parorozdzielcze:
Zderzak:
Zbiorniki powietrza:
I jeszcze trochę fotek z wykonania innych detali:
I jeszcze na koniec trochę fotek wykonanego modelu:
Model pokazałem na III Lubelskich spotkaniach modelarskich . Trudno to nazwać rywalizacją, bo z ideałem się nie uda, ale rywalizowałem nim z kolegą Precyzyjnym, co jest dla mnie zaszczytem. Jego model Ty2 uważam z idealny.
Zakochałem się w parowozach i przy nich już pozostanę.
Przepraszam za tą szczątkową relację, ale kolega Precyzyjny zrobił to tak szczegółowo, że nie widzę potrzeby odkrywania Ameryki na nowo.
Z góry dziękuję za krytyczne uwagi.
Dodam jeszcze, że do parowozu dołączony będzie wagon z serii „Cid” wydawnictwa Modelik.
No to może kilka fotek z budowy:
Z modelarskim pozdrowieniem
Dariusz Nikiel
Ostatnio zmieniony wt gru 16 2008, 17:04 przez niki68, łącznie zmieniany 5 razy.
- Precyzyjny
- Posty: 538
- Rejestracja: pt maja 19 2006, 12:22
- Lokalizacja: Polska
- x 25
Witaj na forum
Widziałem ten model w Lublinie, bardzo ładnie zrobiony. W niektórych detalach nawet przewyższa moją Oelkę.
Myślałem, że Kolega da dłuższą relację z budowy tego modelu, a tu już koniec. Na forum jest po kilka relacji tego samego modelu i jak ktoś robi ładnie swój model, to i tak zainteresuje pozostałych. Każdy modelarz ma swoje techniki i można coś podpatrzyć, czego do tej pory nie było.
Mogę się tylko cieszyć, że swoimi modelami zaraziłem Kolegę do tematyki kolejowej, bo ciągle mało jest modelarzy, którzy się tym zajmują. Widzę, że wagonik już zaczęty, czas na relację na bieżąco z jego dalszej budowy.
Widziałem ten model w Lublinie, bardzo ładnie zrobiony. W niektórych detalach nawet przewyższa moją Oelkę.
Myślałem, że Kolega da dłuższą relację z budowy tego modelu, a tu już koniec. Na forum jest po kilka relacji tego samego modelu i jak ktoś robi ładnie swój model, to i tak zainteresuje pozostałych. Każdy modelarz ma swoje techniki i można coś podpatrzyć, czego do tej pory nie było.
Mogę się tylko cieszyć, że swoimi modelami zaraziłem Kolegę do tematyki kolejowej, bo ciągle mało jest modelarzy, którzy się tym zajmują. Widzę, że wagonik już zaczęty, czas na relację na bieżąco z jego dalszej budowy.
Pozdrawiam
Precyzyjny
Na warsztacie: parowóz Pu29
Ukończone: parowóz Ty2, parowóz Ol49, parowóz TKp30
* * *
Precyzyjny
Na warsztacie: parowóz Pu29
Ukończone: parowóz Ty2, parowóz Ol49, parowóz TKp30
* * *
Wagon osobowy serii Cid.
Witam.
Zmotywowany do działania przez kolegę Precyzyjnego zamieszczam relację z dokończenia budowy wagonu osobowego serii "Cid".
Dwa słowa na temat samej wycinaki firmy Modelik. Nie wiem dlaczego, ale mam sentyment do tego wydawnictwa. Mimo licznych błędów (rysunkowych także) fajnie się skleja ten model, a w zasadzie dwa. Drugi wagon zostawiam do parowozu Od2.
Bardzo dobry karton, dobry druk i kolory. Do tego stopnia, że w przypadku góry wagonu zrezygnowałem z jego malowania. Będzie to eksperyment połączenia malowanego dołu z retuszowaną górą.
Do skończenia podwozia wagonu zostały mi już tylko zderzaki, które przykleję na samym końcu.
I tu mała uwaga.
W wycinance zderzaki te są strasznie przeskalowane. Powinno być 14,8. Jest 19,5 mm. Po zwinięciu tulei z wycinanki zgodnie z zaleceniami autora, wychodzi tuleja gigant.
Aby było ciekawiej zderzaki działają jak prawdziwe. Pobawiłem się trochę ze sprężynami.
To efekt mojej dzisiejszej pracy:
No to wracam do pracy.
Pozdrawiam
Zmotywowany do działania przez kolegę Precyzyjnego zamieszczam relację z dokończenia budowy wagonu osobowego serii "Cid".
Dwa słowa na temat samej wycinaki firmy Modelik. Nie wiem dlaczego, ale mam sentyment do tego wydawnictwa. Mimo licznych błędów (rysunkowych także) fajnie się skleja ten model, a w zasadzie dwa. Drugi wagon zostawiam do parowozu Od2.
Bardzo dobry karton, dobry druk i kolory. Do tego stopnia, że w przypadku góry wagonu zrezygnowałem z jego malowania. Będzie to eksperyment połączenia malowanego dołu z retuszowaną górą.
Do skończenia podwozia wagonu zostały mi już tylko zderzaki, które przykleję na samym końcu.
I tu mała uwaga.
W wycinance zderzaki te są strasznie przeskalowane. Powinno być 14,8. Jest 19,5 mm. Po zwinięciu tulei z wycinanki zgodnie z zaleceniami autora, wychodzi tuleja gigant.
Aby było ciekawiej zderzaki działają jak prawdziwe. Pobawiłem się trochę ze sprężynami.
To efekt mojej dzisiejszej pracy:
No to wracam do pracy.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wt lis 11 2008, 17:17 przez niki68, łącznie zmieniany 1 raz.
Piękna robota
Rozwieję wątpliwości: PKP przejęły po wojnie między innymi składzik pięciu wagonów Cid wyposażonych w zderzaki o trochę nietypowej średnicy 490mm (czyli zbliżona do dzisiejszych fi 500). W tym składziku były te dwa z wycinanki. Na tym wagonie Cidtr wymieniono je na typowe 370 podczas rewizji w roku 1958. Jeżeli chcesz więc zachować opisy wagonów z wycinanki, dotyczące lat 54-55 - zderzaki muszą być większe.
Mogły być dwie przyczyny zastosowania takich: albo po prostu takie były pod reką, albo składzik był używany na szlaku, na którym istniał łuk o promieniu nieco poniżej 150 metrów.
Rozwieję wątpliwości: PKP przejęły po wojnie między innymi składzik pięciu wagonów Cid wyposażonych w zderzaki o trochę nietypowej średnicy 490mm (czyli zbliżona do dzisiejszych fi 500). W tym składziku były te dwa z wycinanki. Na tym wagonie Cidtr wymieniono je na typowe 370 podczas rewizji w roku 1958. Jeżeli chcesz więc zachować opisy wagonów z wycinanki, dotyczące lat 54-55 - zderzaki muszą być większe.
Mogły być dwie przyczyny zastosowania takich: albo po prostu takie były pod reką, albo składzik był używany na szlaku, na którym istniał łuk o promieniu nieco poniżej 150 metrów.
Re [kierownik]
Dziekuję za wyjaśnienia. No to będę musiał zrobić nowe :-), zgodne z wycinanką. A tak przy okazji wylazła tu moja ignorancja. Mogłem przecież zapytać autora. Oczywiście, że chcę zachować oznaczenia.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ciąg dalszy budowy wagonu Cid.
W oczekiwaniu na średnice tulei zderzaków zabrałem się za budowę najważniejszego miejsca w wagonie, czyli kibelka, ścianek bocznych, czołowych i okienek.
Oto efekt mojej pracy:
Dodam jeszcze, że wszystko wycinałem skalpelem i retuszowałem humbrolem 113 i oliwką zrobioną wg własnego przepisu.
Przyznaję się bez bicia do gafy w postaci złego sklejenia elementów drzwi. Efektem jest minimalne przesuniecie klamek względem siebie. Ale nie będzie tego widać - drzwi otwarte :-)
No to wracam do pracy i pozdrawiam.
Oto efekt mojej pracy:
Dodam jeszcze, że wszystko wycinałem skalpelem i retuszowałem humbrolem 113 i oliwką zrobioną wg własnego przepisu.
Przyznaję się bez bicia do gafy w postaci złego sklejenia elementów drzwi. Efektem jest minimalne przesuniecie klamek względem siebie. Ale nie będzie tego widać - drzwi otwarte :-)
No to wracam do pracy i pozdrawiam.
Re [Kierownik]
Witam.
Skoro mam być upierdliwy to proszę o wyjaśnienie pewnej zagwozdki związanej z wagonem "Cid".
Analizując rysunek nr 10 wyraźnie widać, ze cięgno hamulcowe do cz 42 znajduje się po tej samej stronie wagonu, gdzie znajduje się przedział dla palących, czyli przedział z trzema oknami przed oknem toalety. Na rysunku zestawieniowym dwóch wagonów hamulec znajduje się po przeciwnej stronie tam gdzie jest większa odległość zbiorników powietrza od osi lub inaczej mówiąc po tej stronie, gdzie są cztery okna. Gdzie więc leży błąd. W mojej interpretacji, czy modelu. Na zdjęciach wagon przyłączony jest tak, że za parowozem jest przedział dla palących. Jak ma być prawidłowo. Hamulec za parowozem, czy na końcu wagonu. Jeżeli na początku to rysunek zestawieniowy mi nie pasuje. Chyba, że wagony łączone były naprzemiennie. Patrząc od parowozu: przedział dla palących, ubikacje i następny wagon od części dla niepalących. Inaczej się nie zgadzają rysunki. Ja zinterpretowałem to tak, że hamulec cz. 82 ma być od przodu wagonu zaraz za parowozem. No bo jeżeli odwrotnie to pełna porażka, ale wynikająca z dokumentacji rysunkowej. Moja strata.
Dziękuję za ewentualną pomoc. Nawet jeśli już nic nie poradzę to mam drugi wagon do sklejenia.
Skoro mam być upierdliwy to proszę o wyjaśnienie pewnej zagwozdki związanej z wagonem "Cid".
Analizując rysunek nr 10 wyraźnie widać, ze cięgno hamulcowe do cz 42 znajduje się po tej samej stronie wagonu, gdzie znajduje się przedział dla palących, czyli przedział z trzema oknami przed oknem toalety. Na rysunku zestawieniowym dwóch wagonów hamulec znajduje się po przeciwnej stronie tam gdzie jest większa odległość zbiorników powietrza od osi lub inaczej mówiąc po tej stronie, gdzie są cztery okna. Gdzie więc leży błąd. W mojej interpretacji, czy modelu. Na zdjęciach wagon przyłączony jest tak, że za parowozem jest przedział dla palących. Jak ma być prawidłowo. Hamulec za parowozem, czy na końcu wagonu. Jeżeli na początku to rysunek zestawieniowy mi nie pasuje. Chyba, że wagony łączone były naprzemiennie. Patrząc od parowozu: przedział dla palących, ubikacje i następny wagon od części dla niepalących. Inaczej się nie zgadzają rysunki. Ja zinterpretowałem to tak, że hamulec cz. 82 ma być od przodu wagonu zaraz za parowozem. No bo jeżeli odwrotnie to pełna porażka, ale wynikająca z dokumentacji rysunkowej. Moja strata.
Dziękuję za ewentualną pomoc. Nawet jeśli już nic nie poradzę to mam drugi wagon do sklejenia.
Witam ponownie.
Prace nad wagonem idą pełną parą. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
Kibelki już zostały przyklejone i wypróbowane :-).
A tak wygląda przejście przez wagon:
Tak jedna ze ścian bocznych, gdzie popełniłem przestępstwo polegające na upapraniu klejem w widocznym miejscu. Gafa jest do naprawienia. Wagon będzie postarzany także od góry, więc da się to naprawić.
No i jeszcze jedna fotka:
Dodam jeszcze, że okna są na swoim miejscu. Zabezpieczyłem je tylko tekturą przed porysowaniem.
cdn
Pozdrawiam
Prace nad wagonem idą pełną parą. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
Kibelki już zostały przyklejone i wypróbowane :-).
A tak wygląda przejście przez wagon:
Tak jedna ze ścian bocznych, gdzie popełniłem przestępstwo polegające na upapraniu klejem w widocznym miejscu. Gafa jest do naprawienia. Wagon będzie postarzany także od góry, więc da się to naprawić.
No i jeszcze jedna fotka:
Dodam jeszcze, że okna są na swoim miejscu. Zabezpieczyłem je tylko tekturą przed porysowaniem.
cdn
Pozdrawiam
Zapraszam na kolejną odsłonę budowy mojego wagonu.
W trakcie prac zaszła pewna zmiana koncepcyjna. Nowy nabytek w postaci "łukowiaka" trzeba gdzieś wypróbować. Tym sposobem postanowiłem wagon pomalować. Dodam tylko, że to moje pierwsze malowanie aero. To co powinno być łatwe, czyli malowanie powierzchni na jeden kolor, takie łatwe nie jest. Po kilku próbach dobieram już właściwą konsystencję farby ale mam jeszcze problem z równomiernym malowaniem. Mam nadzieję, że nabiorę wprawy. Na fotkach jedna ze ścian bocznych przed i po starzeniu. Wagon jest pomalowany matowym humbrolem (kolor własnej roboty). Drobna poprawka w wycinance. Oba wagony mają ten sam numer "3". Zmieniłem na "2".
cdn
Dziękuję kierownikowi za okazaną pomoc.
A tak przy okazji. Jak zrobić aby relacja otwierała się na kolejnych stronach? Rozumiem, że taki tasiemiec jest uciążliwy do przeglądania. No i muszę pozbyć się tego fotosika.
Pozdrawiam
W trakcie prac zaszła pewna zmiana koncepcyjna. Nowy nabytek w postaci "łukowiaka" trzeba gdzieś wypróbować. Tym sposobem postanowiłem wagon pomalować. Dodam tylko, że to moje pierwsze malowanie aero. To co powinno być łatwe, czyli malowanie powierzchni na jeden kolor, takie łatwe nie jest. Po kilku próbach dobieram już właściwą konsystencję farby ale mam jeszcze problem z równomiernym malowaniem. Mam nadzieję, że nabiorę wprawy. Na fotkach jedna ze ścian bocznych przed i po starzeniu. Wagon jest pomalowany matowym humbrolem (kolor własnej roboty). Drobna poprawka w wycinance. Oba wagony mają ten sam numer "3". Zmieniłem na "2".
cdn
Dziękuję kierownikowi za okazaną pomoc.
A tak przy okazji. Jak zrobić aby relacja otwierała się na kolejnych stronach? Rozumiem, że taki tasiemiec jest uciążliwy do przeglądania. No i muszę pozbyć się tego fotosika.
Pozdrawiam