"Blaszki" niefototrawione
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Noooo, z tym krasnalem, to raczej bym nie zadzierał...
Andrzeju, może wybiegam za bardzo do przodu, ale jeżeli to nie tajemnica, to napisz o tym, jak ten modelik będziesz prezentował. Chodzi mi o to, czy z tego co już narobiłes i jeszcze narobisz, będzie cokolwiek widać po skończeniu modelu. Czy po założeniu blach wszystko zniknie? Czy do modelu dorobisz warsztacik pod chmurką i trochę tych blach będzie wkoło porozrzucanych, coby do środeczka można było zyrknąć?....
P.S.: Chyba palpitacji serca dostanę, jak Andrzej będzie dalej takie fotki prezentował...
Andrzeju, może wybiegam za bardzo do przodu, ale jeżeli to nie tajemnica, to napisz o tym, jak ten modelik będziesz prezentował. Chodzi mi o to, czy z tego co już narobiłes i jeszcze narobisz, będzie cokolwiek widać po skończeniu modelu. Czy po założeniu blach wszystko zniknie? Czy do modelu dorobisz warsztacik pod chmurką i trochę tych blach będzie wkoło porozrzucanych, coby do środeczka można było zyrknąć?....
P.S.: Chyba palpitacji serca dostanę, jak Andrzej będzie dalej takie fotki prezentował...
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Mundziu! dzięki za ciepłe wpisy!
Model będzie bardzo mocno rozebrany, a wszystkie blachy będą sobie leżały w - aż się teraz boję tego słowa używać - "artystycznym" -nieładzie . Żeby wnętrze było dobrze widoczne, to będzie specjalnie oświetlone. Ale jak, to na razie tajemnica, bo jeśli zdradzę - nie będzie efektu. Mam w każdym bądź razie pewien ciekawy pomysł. Generalnie będzie to coś takiego jak z Lancasterem - niby diorama, ale nie diorama. Niby coś podobnego, ale coś... innego Tyle na razie mogę powiedzieć. I tak muszę jakoś sam model zrobić najpierw, co przy moim tempie pracy nie zanosi się, że prędko.
Model będzie bardzo mocno rozebrany, a wszystkie blachy będą sobie leżały w - aż się teraz boję tego słowa używać - "artystycznym" -nieładzie . Żeby wnętrze było dobrze widoczne, to będzie specjalnie oświetlone. Ale jak, to na razie tajemnica, bo jeśli zdradzę - nie będzie efektu. Mam w każdym bądź razie pewien ciekawy pomysł. Generalnie będzie to coś takiego jak z Lancasterem - niby diorama, ale nie diorama. Niby coś podobnego, ale coś... innego Tyle na razie mogę powiedzieć. I tak muszę jakoś sam model zrobić najpierw, co przy moim tempie pracy nie zanosi się, że prędko.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Mundzio! Światłowody ? Nie trafiłeś
Gonzo! Ja też nie miałem, ale kiedyś studiowałem biologię, to wiem jak wygląda pluskwa No i skacze jak... male części wyskakujące z pincety!
A tu inny kawałek sufitu - mniej spektakularny:
Gonzo! Ja też nie miałem, ale kiedyś studiowałem biologię, to wiem jak wygląda pluskwa No i skacze jak... male części wyskakujące z pincety!
A tu inny kawałek sufitu - mniej spektakularny:
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
- zxcvbnm1971
- Posty: 413
- Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31
Jak mi końcem grudnia 2002 roku (pamiętam bo rzucałem palenie) pewien element wyskoczył z pincety, to go znalazłem w zeszłym roku kładąc przewód sieciowy pod taką listwą między parkietem a ścianą (nie wiem jak się ona fachowo nazywa). Chwilę się przyglądałem, zanim do mnie dotarło, że to kawałek Bf 108 (nieskończonego z powodu za bardzo trzęsących się rąk na skutek walki z wrednym nałogiem - młodzieży kochana papierosy to straszne świństwo - wymówek Ci u nas dostatek)Edmund_Nita pisze:...małe części wyskakujące z pincety...
W celu prezentacji tego modelu proponuję umieścić go w całkowicie szklanej gablocie, wokół której, we wszystkich osiach, obracać się będą miniaturowe kamerki (może też zbudowane przez Andrzeja). Obraz z tych kamerek będzie, bezprzewodowo przekazywany do monitorów dla gawiedzi. Każda kamerka bedzie wyposażona w optyczny (a więc prawdziwy) ZOOM, rzędu 50x (mam nadzieję, że wystarczy), co od biedy pozwoli na dostrzeżenie wszystkich szczególików.
Każdy oglądacz bedzie miał możliwość, za pomocą "touch panela", tak ustawić kamerki, aby pokazywały ten fragment ażurowej konstrukcji, który go właśnie interesuje. Oczywiscie zdjęcia w rozdzielczości 10 Megapixeli, będą regularnie wyświetlane na dodatkowych, "extra large" bilboardach.
Co Ty na to Andrzeju?
Każdy oglądacz bedzie miał możliwość, za pomocą "touch panela", tak ustawić kamerki, aby pokazywały ten fragment ażurowej konstrukcji, który go właśnie interesuje. Oczywiscie zdjęcia w rozdzielczości 10 Megapixeli, będą regularnie wyświetlane na dodatkowych, "extra large" bilboardach.
Co Ty na to Andrzeju?
Pozdrawiam
erkamo
erkamo
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Ale tu niektórzy mają pomysły – światłowody, mikrokamery? Mój krasnal, który mi to wszystko robi i tak jest już przerażony tym, co go jeszcze czeka. W ramach utrudniania krasnalowi pracy, kazałem mu zrobić przednią ścianę komory transportowej w pozycji „zdjętych osłon”, żeby pokazać, co jest w środku. Krasnal zaczął „trawić” plastikową „blaszkę”....
Po wycięciu wszystkich dziur, przykleił następnie dwie plastikowe „blaszki” na bokach już „wytrawionej”, żeby zrobić drugi poziom na linii drzwi do kabin załogi....
Nie będę Was nudził opowieścią o wycinaniu, wyrównywaniu i polerowaniu. Efekt pracy krasnala „trawiącego” plastik jest obecnie taka. Namęczył się biedaczyna, więc przed malowaniem odpocznie, bo potem czeka go wypełnienie tych wszystkich „okienek” tablicami rozdzielczymi, różnymi „skrzyneczkami” rurami i cienkimi wiązkami przewodów.
Po wycięciu wszystkich dziur, przykleił następnie dwie plastikowe „blaszki” na bokach już „wytrawionej”, żeby zrobić drugi poziom na linii drzwi do kabin załogi....
Nie będę Was nudził opowieścią o wycinaniu, wyrównywaniu i polerowaniu. Efekt pracy krasnala „trawiącego” plastik jest obecnie taka. Namęczył się biedaczyna, więc przed malowaniem odpocznie, bo potem czeka go wypełnienie tych wszystkich „okienek” tablicami rozdzielczymi, różnymi „skrzyneczkami” rurami i cienkimi wiązkami przewodów.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.