Zacząłem już oklejanie poszycia kadłuba.Na razie jeszcze bez retuszu-tylko retuszowane na łączeniu segmentów. Oczywiście wszystkie nity,linie podziału blach,imitacje poszycia płóciennego odwzorowane.
Zobaczcie jak to na razie wygląda(centropłat jeszcze nie wklejony)
Prawdę mówiąc to Hurricane miał skończyć na kartonowym złomowisku po tym jak zepsułem retusz(zachciało mi się retuszy powierzchniowych,a to jeszcze "za wysokie płoty" jak dla mnie),ale jednak postanowiłem go dokończyć bo za dużo juz czasu jemu poświęciłem.Na razie polakierowany błyszczącym akrylem,po zakończeniu budowy nałożę warstwę matową.
Jedno zdjęcie jak na razie ale galeria końcowa będzie obszerniejsza,no i postaram się o lepsze zdjęcia.
Ostatnio zmieniony pt lis 14 2008, 19:50 przez filcu21, łącznie zmieniany 2 razy.
Dawaj zbliżenia Z daleka wygląda super. Że coś nie wyszło jak powinno? I tak warto to pokazać. Jeżeli popełniłeś błędy, to może ich opis pozwoli innym na ich uniknięcie.
Łukasz K. pisze:Dawaj zbliżenia Z daleka wygląda super. Że coś nie wyszło jak powinno? I tak warto to pokazać. Jeżeli popełniłeś błędy, to może ich opis pozwoli innym na ich uniknięcie.
Jutro wstawię więcej fotek.
Ja popełniłem banalne błędy:żle dobrałem kolor zielony do retuszu,i chcąc się ratowac na prawie cały zielony kamuflaż naniosłem delikatnie ten odcień,no i szkoda gadac jak to wyszło i sam nie wiem co dalej z tym robic
Jeżeli porządnie zagruntowałeś wcześniej karton, to nieudany retusz możesz delikatnie usunąć papierem ściernym o ziarnistości np. 2500. Chociaż to zależy też od farby, jakiej użyłeś...
Łukasz K. pisze:Jeżeli porządnie zagruntowałeś wcześniej karton, to nieudany retusz możesz delikatnie usunąć papierem ściernym o ziarnistości np. 2500. Chociaż to zależy też od farby, jakiej użyłeś...
Retuszowałem Humbrolami.Nie będe juz tego szlifował ,pomyślałem,że po końcowym lakierowaniu podreperuję to lekko suchymi pastelami.
Troche za duże sobie postawiłem wymagania na jeden raz i to się zemściło,ale będzie to dla mnie nauczka na przyszłośc.
Hmm, nie jestem pewien, ale jeżeli malowałeś Humbrolami, to może możnaby to zmyć jakąś watką nasączoną rozcieńczalnikiem, najlepiej Humbrola, choć chyba wystarczyłaby benzyna lakowa. Napewno byłby to problem jeżeli malowałbyś akrylami, wtedy napewno szlifowanie, ale Humbrole chyba można zmyc.
Niech mnie ktoś poprawi jeżeli się mylę.
A z daleka wygląda ładnie.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!? ZŁO SQUAD