[Relacja] HMS VICTORY z Shipyard
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[Relacja] HMS VICTORY z Shipyard
Witam wszystkich. W tym temacie będę prezentował moje postępy w pracy nad modelem kartonowym HMS Victory z wydawnictwa Shipyard.
Postaram się by był on zwaloryzowany co najmniej tak jak przedstawili to twórcy przykładowego okrętu w tym numerze lub nawet bardziej ;]
Na początek bardzo wnikliwe i dokładne przejrzenie całego wydawnictwa i sporządzenie planu działania oraz zgromadzenie niezbędnych materiałów (przynajmniej tych na początek), no i oczywiście uszykowanie stanowiska pracy.
Postaram się by był on zwaloryzowany co najmniej tak jak przedstawili to twórcy przykładowego okrętu w tym numerze lub nawet bardziej ;]
Na początek bardzo wnikliwe i dokładne przejrzenie całego wydawnictwa i sporządzenie planu działania oraz zgromadzenie niezbędnych materiałów (przynajmniej tych na początek), no i oczywiście uszykowanie stanowiska pracy.
Jako, że oczekuję na zamówiony karton o odpowiednich grubościach (obecnie najbardziej interesuje mnie ten grubości 1mm do szkieletu kadłuba) postanowiłem nie tracić czasu i powycinałem elementy "ożebrowania" szkieletu oraz je posegregowałem co by sie nie pogubić. A jest w czym! Trzeba przyznać, że Shipyard w tym modelu jeśli chodzi o ilość części i dokładność przeszedł chyba samego siebie. Nie wypominając już o samej wielkości sklejonego okrętu (104cm długości!)
Do tej pracy przy wstępnym wycinaniu przed naklejeniem na karton wystarczą mi zwykłe nożyczki:
Do tej pracy przy wstępnym wycinaniu przed naklejeniem na karton wystarczą mi zwykłe nożyczki:
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Witaj
Nie znam się na budowaniu okrętów, ale wycinanie wręg przed ich naklejeniem na karton to moim zdaniem "utrudnienie". Wycinając karton przed naklejeniem popełniamy pewne błędy, wycinanie po naklejeniu to kolejna porcja błędów ... W trakcie naklejania wyciętych już wręg można bardzo łatwo je w niektórych miejscach zdeformować.
Oczywiście wręgi będą szlifowane i można pewne rzeczy skorygować. Życzę sukcesów i oczywiście trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Nie znam się na budowaniu okrętów, ale wycinanie wręg przed ich naklejeniem na karton to moim zdaniem "utrudnienie". Wycinając karton przed naklejeniem popełniamy pewne błędy, wycinanie po naklejeniu to kolejna porcja błędów ... W trakcie naklejania wyciętych już wręg można bardzo łatwo je w niektórych miejscach zdeformować.
Oczywiście wręgi będą szlifowane i można pewne rzeczy skorygować. Życzę sukcesów i oczywiście trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Moze dla niektorych to błąd, a na pewno więcej roboty ale zawsze tak robiłem i było w porzadku ;) (wiedziałem że ktoś sie doczepi )
A pierwsze wydanie podobno zawierało błędy które skorygowano właśnie w tym które posiadam madteam19.
Klej - to oczywiście jakże popularny Magic - moze nie najlepszy ale sprawdzony i bede go wlasnie uzywal do klejenia Victory.
Pozdro dla wszystkich
A pierwsze wydanie podobno zawierało błędy które skorygowano właśnie w tym które posiadam madteam19.
Klej - to oczywiście jakże popularny Magic - moze nie najlepszy ale sprawdzony i bede go wlasnie uzywal do klejenia Victory.
Pozdro dla wszystkich
Ja również zasiądę w pierwszych rzędach
Bo kiedyś ta wycinanka na 100% trafi mi pod nóż
Pzdro
Bo kiedyś ta wycinanka na 100% trafi mi pod nóż
Pzdro
W budowie:
Christie 1921, HMS Victory, MM Chwilowa przerwa
Skończone:
Budynek bliźniaczy, 4TP (PZInż.140) MM
Christie 1921, HMS Victory, MM Chwilowa przerwa
Skończone:
Budynek bliźniaczy, 4TP (PZInż.140) MM
Wybacz kolego, ale nigdy nie traktuję swoich wypowiedzi na forum w charakterze czepiania. Uważam, że była to wypowiedź merytoryczna ... Zamieszczamy swoje relacje na forum właśnie po to aby poddać swoje działania ocenie innych modelarzy. To co robisz z modelem, to oczywiście w 100% Twoja sprawa. Wyraziłem tylko swoje skromne zdanie. No i oczywiście nadal życzę powodzenia i kibicuję w budowie modelu. Temat uważam za zamkniętyLos Bombelos pisze:Moze dla niektorych to błąd, a na pewno więcej roboty ale zawsze tak robiłem i było w porzadku ;) (wiedziałem że ktoś sie doczepi )
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Niki68, zainteresowało mnie to co napisałeś o wycinaniu wręg. Jako początkującego modelarza interesują mnie bardzo sposoby obróbki kartonu. Wycinanie, naklejanie, sklejanie, kolejność oraz sposób wykonywania tych czynności intryguje mnie często bardziej niż sam model. Byłbym wdzięczny gdybyś uściślił trochę swoją wypowiedz.
Piszesz, że wycinanie wręg przed naklejeniem na karton (tekturę) to utrudnienie. Dlaczego tak sądzisz i jakie błędy masz na myśli? Piszesz również, że wycinanie po naklejeniu to kolejna porcja błędów. Przyznam, że gubię się w tym co napisałeś, bo wygląda jak gdybyś zaprzeczał sam sobie. Pomijając partackie naklejanie wręg na tekturę, który sposób jest bardziej poprawny Twoim zdaniem? Przed czy po wycięciu z kartonu i dlaczego?
Moim zdaniem wręgi naklejone na tekturę, po uprzednim wycięciu z kartonu stanowią ułatwienie. Powstaje w ten sposób możliwość cięcia tektury nożykiem, prowadząc go przy krawędzi wręgu równo wyciętym z kartonu nożyczkami.
To co pokazujesz na forum wygląda naprawdę świetnie, dlatego jestem bardzo ciekaw wyniku Twoich obserwacji w tym względzie.
Los Bombelos, sorry za zbaczanie z tematu Twojej relacji. Mam nadzieję jednak, że czegoś się może razem nauczymy.
Piszesz, że wycinanie wręg przed naklejeniem na karton (tekturę) to utrudnienie. Dlaczego tak sądzisz i jakie błędy masz na myśli? Piszesz również, że wycinanie po naklejeniu to kolejna porcja błędów. Przyznam, że gubię się w tym co napisałeś, bo wygląda jak gdybyś zaprzeczał sam sobie. Pomijając partackie naklejanie wręg na tekturę, który sposób jest bardziej poprawny Twoim zdaniem? Przed czy po wycięciu z kartonu i dlaczego?
Moim zdaniem wręgi naklejone na tekturę, po uprzednim wycięciu z kartonu stanowią ułatwienie. Powstaje w ten sposób możliwość cięcia tektury nożykiem, prowadząc go przy krawędzi wręgu równo wyciętym z kartonu nożyczkami.
To co pokazujesz na forum wygląda naprawdę świetnie, dlatego jestem bardzo ciekaw wyniku Twoich obserwacji w tym względzie.
Los Bombelos, sorry za zbaczanie z tematu Twojej relacji. Mam nadzieję jednak, że czegoś się może razem nauczymy.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.