Poradnik - proste pomysły na super efekty
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Heinrich, w tym konkretnym przypadku masz chyba rację. Jednak podchodząc do tematu bardziej ogólnie, główki nitów mają zróżnicowany kształt. Od bardzo wypukłych do bardzo płaskich. Jednym zdaniem pomysł wk82 uważam za bardzo wartościowy.
Będąc w tym temacie należy wspomnieć o sposobie z kulkami BGA, który zasugerował kolega uboottd we wspomnianej wcześniej relacji Miki68. Postaram się ten sposób przetestować. Może tym sposobem zgromadzimy tutaj więcej ciekawych rozwiązań.
Będąc w tym temacie należy wspomnieć o sposobie z kulkami BGA, który zasugerował kolega uboottd we wspomnianej wcześniej relacji Miki68. Postaram się ten sposób przetestować. Może tym sposobem zgromadzimy tutaj więcej ciekawych rozwiązań.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
To oczywiście 100% prawda, że nity robione tym sposobem nie wyglądają jak najprawdziwsze. Moim celem jednak było uzyskanie w miarę zbliżonego efektu do tego, jaki daje wycinanie nitów z kartonu igłą lekarską i tylko do tego staram się porównywać "wikolowy" sposób. "Nity" są może bardziej delikatne, ale sądzę, że efekt nie jest aż tak bardzo "mierny" i sposób może być przydatny chociażby w celu jego dalszego rozwijania i udoskonalania.Heinrich Kosmala pisze:Nity „na mokro“ wyglądają idealnie, po wyschnięciu wikolu efekt jest, powiedziałbym „dość mierny“.
A na poparcie moich słów przedstawiam fragment powstającego właśnie modelu z "nitami" wykonanymi metodą "wikolową"
Pozdrawiam Serdecznie
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Siłą rzeczy nity w modelach i tak są przewymiarowane. Przecież 1mm przy skali 1:25 to w naturze 25mm. Są takie, ale dla naszych potrzeb (głównie poszycia modeli) to za duże. Oczywiście godzimy się na to, bo model wygląda dużo ładniej - mniejsze spotykają się z granicą percepcji oka nieuzbrojonego, stają się mało widoczne.
Ale podpowiem jeszcze coś - próbował to syn (ma cierpliwość ) a zdjęcia są tutaj:
viewtopic.php?t=11772&postdays=0&postorder=asc&start=0
krótko mówiąc - nity wycinane igłą i naklejone. Potem każdy "zakroplony" gęstym wikolem lub farbą. Musi być gęsty - wtedy jest szansa na to, że zamiast rozlać się na zewnątrz przyklejonego nita utworzy nam piękny menisk i tak zastygnie.
Ale podpowiem jeszcze coś - próbował to syn (ma cierpliwość ) a zdjęcia są tutaj:
viewtopic.php?t=11772&postdays=0&postorder=asc&start=0
krótko mówiąc - nity wycinane igłą i naklejone. Potem każdy "zakroplony" gęstym wikolem lub farbą. Musi być gęsty - wtedy jest szansa na to, że zamiast rozlać się na zewnątrz przyklejonego nita utworzy nam piękny menisk i tak zastygnie.
Witajcie
To i ja dorzucę trochę o nitach. Mój sposób na nity, który wykorzystuję w Od2 zaprezentuję w najbliższym czasie ... banalne ale wywaliłem ze śmieciami jedną tubkę żywicy (resztki) i muszę zakupić.
Dzisiaj wariacja na temat metody krążkowej.
Narzędzia:
Igła musi być wyszlifowana od wewnątrz na stożek.
Materiał: brystol, na cienkim nie wychodzi.
Widoczny niżej efekt wyprofilowania nitów uzyskujemy wybijając 5 do 10 nitów jednocześnie. Najważniejsze - wypychamy zaokrąglonym drutem w kierunku uchwytu igły. Jeden z nitów odwróciłem aby było widać efekt wygniecenia.
Naklejamy kładąc nit w krople BCG
A tak to wygląda po malowaniu. Przeleciałem troszkę metalizerem aby było lepiej widać.
Zalety: szybko; tanio.
Wady: najmniejsze nity jakie wychodziły mi tą metodą, to 0,7; efekt nie jest moim zdaniem powalający ze względu na niezbyt doskonały kształt.
Sposób drugi
Naklejam na kartonik papier naklejkowy, stroną klejącą do góry.
Przy pomocy igły wycinam krążki z impregnowanego BCG kartonu 0,2 i naklejam je na papier naklejkowy. Tu pomalowałem dodatkowo tuszem kreślarskim dla kontrastu. Krążki 0,7.
Następnie przy pomocy wykałaczki na każdy nit nakładam porcję żywicy epoksydowej.
Zalety:tanio, kształt moim zdaniem zdecydowanie lepszy, nity są na kartonikach
Wady: 10 % zrobionych nitów jest do wywalenia, pracochłonne, trzeba mieć dobre oczy i pewną rękę aby położyć kroplę na krążku - nie obok, ale skoro ja mam -9 na lewe oko i sobie radzę, to Wy też dacie radę.
Wybór należy do Was
Pozdrawiam
To i ja dorzucę trochę o nitach. Mój sposób na nity, który wykorzystuję w Od2 zaprezentuję w najbliższym czasie ... banalne ale wywaliłem ze śmieciami jedną tubkę żywicy (resztki) i muszę zakupić.
Dzisiaj wariacja na temat metody krążkowej.
Narzędzia:
Igła musi być wyszlifowana od wewnątrz na stożek.
Materiał: brystol, na cienkim nie wychodzi.
Widoczny niżej efekt wyprofilowania nitów uzyskujemy wybijając 5 do 10 nitów jednocześnie. Najważniejsze - wypychamy zaokrąglonym drutem w kierunku uchwytu igły. Jeden z nitów odwróciłem aby było widać efekt wygniecenia.
Naklejamy kładąc nit w krople BCG
A tak to wygląda po malowaniu. Przeleciałem troszkę metalizerem aby było lepiej widać.
Zalety: szybko; tanio.
Wady: najmniejsze nity jakie wychodziły mi tą metodą, to 0,7; efekt nie jest moim zdaniem powalający ze względu na niezbyt doskonały kształt.
Sposób drugi
Naklejam na kartonik papier naklejkowy, stroną klejącą do góry.
Przy pomocy igły wycinam krążki z impregnowanego BCG kartonu 0,2 i naklejam je na papier naklejkowy. Tu pomalowałem dodatkowo tuszem kreślarskim dla kontrastu. Krążki 0,7.
Następnie przy pomocy wykałaczki na każdy nit nakładam porcję żywicy epoksydowej.
Zalety:tanio, kształt moim zdaniem zdecydowanie lepszy, nity są na kartonikach
Wady: 10 % zrobionych nitów jest do wywalenia, pracochłonne, trzeba mieć dobre oczy i pewną rękę aby położyć kroplę na krążku - nie obok, ale skoro ja mam -9 na lewe oko i sobie radzę, to Wy też dacie radę.
Wybór należy do Was
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Wszystkie tutaj zaprezentowane metody prowadzą moim zdaniem do celu, trzeba tylko się na jakąś zdecydować i wypróbować. „Gołym okiem“ drobnych odchyłek i tak nie widać, a kto używa lupy do oglądania modelu (poza wykonawcą i to chyba tylko w czasie budowy), może jeszcze sędziowie na konkursach?
Jeszcze jedna metoda, odkryłem przez przypadek na innym forum:
http://www.papermodels.pl/topics67/stra ... vt2993.htm
Serdeczne pozdrowienia.
Jeszcze jedna metoda, odkryłem przez przypadek na innym forum:
http://www.papermodels.pl/topics67/stra ... vt2993.htm
Serdeczne pozdrowienia.
- Precyzyjny
- Posty: 538
- Rejestracja: pt maja 19 2006, 12:22
- Lokalizacja: Polska
- x 25
Ponieważ nie wszyscy czytają relacje kolejowe, to również w tym wątku opiszę krok po kroku, jak wykonuję ryflowane pomosty. Technika ta ma zastosowanie tylko w przypadku malowania pomostów.
Najpierw wycinam część z małym zapasem i od drugiej strony naklejam dwustronną folię klejącą i mocno dociskam
Następnie przymierzam i odcinam potrzebny kawałek siatki ogrodniczej (przeciw owadom ? moskitiera ? zakupiłem ją w Castoramie - sprzedają na metry bieżące 1m na 1m kosztuje 14 zł)
Odklejam folię zabezpieczającą i przyklejam odcięty kawałek siatki ustawiając go tak aby kratka przebiegał ukośnie w stosunku do boków pomostu
wycinam nożem krążkowym, a tam gdzie się nie da zwykłym, po stronie bez siatki
i następnie maluję, pierwszy raz natryskuję bezbarwny lakier w sprayu, później dwukrotnie maluję pędzelkiem farbką czarną matową
Strona ryflowana powstaje po przeciwnej stronie wycinanej części. Więc jeżeli pomost składa się z części górnej i dolnej, to wybieram stronę dolną, Jeżeli dana część składa się z jednej strony, to w przypadku gdy jest niesymetryczna, trzeba wcześnie kształt odrysować po drugiej stronie. W razie konieczności taką część przed przyklejeniem folii klejącej naklejamy na karton.
Najpierw wycinam część z małym zapasem i od drugiej strony naklejam dwustronną folię klejącą i mocno dociskam
Następnie przymierzam i odcinam potrzebny kawałek siatki ogrodniczej (przeciw owadom ? moskitiera ? zakupiłem ją w Castoramie - sprzedają na metry bieżące 1m na 1m kosztuje 14 zł)
Odklejam folię zabezpieczającą i przyklejam odcięty kawałek siatki ustawiając go tak aby kratka przebiegał ukośnie w stosunku do boków pomostu
wycinam nożem krążkowym, a tam gdzie się nie da zwykłym, po stronie bez siatki
i następnie maluję, pierwszy raz natryskuję bezbarwny lakier w sprayu, później dwukrotnie maluję pędzelkiem farbką czarną matową
Strona ryflowana powstaje po przeciwnej stronie wycinanej części. Więc jeżeli pomost składa się z części górnej i dolnej, to wybieram stronę dolną, Jeżeli dana część składa się z jednej strony, to w przypadku gdy jest niesymetryczna, trzeba wcześnie kształt odrysować po drugiej stronie. W razie konieczności taką część przed przyklejeniem folii klejącej naklejamy na karton.
Pozdrawiam
Precyzyjny
Na warsztacie: parowóz Pu29
Ukończone: parowóz Ty2, parowóz Ol49, parowóz TKp30
* * *
Precyzyjny
Na warsztacie: parowóz Pu29
Ukończone: parowóz Ty2, parowóz Ol49, parowóz TKp30
* * *
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2206
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169