Moj pierwszy HMS Alert 1777

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
krzwoj
Posty: 32
Rejestracja: wt lip 28 2009, 12:47
Lokalizacja: Heidelberg

Moj pierwszy HMS Alert 1777

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: krzwoj »

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Jest to mój pierwszy post, a wiec:
jestem w wieku już tzw. "wskazującym" i wreszcie znalazłem trochę czasu na to, co cale życie chodziło mi po głowie. Jako młody chłopak popełniłem kilka modeli prostych samolotów plastikowych, ale były to próby niezbyt udane. Zawsze jednak chciałem do tego wrócić i wreszcie chyba się udało. Po krótkich "negocjacjach" przystosowałem kawałek piwnicy do tych celów:

Obrazek Obrazek

Na swój "pierwszy boj" wybrałem HMS Alert 1777 - gotowy zestaw firmy Shipyard. Nie wiem czy mi się to uda ale na pewno będę próbował. Żeby było śmieszniej i nie za łatwo :-) postanowiłem go trochę zwaloryzować fornirem (pokład, poszycie i może jakieś inne drobne elementy). Jak na razie jestem na etapie pierwszego poszycia.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Po skończeniu pierwszego poszycia przyjdzie czas na pokład z forniru - właśnie czekam na przesyłkę, potem drugie poszycie i... no właśnie. Przed układaniem poszycia właściwego - z forniru - będę chciał lekko zaimpregnować kadłub (usztywnić). Zastanawiam się czy wystarczy rozwodnionym lekko wikolem (w moim przypadku będzie to Ponal) czy może czymś innym. Chciałbym w efekcie trochę usztywnić kadłub i mieć możliwość lekkiego szlifu - bo, jak się zorientowałem - będzie to konieczne. Z góry dziękuję za wszelkie uwagi.


I jeszcze raz kłaniam się nisko w progu tego zacnego grona i wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony wt sie 18 2009, 19:58 przez krzwoj, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tomasz D.
Admin
Posty: 2430
Rejestracja: wt lip 01 2003, 9:56
Lokalizacja: Nowogard
x 143

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomasz D. »

Witamy na forum.
Jeśli chodzi o wzmocnienie kadłuba to zapoznaj się z metodą jaką pokazano TUTAJ a polegającą na wklejeniu w szkielet dodatkowych elementów usztywniających i zapobiegających zapadaniu się poszycia.
Elegancki kącik sobie wyszykowałeś :spoko:
Awatar użytkownika
kek
Posty: 87
Rejestracja: wt gru 02 2008, 23:30
Lokalizacja: Nowa Sól

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kek »

Witaj @krzwoj - miejsce pracy super, model także, tylko kleić! U mnie w piwnicy mam miejsce tylko na myszy i muszę się cisnąć na skrawku biurka w pokoju. Szczęściarz z Ciebie.
Nie wiem czy przyda Ci się informacja, że fornir fajnie się klei vikolem dociskając żelazkiem. Trzeba jednak wcześniej popróbować.
Pozdrawiam i oczekuję dalszego ciągu...
Awatar użytkownika
krzwoj
Posty: 32
Rejestracja: wt lip 28 2009, 12:47
Lokalizacja: Heidelberg

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: krzwoj »

Dziękuję za miłe przyjecie i za informacje.

Niestety, jeśli chodzi o "radykalne" wzmocnienie kadłuba, to jest już trochę za późno - 80 % kadłuba ma już przyklejone pierwsze poszycie. Myślę jednak - jako, że przed właściwym poszyciem fornirowym pójdzie jeszcze drugie (z zestawu) - że, hmmm jakoś to będzie, musi być :).
Dlatego też moje pytanie: czym najlepiej pociągnąć kadłub przed kładzeniem poszycia fornirowego w celu jego usztywnienia a tym samym wzmocnienia? Fornir będę miał cieniutki 0,6 mm i będę go kleił na Ponal.
Ale to jeszcze trochę czasu. Najpierw będę walczył z pokładem i cięciem "desek fornirowych" :) .
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

Witaj krzwoj na pokładzie.
Wygospodarowanego kącika tylko pozazdrościć.
Co do sposobów usztywnienia poszycia to zależy jaki papier oferuje wycinanka. Jeżeli jest chłonny i nie kredowy to proponuje pokryć poszycie lakierem bezbarwnym Nitrocellon. Jeżeli Twój karton poszycia nie jest zbyt chłonny to proponuje rozrzedzony klej wikolowy ( np. Ponal) lub BCG.
Trzymam kciuki życząc powodzenia.
Awatar użytkownika
krzwoj
Posty: 32
Rejestracja: wt lip 28 2009, 12:47
Lokalizacja: Heidelberg

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: krzwoj »

Dzięki. I tak zrobię, albo Ponal pożeniony z woda albo BCG, który idzie do mnie wraz z fornirem. Niestety tutaj BCG jest nie do dostania :-)
Awatar użytkownika
Konrad Soltysiak
Posty: 57
Rejestracja: czw kwie 01 2004, 18:08
Lokalizacja: Grójec

Re: Moj pierwszy HMS Alert 1777

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Konrad Soltysiak »

Witaj :)
krzwoj pisze:postanowiłem go trochę zwaloryzować fornirem (pokład, poszycie i może jakieś inne drobne elementy).
Bardzo rozsądna decyzja w przypadku tej jednostki.
krzwoj pisze:...potem drugie poszycie i... no właśnie. Przed układaniem poszycia właściwego - z forniru - będę chciał lekko zaimpregnować kadłub (usztywnić). Zastanawiam się czy wystarczy rozwodnionym lekko wikolem (w moim przypadku będzie to Ponal) czy może czymś innym. Chciałbym w efekcie trochę usztywnić kadłub i mieć możliwość lekkiego szlifu - bo, jak się zorientowałem - będzie to konieczne. Z góry dziękuję za wszelkie uwagi.
Lekki szlif możesz wykonać bez żadnych zabiegów - TU masz to pokazane w mojej relacji (co prawda nie Alert lecz jego oponent, ale budowa kadłubów jest identyczna). Pamietaj też, aby najpierw poszyć rufe a potem burty - wykonanie z zestawu jest niezgodne z prawda historyczną.

I jeszcze jedna uwaga - jeżeli zamierzasz malować Alerta zgodnie z zaleceniami z zestawu, to poszywanie burt fornirem możesz sobie odpuścić - efektu i tak nie będzie lepszego niż poszycie plankami z kartonu a roboty narobisz sobie całkiem sporo... Życzę powodzenia i szybkiego ukończenia budowy :)
Przy nabrzeżu wykończeniowym Luger Le Coureur 1776 (zestaw Shipyard)
Awatar użytkownika
krzwoj
Posty: 32
Rejestracja: wt lip 28 2009, 12:47
Lokalizacja: Heidelberg

Re: Moj pierwszy HMS Alert 1777

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: krzwoj »

Konrad Soltysiak pisze:Witaj :)

Lekki szlif możesz wykonać bez żadnych zabiegów - TU masz to pokazane w mojej relacji (co prawda nie Alert lecz jego oponent, ale budowa kadłubów jest identyczna). Pamietaj też, aby najpierw poszyć rufe a potem burty - wykonanie z zestawu jest niezgodne z prawda historyczną.

I jeszcze jedna uwaga - jeżeli zamierzasz malować Alerta zgodnie z zaleceniami z zestawu, to poszywanie burt fornirem możesz sobie odpuścić - efektu i tak nie będzie lepszego niż poszycie plankami z kartonu a roboty narobisz sobie całkiem sporo... Życzę powodzenia i szybkiego ukończenia budowy :)
Dzięki za rady. Twoją relację znam bardzo dobrze. Zresztą właśnie po jej lekturze podjąłem decyzje o waloryzacji tego modelu. Jeśli chodzi o malowanie burt, to założenie jest, że zostanie sam fornir - wszystko zależy od tego jakie rodzaje i kolory do mnie przyjadą (niezbadane są wyroki Poczty Polskiej :) ). Jak tylko będę je miał, na pewno poproszę Was o rady w tej kwestii.
arqs
Posty: 7
Rejestracja: pn sty 22 2007, 9:09
Lokalizacja: Warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: arqs »

Zawsze jestem pełen podziwu, że ktoś po latach wraca do modelarstwa i jeszcze na dodatek robi to tak świetnie.
Pisałeś, że robiłeś kiedyś modele plastikowe. A co z kartonowymi? Czy to pierwszy?
Awatar użytkownika
krzwoj
Posty: 32
Rejestracja: wt lip 28 2009, 12:47
Lokalizacja: Heidelberg

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: krzwoj »

Nigdy nie robiłem żadnych modeli kartonowych, a i plastikowe (których kilka złożyłem) w moim tamtejszym wydaniu trudno byłoby nazwać modelarstwem :) .
Jesteś bardzo uprzejmy, ale z ta ocena może jednak poczekajmy, póki co im więcej myślę o tym modelu, tym większe przerażenie mnie ogarnia. Czy ja przypadkiem nie porywam się z motyka na słonce, skoro i gretingi będę chciał zrobić z 0,6 mm forniru, tym bardziej, ze w zasadzie przy wszystkich tych pracach muszę zakładać podwójne okulary do czytania :) .
ODPOWIEDZ