[Relacja] Su-47 "Berkut" HOBBY MODEL
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
i ciąg dalszy moich zmagań ze szkieletem
na przyszłosc muszę pamiętac ze szerokośc żeber 0,6mm to za mało dwa żebra lekko sie wygieły i musiałem je wypchnąc od środka, co widac poniżej na zdjęciu
no i tradycyjnie już . . . ważenie
dla porównania waga klejonego równocześnie F-14 co prawda bez części dziobowej ale prawie z całym poszyciem
na przyszłosc muszę pamiętac ze szerokośc żeber 0,6mm to za mało dwa żebra lekko sie wygieły i musiałem je wypchnąc od środka, co widac poniżej na zdjęciu
no i tradycyjnie już . . . ważenie
dla porównania waga klejonego równocześnie F-14 co prawda bez części dziobowej ale prawie z całym poszyciem
Mig-29 MM - ukończony
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
Wreszcie koniec Prace nad szkieletem kadłuba dobiegły końca, w sumie większych problemów nie było a te co były opisałem we wcześniejszych postach.
A i odkryłem do czego sa te zakreskowane kółka o który wcześniej wspominałem, a więc należy je wyciąc (najlepiej przed sklejeniemi, ja tego nie zrobiłem i potem się trochę musiałem namęczyc) i przełożyc przez nie np. patyczek do szaszłyków na którym bedą osadzone przednie stateczniki poziome (te małe skrzydełka, które są równiez w Su-30, 34 i 35).
a teraz zdjęcia gotowego szkieletu:
oraz waga końcowa
dalsze prace zostają zamrożone na najblizszy tydzień lub dwa, gdyż mam zamiar trochę podgonic prace nad ukończeniem F-14, które ostatnio mocno spowolniły
A i odkryłem do czego sa te zakreskowane kółka o który wcześniej wspominałem, a więc należy je wyciąc (najlepiej przed sklejeniemi, ja tego nie zrobiłem i potem się trochę musiałem namęczyc) i przełożyc przez nie np. patyczek do szaszłyków na którym bedą osadzone przednie stateczniki poziome (te małe skrzydełka, które są równiez w Su-30, 34 i 35).
a teraz zdjęcia gotowego szkieletu:
oraz waga końcowa
dalsze prace zostają zamrożone na najblizszy tydzień lub dwa, gdyż mam zamiar trochę podgonic prace nad ukończeniem F-14, które ostatnio mocno spowolniły
Mig-29 MM - ukończony
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
Na prawdę sądzisz że taki szkielet jest konieczny? Poszczególne segmenty mają jakąś tam swoją sztywność, a jak za mocno się dociśnie to i te wzmocnienia nie pomogą... Wg mnie szkoda czasu.
Co do modelu to podglądam co z tego będzie bo wycinanka mnie również korci. 3mam kciuki!
Co do modelu to podglądam co z tego będzie bo wycinanka mnie również korci. 3mam kciuki!
teraz na macie: LTM-1040.2
a najlepsze modele dopiero przed nami :-)
pozdrawiam!
a najlepsze modele dopiero przed nami :-)
pozdrawiam!
Co do sztywności poszczególnych segmentów to uważam że nie jest wystarczająca zwłaszcza jeśli zastosujesz się do instrukcji i podklejsz na tekturze 0,5mm, może ja faktycznie przesadziłem z ilością tych żeber ale mam nadzieje że ułatwi mi to sprawę z podczas przyklejania poszycia i wyelminuje ewentualne dołki w poszyciuKroolo pisze:Na prawdę sądzisz że taki szkielet jest konieczny? Poszczególne segmenty mają jakąś tam swoją sztywność, a jak za mocno się dociśnie to i te wzmocnienia nie pomogą... Wg mnie szkoda czasu.
Co do modelu to podglądam co z tego będzie bo wycinanka mnie również korci. 3mam kciuki!
Mig-29 MM - ukończony
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
F-14 MM - ukończony
Su-47 - w hangarze
Jak to się czasami mówi „dobrego kochanego wspomagania nigdy za wiele” w tym przypadku szkielecik się przyda, za każdym razem przy klejeniu modeli samolotów w konstrukcji kadłuba nośnego borykałem się z problemem przyklejania poszycia i niestety zagłębiania powstawały, wszystko zależy od papieru, na jakim jest wydrukowane poszycie, no zgodzę się z kolegami piszącymi, powyżej, że może jest tego za wiele, cóż każdy ma własne pomysły na rozwiązywanie zaistniałych problemów, skoro kolega uważa, że mu to pomoże?.. Nie jednokrotnie widziałem jak powyżsi koledzy czasami utrudniali sobie budowę modelu wymyślając coś bardziej skomplikowanego, ale z uwagi na to, że uważani są za guru nikt ich się nie czepia, tylko cały czas pisze pochwały, uważam, że nie tędy droga ;) no, ale kończmy te wywody, pamiętajmy też, że wstawienie takiej ilości zdjęć też wymaga pracy, za co podziwiam kolegę, wielu młodych początkujących modelarzy boryka czasami się z problemami jak rozwiązać jakiś problem, a tutaj… no widać wszystko na zdjęciach dokładnie, no i ta WAGA… jak przy każdej budowie, waga musi być, ale czy sufit to wytrzyma ??? Albo, co gorsza jakaś biedna drewniana szafka. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w opancerzaniu szkieletu:D