Coś z czegoś w czymś...
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć orły, sokoły tudzież inne żabojady. Żeby nie było, żabojady to nasze szlachetne boćki szykujące się do odlotu na zimowe leże i dlatego korzystające ze szwedzkiego stołu na łące, gdzie podano francuskie przysmaki. Zatem nikt nie może poczuć się obrażony przez te żabojady.
Zgodnie z obietnicą, materiał wiele wyjaśniający i naprowadzający, który udało się obrobić na czas wyznaczony. Znaczy się ZULU plus coś tam...
Fotka:
Teraz możecie zgadywać dalej...
Nawet jak Wam nie wyjdzie, to c.d.n.
Zgodnie z obietnicą, materiał wiele wyjaśniający i naprowadzający, który udało się obrobić na czas wyznaczony. Znaczy się ZULU plus coś tam...
Fotka:
Teraz możecie zgadywać dalej...
Nawet jak Wam nie wyjdzie, to c.d.n.
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć Grzesiu. Kopa lat. Miło znowu porozmawiać sobie o tym i o tamtym. Nie myśl sobie, że o Tobie zapomniałem. Nie, nie... Obserwuję Twoje dokonania ciągle i z zainteresowaniem. Dobrze Ci idzie, nie powiem...
No to zagajenie i wymianę grzeczności mamy za sobą, a teraz gadaj, jak na spowiedzi - skąd wiedziałeś, że lugrotrawler, a... (w tym momencie włączyłem lampę świecącą Ci prosto w oczy, a okulary przeciwsłoneczne zabrałem, żebyś nie miał lekko). Nooo, gadaj - skąd Ci taki pomysł do głowy wpadł.... Bo to faktycznie coś na podobieństwo lugrotrawlera ma być... Zaraz, zaraz, chyba coś wspominałem dawno temu na forum o pańszczyźnie odstawianej w modelarni emdekowskiej... Jeżeli z tym skojarzyłeś, to muszę przyznać, że niekiepską pamięć masz...
Pozdrawiam serdecznie,
Edmund
No to zagajenie i wymianę grzeczności mamy za sobą, a teraz gadaj, jak na spowiedzi - skąd wiedziałeś, że lugrotrawler, a... (w tym momencie włączyłem lampę świecącą Ci prosto w oczy, a okulary przeciwsłoneczne zabrałem, żebyś nie miał lekko). Nooo, gadaj - skąd Ci taki pomysł do głowy wpadł.... Bo to faktycznie coś na podobieństwo lugrotrawlera ma być... Zaraz, zaraz, chyba coś wspominałem dawno temu na forum o pańszczyźnie odstawianej w modelarni emdekowskiej... Jeżeli z tym skojarzyłeś, to muszę przyznać, że niekiepską pamięć masz...
Pozdrawiam serdecznie,
Edmund
kopa, oj kopa Edmund.
Też obserwuję .
Co do łódki, to jako wybitny znawca wszystkiego co pływa (i skromny ) poznałem oczywiście po fotografii zalążka kadłuba. Taki kształt to ani chybi lugrotrawler.
Poważnie natomiast pisząc - zdradziła cię nazwa pliku w albumie photobucketa . Uważna obserwacja często się przydaje.
Mam nadzieję że nie zepsułem przedwcześnie jakiegoś chytrego planu, ale nie mogłem sie powstrzymać
pzdr grzegorz
Też obserwuję .
Co do łódki, to jako wybitny znawca wszystkiego co pływa (i skromny ) poznałem oczywiście po fotografii zalążka kadłuba. Taki kształt to ani chybi lugrotrawler.
Poważnie natomiast pisząc - zdradziła cię nazwa pliku w albumie photobucketa . Uważna obserwacja często się przydaje.
Mam nadzieję że nie zepsułem przedwcześnie jakiegoś chytrego planu, ale nie mogłem sie powstrzymać
pzdr grzegorz
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cietrzew? Nie... Sowy, gacki i inne nocne Marki witam...
Jest postęp robót. Trochę prefabrykatów narobiłem zmęczywszy się przy tym z lekka...
Daję popatrzeć:
Jak się dobrze przyjrzeć, to przy dużej dozie wyobraźni, można zobaczyć mostek , nadbudówkę, elemencik windy pokładowej, świetlik, komin i łódeczkę ratunkową. Jutro poddamy prefabrykaty dalszej obróbce w celu uzyskania fabrykatów gotowych do malowania. No chyba, że Mundziowi coś odbije (co czasami mu się zdarza) i przy kadłubię, he, he... se podłubię...
No to trzymajta się... Tylko nie całą noc...
Jest postęp robót. Trochę prefabrykatów narobiłem zmęczywszy się przy tym z lekka...
Daję popatrzeć:
Jak się dobrze przyjrzeć, to przy dużej dozie wyobraźni, można zobaczyć mostek , nadbudówkę, elemencik windy pokładowej, świetlik, komin i łódeczkę ratunkową. Jutro poddamy prefabrykaty dalszej obróbce w celu uzyskania fabrykatów gotowych do malowania. No chyba, że Mundziowi coś odbije (co czasami mu się zdarza) i przy kadłubię, he, he... se podłubię...
No to trzymajta się... Tylko nie całą noc...
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
No i jak ptaki i ptaszki polne minął Wam weekend. Bo mnie pracowicie. Mianowicie dokonałem obróbki skrawaniem kadłubka. Wyszło tak:
Specjalnie dla amatorów "Muppet Show" poszczególne "fuzzy" rzeczonej obróbki:
Mówiłem, że może mi odbić? No i wykrakałem... Jak mi reodbije, wrócę do produkcji "drobnoustrojstwa"...
Specjalnie dla amatorów "Muppet Show" poszczególne "fuzzy" rzeczonej obróbki:
Mówiłem, że może mi odbić? No i wykrakałem... Jak mi reodbije, wrócę do produkcji "drobnoustrojstwa"...
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8