Witam wszystkich po kilku latach przerwy z modelami plastikowymi postanowiłem sobie przypomnieć jak to kiedyś było, więc postanowiłem sobie kupić nie za trudny model czołgu w skali 1:35. Trafiło na model firmy "SKIF" Model ma dosyć dużą liczbę elementów a cena nawet przyzwoita, co do pasowania części to dopiero zobaczymy w dalszej relacji.
Model wstępnie został pokryty farbą (PACTRA A30). Zdjęcia troszkę ciemne, ale jutro postaram się wrzucić lepszej jakości. Co do pasowania części nie miałem jakiś większych problemów na razie, tamiya to może nie jest ale jak za tą cenę to całkiem całkiem, ale na podsumowania przyjdzie później czas.
Zaczyna nieźle wyglądać. Czy malowałeś aerografem ? Iloma warstwami farby go pokryłeś ? Czy te wszystkie skrzynki i zbiorniki, które znajdują się na błotnikach będziesz przyklejał na już pomalowaną powierzchnię ?
Malowałem aerografem (pierwszy raz ). Co do warstw to starczyło dwoma warstwami . Skrzynki mam już pomalowane ale postanowiłem je przykleić po pomalowaniu bo wydaje mi się że nie powinno mieć to znaczenia ponieważ mają duże powierzchnie do przyklejenia.
Model po sklejeniu prezentuje się świetnie, co prawda ja robiłem T-55 A, ale różnica niewielka http://mplastik1.republika.pl/galeriat55.html . Jakość wyprasek moim zdaniem jest dobra i jak pamiętam kleiło się go przyjemnie.
Do koloru to ja bym się nie czepiał, T-55 występowały chyba we wszystkich możliwych odcieniach. Co innego jak by to był konkretny czołg z konkretnej jednostki. Mam natomiast zastrzeżenia co do malowania wnętrza. Pociski nie powinny być całe w jednym kolorze, a na prawo od kierowcy znajduje się magazyn pocisków, te wystające kółeczka to dna łusek, tez powinny mieć inny kolor.
Co do koloru użyłem takiego jak jest w instrukcji, a co do wnętrza to postaram się to poprawić. W budowie prace trwają nad zawieszeniem a dokładniej nad kołami.