Nadbudówka wygląda na strasznie postrzępioną, szczególnie w okolicach półokrągłych wcięć - czym wycinałeś części? Postrzępionych krawędzi jest więcej - możesz zastosować drobny papier ścierny żeby je wygładzić.
Co do kleju - jaki używasz? drobne elementy, typu żaluzja którą zacząłeś najlepiej kleić BCG - wysycha prawie be śladu choćbyś przesadził z ilością - no i to jest główna odpowiedź co do braku śladów kleju - klei się jak najmniejszą jego ilością jak to tylko możliwe - zrób kilka prób, zmniejszając sukcesywnie ilość aplikowanego kleju i zobaczysz sam.
Co do prób, nie rozumiem czemu wziąłeś się za Bismarcka - twój warsztat wymaga jeszcze sporo treningu i wprawy - zamiast wielkiego okrętu budowałbym na twoim miejscu sporo malutkich modelików - żeby załapać czystość, dokładność klejenia. Modelik który robisz przez godzinę możesz wyrzucić bez mrugnięcia okiem i zrobić jeszcze raz, drugi czy nawet trzeci - aż zrobisz go tak że mucha nie siada.
Kiedy konsekwentnie będziesz perfekcyjnie budował te małe modeliki już za pierwszym razem, możesz się przerzucać na coraz większe. W praktyce myślę że po jakiś 10 modelikach mógłbyś się z dużym prawdopodobieństwem z powodzeniem zabrać za duży okręt.
Darmowych modeli jest na sieci takie multum że bez trudności znajdziesz dziesiątki takich które cię zainteresują.
Powodzenia - bo ten Bismarck w tej chwili nadaje się tylko do treningu, albo natychmiast po zbudowaniu do oddania do dziecińca żeby dzieciaki miały frajdę
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.