[Relacja] Parowóz OL-49 "Modelik"
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
To ja tu sobie spokojnie kleję, z nudów zajrzałem na forum i co czytam! @Hurragan76 w jednym zdaniu wymienił znamienitych modelarzy i mnie... Zwaliłeś mnie z nóg. Człowieku, gdzie ja do tej elity!? Mój model do np. @Precyzyjnego dzieli kosmos. Mimo wszystko, dziękuję za uznanie. Będę się starał Cię nie zawieść
@niki68 - żona powiedziała, że nie da Ci swojego e-maila, a aparat to może mi kupić - na zęby! Co do farby, to powiem Ci tak. Niczego farbą nie maskuję. Jeśli coś mam skopane, to już takie pozostaje. Natomiast nie zmieniam farby z jednego powodu. Otóż dobierając to malowidło dodałem do czarnego akrylu trochę więcej talku. Spowodowało to, że model po pomalowaniu nabiera nie tylko koloru, ale i dosyć ciekawej faktury. Oglądając różne zdjęcia lokomotyw, nie zauważyłem nigdzie sterylnej czystości. Moja arba powoduje, że części wyglądają jak usmalone smarem, pyłem węglowym, są bardziej realistycznie. Oczywiście na zdjęciach tego tak nie widać, lecz w rzeczywistość wygląda to dosyć ciekawie.
No i na koniec, jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to model skończę na pewno!
W tak zwanym międzyczasie wykonałem kolejną część, chociaż wstyd się przyznać - sam nie wiem co to jest?
A to pierwowzór.
No to do następnego spotkania...
@niki68 - żona powiedziała, że nie da Ci swojego e-maila, a aparat to może mi kupić - na zęby! Co do farby, to powiem Ci tak. Niczego farbą nie maskuję. Jeśli coś mam skopane, to już takie pozostaje. Natomiast nie zmieniam farby z jednego powodu. Otóż dobierając to malowidło dodałem do czarnego akrylu trochę więcej talku. Spowodowało to, że model po pomalowaniu nabiera nie tylko koloru, ale i dosyć ciekawej faktury. Oglądając różne zdjęcia lokomotyw, nie zauważyłem nigdzie sterylnej czystości. Moja arba powoduje, że części wyglądają jak usmalone smarem, pyłem węglowym, są bardziej realistycznie. Oczywiście na zdjęciach tego tak nie widać, lecz w rzeczywistość wygląda to dosyć ciekawie.
No i na koniec, jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to model skończę na pewno!
W tak zwanym międzyczasie wykonałem kolejną część, chociaż wstyd się przyznać - sam nie wiem co to jest?
A to pierwowzór.
No to do następnego spotkania...
- fatal error
- Posty: 12
- Rejestracja: pn maja 25 2009, 15:10
Kek, śledziłem Twoją relację niemal od początku i założę się, że nie tylko ja zauważyłem jak przez czas budowy tego modelu odżyłeś, jak zmagałeś się z samym sobą, poprawiałeś technikę, szukałeś, dociekałeś, kombinowałeś, można powiedzieć "rosłeś w siłę". W życiu nie widziałem tak dobrego powrotu do sztuki.kek pisze:Hurragan76 w jednym zdaniu wymienił znamienitych modelarzy i mnie... Zwaliłeś mnie z nóg. Człowieku, gdzie ja do tej elity!?
Przyznam się że chciałbym żeby moje modele tak wyglądały po dziesięcioletniej, jeśli dobrze pamiętam, przerwie jak Twoja OeLka, ale spróbuj tylko się opuścić, to zaraz będę Ci przypominał to co tutaj obiecałeś.
A teraz przestań czytać te moje wypociny, przestań się przejmować tym co ludzie gadają i wracaj do pracy, bo koniec już blisko.kek pisze: Mimo wszystko, dziękuję za uznanie. Będę się starał Cię nie zawieść
Łatwiej kijek pocinkować niż go potem pogrubasić. :]
Na warsztacie: Ol49 i zawsze jakaś drobnica.
Na warsztacie: Ol49 i zawsze jakaś drobnica.
- Hurragan76
- Posty: 188
- Rejestracja: sob wrz 12 2009, 10:44
- Lokalizacja: Bemowo
Dobrze wiem co napisałem i nie odwołam z tego nawet przecinka (chyba że są jakieś ortografy ) Mistrzowie RECYZYJNY i NIKI68 już długo pracują na swoją klasę, Ty swoją zrobiłeś w ciągu jednej relacji. To prawda że brakuje Ci do w/w i model ma nie dociągnięcia, ale pokaż mi kogoś kto zrobił TAAKI model na "dzień dobry".
Podejrzewam, że przy 2-3modelu to dopiero będzie się działo
a'propos żon: właśnie kupiłem dokumentację do swojego fiacika621 za, bagatelka, stówkę - żona ogromnie się ucieszyła .
(Zastanawiam się jak to teraz jej wynagrodzić , bo faktycznie przegiąłem)
Podejrzewam, że przy 2-3modelu to dopiero będzie się działo
a'propos żon: właśnie kupiłem dokumentację do swojego fiacika621 za, bagatelka, stówkę - żona ogromnie się ucieszyła .
(Zastanawiam się jak to teraz jej wynagrodzić , bo faktycznie przegiąłem)
Witam. Dzięki @fatal error i @Hurragan76 za bardzo budujące słowa i powiem tak. Moje spotkanie z modelami, przede wszystkim z Małym Modelarzem miałem chodząc jeszcze do podstawówki (wieki temu!). Jednak to nie był takie łatwe. Ojciec nie pozwalał "niszczyć" Modelarza więc wszystko musiałem przerysowywać na kalkę techniczną, a następnie poprzez kalkę kopiującą na karton. Tam wszystko malowałem i dopiero wówczas mogłem to kleić. Nie było też mowy o retuszu czy wprowadzaniu zmian. Dla mnie projekt w wycinance był święty. Jeśli ktoś tak opracował, to tak miało pozostać.
Dawne czasy, nie było internetu, akcesorii modelarskich, znajomych, którzy by podpowiedzieli. Dopiero udzielając się na tym forum zobaczyłem co naprawdę można stworzyć z kartonu. Dzieła @Precyzyjnego czy @nikiego68 oglądam z podziwem. Dech zapiera. Człowiek też by tak chciał, ale już nie potrafię. Chorubsko daje w kość i nie pozwala na dokładność.
Wasze posty mobilizują jednak i choć przez kilkanaście minut dziennie staram się nie odbiegać od reszty. Czy warto? Na pewno. Tak jak napisał @fatal error - odżyłem, a to dla mnie bardzo dużo.
Sorry, trochę nasmęciłem, chyba dziś taki reflesyjny dzień, deszcz, wiatr...
Skleciłem też kolejne elementy żeby nie było, że się obijam.
Teraz szukam różnego rodzaju przewodów na rurki, rureczki i całkiem spore rury do mojej OL-ki.
Do następnego razu.
Dawne czasy, nie było internetu, akcesorii modelarskich, znajomych, którzy by podpowiedzieli. Dopiero udzielając się na tym forum zobaczyłem co naprawdę można stworzyć z kartonu. Dzieła @Precyzyjnego czy @nikiego68 oglądam z podziwem. Dech zapiera. Człowiek też by tak chciał, ale już nie potrafię. Chorubsko daje w kość i nie pozwala na dokładność.
Wasze posty mobilizują jednak i choć przez kilkanaście minut dziennie staram się nie odbiegać od reszty. Czy warto? Na pewno. Tak jak napisał @fatal error - odżyłem, a to dla mnie bardzo dużo.
Sorry, trochę nasmęciłem, chyba dziś taki reflesyjny dzień, deszcz, wiatr...
Skleciłem też kolejne elementy żeby nie było, że się obijam.
Teraz szukam różnego rodzaju przewodów na rurki, rureczki i całkiem spore rury do mojej OL-ki.
Do następnego razu.
uffff.... a już się bałem,że nikt nie buduje !! ;) Fakt,że Niki zakończył relację,choć nie wiem czy wbił te gwoździe do cechowania,ale majster od Oelki jeszcze pracuje.Na rurki to pewnie druty miedziane wszelkiej maści się nadadzą,A jak jakieś sztywne,to np mosiądz,lub z migomatu.
Hmmm lepiej przyciąć niż dosztukować he he...
Witaj Kek
Moje gderanie przynosi jednak efekty. Ostatnie zdjęcia są dużo lepsze. Jestem w 100 % pewien, że moje uwagi odbierasz we właściwy sposób, bo obaj wiemy po co jest to forum. Gdyby chodziło tylko o ochy i achy, to nic konstruktywnego z takich relacji by nie wynikało.
Co u Ciebie słychać. Jak zdrówko i Oleńka?
Pozdrawiam serdecznie.
Moje gderanie przynosi jednak efekty. Ostatnie zdjęcia są dużo lepsze. Jestem w 100 % pewien, że moje uwagi odbierasz we właściwy sposób, bo obaj wiemy po co jest to forum. Gdyby chodziło tylko o ochy i achy, to nic konstruktywnego z takich relacji by nie wynikało.
Co u Ciebie słychać. Jak zdrówko i Oleńka?
Pozdrawiam serdecznie.
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Witaj.
Oglądam Twoja relację jako jedna z niewielu od początku i często wracam wstecz...
To co widzę to na pewno wielki wkład pracy w model. Choć sa drobne niedociągnięcia to relacja jest bardzo ciekawa, taka prosta i zrozumiała dla wszystkich...Dobra lekcja dla początkujących modelarzy...Dobry wzór do naśladowania.....
Życząc zdrowia czekam na dalsza relację....
Robert
Oglądam Twoja relację jako jedna z niewielu od początku i często wracam wstecz...
To co widzę to na pewno wielki wkład pracy w model. Choć sa drobne niedociągnięcia to relacja jest bardzo ciekawa, taka prosta i zrozumiała dla wszystkich...Dobra lekcja dla początkujących modelarzy...Dobry wzór do naśladowania.....
Życząc zdrowia czekam na dalsza relację....
Robert
Witam ponownie wszystkich.
Tak @Turecki - buduje się, z bólami ale do przodu. Cały czas szukam jeszcze różnego rodzaju przewodów. Kiedyś walało się tego pełno na każdym kroku, obecnie nie uświadczysz ani kabelka. Złomiarze wszystko wyczają. W sklepie elektrycznym mają tylko przewody oparte na linkach, dziwne? W przyszłym tygodniu wybieram się do hurtowni, może tam coś wynajdę.
Witaj @niki68, gderanie, gderaniem, tak jak mówisz, jeśli jest rzeczowe, to OK. Właśnie dlatego tu piszę aby się czegoś nauczyć, a nie szukać pochwał. Dzięki Wam wszystkim poznałem wiele nieznanych mi wcześniej metod pracy, materiałów, sposobów podchodzenia do problemów. Obecnie nawet jak mam coś zrobić w domu, to podchodzę do tego w modelarskim stylu. Wszystko wychodzi wtedy lepiej, ładniej i dokładniej.
Co do zdrowia, to miałem ostatnio dosyć spore problemy, ale już opanowałem sytuację i mogę kleić dalej, pozdrawiam. Acha, widziałem Twoją nową relację z wąskotorówki. Masz chłopie zacięcie.
@*ROBERT* - Dzięki za miłe słowa, kilka kropli słodyczy na serce, to nie lada gratka
Cieszę się, że podoba Ci się moja relacja. Jeśli uważasz, że rozpoczynający modelarstwo mogą coś tu ciekawego znaleźć, tym lepiej. Relacji nie prowadzę zbyt dokładnie, gdyż modele wykonane przez @Precyzyjnego i @niki68 pokazują wszystko szczegółowo. Moje wypociny to tylko walka z samym sobą, a relacja jet po to, abym dotrwał do końca. Dopiero bym się najadł wstydu gdybym się poddał.
A teraz co zrobiłem przez te kilka dni. Pooglądałem sobie zdjęcia wrzucone na forum przez @Precyzyjnego i postanowiłem zrobić haki inaczej niż w wycinance. Jak wyszło? Oceńcie sami. W każdym bądź razie zajęło mi to ładnych kilka dni.
A to zdjęcie wzorcowe.
I to na dzisiaj tyle. Żona właśnie pojechała do rodziny na imprezkę (ja ze względów zdrowotnych wolałem zostać w domu), więc mogę coś w spokoju pokleić. Muszę kolejny raz wpisać w Google wyrażenie "OL-49" i przeanalizować zdjęcia, może znów coś wymyślę...? Pozdrawiam wszystkich...
Tak @Turecki - buduje się, z bólami ale do przodu. Cały czas szukam jeszcze różnego rodzaju przewodów. Kiedyś walało się tego pełno na każdym kroku, obecnie nie uświadczysz ani kabelka. Złomiarze wszystko wyczają. W sklepie elektrycznym mają tylko przewody oparte na linkach, dziwne? W przyszłym tygodniu wybieram się do hurtowni, może tam coś wynajdę.
Witaj @niki68, gderanie, gderaniem, tak jak mówisz, jeśli jest rzeczowe, to OK. Właśnie dlatego tu piszę aby się czegoś nauczyć, a nie szukać pochwał. Dzięki Wam wszystkim poznałem wiele nieznanych mi wcześniej metod pracy, materiałów, sposobów podchodzenia do problemów. Obecnie nawet jak mam coś zrobić w domu, to podchodzę do tego w modelarskim stylu. Wszystko wychodzi wtedy lepiej, ładniej i dokładniej.
Co do zdrowia, to miałem ostatnio dosyć spore problemy, ale już opanowałem sytuację i mogę kleić dalej, pozdrawiam. Acha, widziałem Twoją nową relację z wąskotorówki. Masz chłopie zacięcie.
@*ROBERT* - Dzięki za miłe słowa, kilka kropli słodyczy na serce, to nie lada gratka
Cieszę się, że podoba Ci się moja relacja. Jeśli uważasz, że rozpoczynający modelarstwo mogą coś tu ciekawego znaleźć, tym lepiej. Relacji nie prowadzę zbyt dokładnie, gdyż modele wykonane przez @Precyzyjnego i @niki68 pokazują wszystko szczegółowo. Moje wypociny to tylko walka z samym sobą, a relacja jet po to, abym dotrwał do końca. Dopiero bym się najadł wstydu gdybym się poddał.
A teraz co zrobiłem przez te kilka dni. Pooglądałem sobie zdjęcia wrzucone na forum przez @Precyzyjnego i postanowiłem zrobić haki inaczej niż w wycinance. Jak wyszło? Oceńcie sami. W każdym bądź razie zajęło mi to ładnych kilka dni.
A to zdjęcie wzorcowe.
I to na dzisiaj tyle. Żona właśnie pojechała do rodziny na imprezkę (ja ze względów zdrowotnych wolałem zostać w domu), więc mogę coś w spokoju pokleić. Muszę kolejny raz wpisać w Google wyrażenie "OL-49" i przeanalizować zdjęcia, może znów coś wymyślę...? Pozdrawiam wszystkich...
kek napisał:
"Moje wypociny to tylko walka z samym sobą, a relacja jet po to, abym dotrwał do końca. Dopiero bym się najadł wstydu gdybym się poddał. "
To jest właśnie to co mi się w Twojej relacji najbardziej podoba. Walka ze swoimi słabościami jest największa wartoscią nie tylko w modelarstwie. Twoja relacja to wzór do naśladowania dla zaczynających swoją przygodę z modelarstwem, bo jest prosta, zrozumiała i prowadzi do celu. Do tego wszystkiego jaki ładny model powstaje. Błędy, a kto ich nie popełnia.
Liczy się tylko Twój sukces.
Siedzę sobie z tyłu w ostatnim rzędzie i wiernie Ci kibicuje.
"Moje wypociny to tylko walka z samym sobą, a relacja jet po to, abym dotrwał do końca. Dopiero bym się najadł wstydu gdybym się poddał. "
To jest właśnie to co mi się w Twojej relacji najbardziej podoba. Walka ze swoimi słabościami jest największa wartoscią nie tylko w modelarstwie. Twoja relacja to wzór do naśladowania dla zaczynających swoją przygodę z modelarstwem, bo jest prosta, zrozumiała i prowadzi do celu. Do tego wszystkiego jaki ładny model powstaje. Błędy, a kto ich nie popełnia.
Liczy się tylko Twój sukces.
Siedzę sobie z tyłu w ostatnim rzędzie i wiernie Ci kibicuje.