Mały czołg por. Grubera czyli samotność na froncie wschodnim

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zxcvbnm1971
Posty: 413
Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31

Mały czołg por. Grubera czyli samotność na froncie wschodnim

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: zxcvbnm1971 »

Jako że na horyzoncie połyskuje zadek oddalającego się widma kryzysu a co za tym idzie jest więcej roboty, więc trzeba uszczuplić kurczące się zasoby wolnego czasu. Zanabyłem więc metodą wymiany za bilety Narodowego Banku Polskiego o znikomo małej wartości model Tamiyi "Sd. Kfz. 222 Leichter Panzerspahwagen (4x4) Afrika-Korps + DKW NZ 350":

Obrazek

Żeby było weselej kupiłem go od Mc Maniaka, któremu jakiś czas temu sprzedałem Sd. Kfz. 223. Ale magazynowanie towaru jest kosztem i jak każdy koszt jest złem samym w sobie (o ile nie mamy zbyt dużo do oddania fiskusowi), więc ruch w interesie musi być. Jako że samo nabycie zestawu nie zobowiązuje postanowiłem się do niego dobrać. Ale że samo rozpoczęcie również o niczym nie świadczy postanowiłem się pochwalić swoimi wypocinami, co mam nadzieję spowoduje, że będzie mi wstyd zrobić przerwę rzędu kilkudziesięciu miesięcy.

Ponieważ to rodzaj odstresowania, więc o ile to możliwe jedziem zgodnie z instrukcją. Spójrzmy na punkt pierwszy:
Obrazek

Elementy wycięte i obrobione:
Obrazek

więc próba na sucho:
Obrazek

Nie może być, pasuje! No to trochę Tamiya Extra Thin Cement (jak to się do dobrego łatwo przyzwyczaić :D ) i się kupy trzyma:
Obrazek

Na to lecim dalij - punkt drugi:
Obrazek Obrazek Obrazek

oraz trzeci:
Obrazek Obrazek Obrazek

Skandal! Trzydziestoczteroletnie formy i wszystko pasuje? Pachnie mi to nieuczciwą konkurencją. I to nie pierwszy raz. Bo jak wytłumaczyć, że japońskie samochody się psują rzadziej niż włoscy zdobywcy tytułu "Kar of de jer"? :haha: No dobra, już nie bredzim tylko idzim spać. :D
Obrazek
"Trochę więcej wiedzy oświeci naszą drogę" Yoda
Awatar użytkownika
zxcvbnm1971
Posty: 413
Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: zxcvbnm1971 »

Heloł. Przyszła pora na punkt czwarty instrukcji, czyli koła. Nic specjalnego, trzy elementy na sztukę, tylko trzeba uważać, coby za bardzo klejem nie zapaćkać bo się nie będą kręciły:
Obrazek Obrazek Obrazek

Kolejny etap (piąty) zmontowany na sucho, przykleję po pomalowaniu, podobnie jak koło zapasowe:
Obrazek Obrazek Obrazek

Nie sugerujcie się tytułem, pojazd będzie w malowaniu afrykańskim. Teraz się zastanawiam nad malowaniem spodu. Skoro wewnętrzne ściany wieży, wyposażenie, podłoga w środku były w Panzergrau, jedynie na zewnętrzne powierzchnie nakładano piaskowy omijając fragmenty z oznakowaniem pozostawiając je na szarym tle, to wątpię, żeby im się chciało malować pojazd od spodu. No bo po co włazić pod samochód jak i tak nic nie widać. Zresztą instrukcja z 17 marca 1941 mówiła o pokryciu 2/3 pojazdu kolorem Afrika Kors Gelb RAL 8000, resztę Grau RAL 7008. Podobno to było sporadycznie przestrzegane o ile w ogóle się przytrafiło. W rzeczywistości paćkali cały pojazd na RAL 8000 o ile go mieli, w przeciwnym wypadku używano cokolwiek się trafiło, byle było z barwy podobne do piasku. I tak w ruch szły pędzle upaćkane w zdobycznej farbie brytyjskie i dość często lotniczej Sandgelb RLM 79 czy Sandbraun RLM 79a, że nie wspomnę o malowaniu błotem. Mam zatem zamiar pokryć go Pactrą A96 (wspomniana RLM 79) lub A20. A może się zdecyduję na Vallejo 882? Ale na rok 1941 chyba trochę za ciemny. Spód raczej będzie w Pazergrau. Ale decyzja jutro.
Obrazek
"Trochę więcej wiedzy oświeci naszą drogę" Yoda
Awatar użytkownika
Constructor
Posty: 147
Rejestracja: czw sty 15 2009, 14:25
Lokalizacja: Świnoujście

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Constructor »

Super! Allo Allo oglądąłem jakiś czas temu :) Też miałem zamiar kupić sobie ten model :)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
zxcvbnm1971
Posty: 413
Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: zxcvbnm1971 »

Witam serdecznie w moich skromnych progach :) Ciężki tydzień za nami. Mam nadzieję, że ten co nadchodzi będzie lżejszy od niego ale cięższy od następnego :) Teraz mała zagadka: co teraz? Karabinek i armatka :) czyli punkt szósty i siódmy instrukcji. Aluminiową lufę wkleiłem na żywicę pięciominutową. Po pierwsze wybył mi gdzieś gęsty cyjanoakryl (jak kamień w wodę, tzn. jeden w wodę czyli zaginął, drugi kamień: znalazłem na dnie szafy ale w buteleczce kamień, czyli termin ważności pół roku jak najbardziej działa, nie to co z jedzeniem :)), a po drugie zawsze wolałem żywicę, więcej czasu na reakcję i ładniej pachnie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z punktu ósmego to tylko wetknąłem konstrukcję w dziurę, to znaczy otwór w podłodze w celu zobaczenia jak to wygląda:

Obrazek Obrazek Obrazek

Pewnie by jutro to pomalować się zdało. No to jak to teraz mówią: narka.
Obrazek
"Trochę więcej wiedzy oświeci naszą drogę" Yoda
Awatar użytkownika
Jari
Posty: 430
Rejestracja: wt sty 13 2004, 16:49
Lokalizacja: Opole

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jari »

Tylko nie spożywaj salami w czasie produkcji :cool:
Amatorzy zbudowali arkę - profesjonaliści Tytanica.
Awatar użytkownika
Hurragan76
Posty: 188
Rejestracja: sob wrz 12 2009, 10:44
Lokalizacja: Bemowo

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hurragan76 »

a po drugie zawsze wolałem żywicę, więcej czasu na reakcję i ładniej pachnie.
ja wolę butapren :shock:
ODPOWIEDZ