Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiej pozytywnej rekacji, bo kaczorowi jeszcze trochu brakuje, ale dzięki wielkie chłopaki za uznanie
Model jest w stanie takim jakby wyjechał z fabryki, trzeba go jeszcze trochę przybrudzić, obsmarować i sponiewierać. Muszę też dopracować elektronikę bo była robiona trochę za szybko. Ale w końcu zima w pełni, więc na długie wieczory jest zajęcie tak żeby na wiosenne manewry był już w pełni sprawny
Może zacznę od gąsienic bo wszyscy którzy widzą tego cudaka najpierw pytają o nie
![Razz :razz:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Są one wykonane z przetopionych czcionek drukarskich. Stosunkowo niska temperatura topnienia stopu (ok 300stopniC) sprawia że gąski można odlewać dosłownie w domowych warunkach - wystarczy tylko palnik gazowy. Dwuczęściowa forma do nich została wyfrezowana ze stali, ma seryjne montowane druty które po zalaniu formy i po wystygnięciu (po wcześniejszym ich usunięciu) tworzą kanał pod pręt łączący ogniwa. Forma może nie jest 100% dokładna ale pilniczek i wprawiona ręka dokańczają dzieła
Kadłub wykonany jest z blachy 1,5mm pospawanej ze sobą. Niestety poza oczywistymi zaletami - wysoka odporność ma to rozwiązanie pewne wady np w pewnych miejscach trzeba było wyczarować pogrubienie płyt do odpowiednich wymiarów
Właściwie gdzie tylko mogłem starałem się stosować metal w różnych postaciach - duraluminium, stal, miedź, brąz ( głównie na tulejki) ale nie obyło się bez udziału żywicy. Z niej wykonany jest korpus wieży, koła nośne i napinające (choć mają one stalowe obwódki) oraz niektóre duperelki
Zawieszenie składa się z duraluminiuowych frezowanych wahaczy, każde z kół jest oddzielnie amortyzowane ( sprężyny od Maluchowych zaworów
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
). Dodatkowo koła nośne jak w prawdziwym teciaku mają gumowe, wulkanizowane bandaże. Koło napinające ma pełen zakres ruchów, dzięki czemu bardzo szybko można wyregulować stopień napięcia gąsek.
Silniki to zaadoptowane do tego celu sprawne i praktycznie niezniszczalne napędy planetarne od wiertarek akumulatorowych o napięciu 12V. Jedyna zmiana to duraluminiowa obudowa przekładni, zamiennik dla tandetnej firmowej wykonanej z plastiku. W połączeniu z akuskami żelowymi od dużej pojemności daje to na prawdę niezłe połączenie.
Wszystko to niestety trochę waży. Nie miałem jeszcze okazji skonfrontować go z wagą ale na oko, w pełni gotowy do jazdy - z cała elektroniką, strzelakiem innymi udziwnieniami, będzie ze 25 kilo
![kwas :kwas:](./images/smilies/icon_kwasny.gif)
Tak to mniej więcej wygląda
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)