[relacja?] fiat621 poż.

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
MrJedi
Posty: 64
Rejestracja: czw cze 15 2006, 14:14
Lokalizacja: EPWA // EPPT

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: MrJedi »

Po tym, jak skończyła mi się tubka jedynego słusznego butaprenu, czyli Pronikolu OBTIII z Pionek, kupiłem butapren z Pattexu... Nikomu nie polecam, chyba, że ktoś zamierza zrobić model gluta z nosa :haha: Nie dość, że konsystencja kataru, to błyskawicznie zasycha. Szkoda, że nigdzie nie mogę znaleźć tamtego budasia, praca z nim była bardzo komfortowa. Sorry za OT ;-)
Awatar użytkownika
lehcyfer
Posty: 485
Rejestracja: pt lis 11 2005, 18:19
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lehcyfer »

Udało się cyjanoakrylem, ale się przytrułem (myślałem, że głowę mi rozerwie :wooow: )
Spróbuj wentylatora - strumień powietrza nie pozwala na dotarcie oparów superglue do twarzy - robię tak zawsze gdy używam dużych ilości tego kleju - np. przy pokrywaniu powierzchni.

Nity mogłyby polecieć, ale strumień powietrza nie musi padać na model - wystarczy jeśli jest między tobą a klejoną powierzchnią.

Obrazek
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Awatar użytkownika
Hurragan76
Posty: 188
Rejestracja: sob wrz 12 2009, 10:44
Lokalizacja: Bemowo

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hurragan76 »

Dzięki za pomysł. Troszkę będzie trudno mi go zrealizować, bo moja powierzchnia pracy to 30x80 cm (cały mój warsztat to na razie straszna prowizorka :cisza: - wraz z dopływem gotówki będę go rozwijał), ale zrobię wentylator z "kulera od kompa".
... a może ma ktoś inne pomysły na impregnację kartonu :?:
Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 1216
Rejestracja: pt gru 19 2008, 14:08
Lokalizacja: Mielec (Ostróda, Iława)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: OSTOJA »

Hurragan76 pisze:może ma ktoś inne pomysły na impregnację kartonu
Spróbuj bardzo rozcieńczonym Caponem - wielokrotnie i obustronnie.
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.
W imadle:
Dorobek
Awatar użytkownika
wk82
Posty: 719
Rejestracja: wt lip 19 2005, 19:49
Lokalizacja: Sandomierz

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: wk82 »

No właśnie Hurragan76 troszkę ciężko mi sobie wyobrazić, że zaimpregnowanie kawałka kartonu cyjanoakrylem może powodować aż zatrucie... To oczywiście groźny, drażniący, brzydko pachnący klej, ale nigdy nie miałem osobiście większych problemów z nim - może jestem jakiś odporny :wooow:

np. do przygotowania kartonu pod wycinanie nitów zazwyczaj impregnowałem mały jego kawałek kilka centymetrów kwadratowych bo większa ilość do niczego nie jest potrzebna - z małego kawałka wychodzi przecież i tak nitów na setki :)

Ale nawiasem mówiąc nie wiem Hurragan76 czemu aż tak xle oceniasz swoją pracę...
Przecież nity nie są jakieś okropne, sądzę, że wyglądają co najmniej w porządku, jak nie lepiej... :)

Pozdrawiam i przyglądam się dalej
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Hurragan,

Karton na nity możesz zrobić sobie samemu, sklejając odpowiednią ilość kawałków papieru. Ja używam kleju w aerozolu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie żeby eksperymentować z innymi klejami. Taki własnej produkcji karton nie rozdwaja się. Inne rozwiązanie to użycie właściwej grubości polistyrenu czy innego plastiku. Jeżeli model malujesz, a nie jesteś ortodoksyjnym modelarzem kartonowym, to nic nie stoi na przeszkodzie abyś rozejrzał się za innymi materiałami. W przypadku ryzyka rozdwajania się małych części z wycinanki, zeszlifuj je od spodu do połowy grubości i w miarę potrzeby podklej papierem.

Ciągnący się Butapren jest zwyczajnie bardziej zagęszczony. Każdy producent ma zapewne własne standardy. Spróbuj rozcieńczyć ten klej używając benzynę ekstrakcyjną bądź aceton. Możesz spróbować kombinację obu tych rozpuszczalników. Pamiętaj że butapren to równie albo jeszcze bardziej trujące świństwo niż cjanoakryl.

Lehcyfer daje Ci dobrą radę. Używaj wiatrak. Nawet bardzo małych rozmiarów o niewielkiej mocy zdaje egzamin.

Co do niezgodności modelu z nabytymi przez Ciebie materiałami, to możemy sobie podać rękę. Jeżeli faktycznie zdjęcia rysunków, które pokazujesz przedstawiają to samo auto, to znam doskonale Twój bul. Jestem w stanie zrozumieć wiele uproszczeń w modelu, a nawet brak części czy podzespołów. Nie rozumiem natomiast powodu dla którego pojawiają się w modelach części totalnie niezgodne z rzeczywistością i na dodatek w niewłaściwych miejscach.

Zastanawiam się czasami, czy nie lepiej jest sklejać model bez gromadzenia dodatkowej dokumentacji. Pozwoliłoby to przynajmniej, uniknąć stresu i dałoby przyjemność samego klejenia. Tylko jaki jest sens takiej filozofii?
Trochę denerwujące jet to, że przy tak niewielkiej ilości czasu jaką możemy poświęcić na klejenie, trzeba borykać się z poprawianiem modeli na skalę, która ostatecznie powoduje zniechęcenia do jego budowy. To jednak temat na osobną dyskusję. Sorry.

Życzę Ci powodzenia i wytrwałości bo ostatecznie to bardzo ciekawy temat. Mam nadzieję że w dalszej części model jest bardziej zgodny z rzeczywistością.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Hurragan76
Posty: 188
Rejestracja: sob wrz 12 2009, 10:44
Lokalizacja: Bemowo

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hurragan76 »

Wielkie dzięki za rady i życzliwość, to bardzo dopinguje do pracy (ale nie przesadzajcie, bo popadnę w samozachwyt, a to śmierć dla modelarza :) )

Rutek 63
Co do niezgodności modelu z nabytymi przez Ciebie materiałami, to możemy sobie podać rękę. (...)Jestem w stanie zrozumieć wiele uproszczeń w modelu, a nawet brak części czy podzespołów. Nie rozumiem natomiast powodu dla którego pojawiają się w modelach części totalnie niezgodne z rzeczywistością i na dodatek w niewłaściwych miejscach.
Zastanawiam się czasami, czy nie lepiej jest sklejać model bez gromadzenia dodatkowej dokumentacji. Pozwoliłoby to przynajmniej, uniknąć stresu i dałoby przyjemność samego klejenia. Tylko jaki jest sens takiej filozofii?
Trudno się z powyższym nie zgodzić, ale... to może jest nie normalne, ale taki "ciut bajkowy" model sprawia mi (dziwnie masochistyczną) przyjemność. Zbierając materiały, planując waloryzację (efekty "walorki" wkrótce ) mam 100% satysfakcji więcej niż wówczas gdy kleiłem "MM" "jak leci". Czuję się trochę jakbym sam go projektował. :zeby:
Poza tym całkiem sporo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć grzebiąc w internecie w poszukiwaniu potrzebnych materiałów (a w tym przypadku również wzbogacić wiedzę zawodową). Tylko jedno jest w stanie naprawdę mnie WKURZYĆ :devil1: : jeśli okaże się, że model zupełnie nie trzyma wymiaru.
Ostatnio zmieniony czw gru 17 2009, 12:29 przez Hurragan76, łącznie zmieniany 1 raz.
Grzegorz75
Posty: 1000
Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
Lokalizacja: GDYNIA
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Grzegorz75 »

Witaj drogi kolego Hurraganie siedemdziesiąty szósty :cool: .

Ja będę mniej życzliwy, ale rady udzielę Ci także ... Od lat kilku , przeglądając modelarskie witryny w internecie , rozśmieszali mnie zawsze tacy współmodelarze jak Ty, drogi Hurraganie ... Rozśmieszają i budzą uśmiech politowania nadal. Zakładasz "relację?" z budowy modelu z wielką pompą , na wstępie zaznaczając , jak to będziesz ową wycinankę "waloryzował" , jakież to błędy we wstępie wyłapałaś , rzucając okiem na arkusze . A że drabka nie taka , a że silnik nijak ma się z rzeczywistością , to nie tak , tamto siak itp itd . A cóż to będzie , jak model wymiarów trzymać nie będzie , jednym słowem tragedia, załamka ... Tradycyjnie ... jak to w takich przypadkach bywa. Spodziewam się w takim razie , poprawek , właściwie wykonanych , wymienionych przez Ciebie podzespołów . Mało tego , spodziewam się choć poprawnie ( czytaj: w miarę czysto i staranie) wykonanych elementów "fabrycznych " wycinanki . I co widzę ??????? Drabinę , koślawo sklejony silnik oblepiony jakąś substancją i kawałek ramy z mostem ,wszystko w dziwaczny sposób umaźglane farbą ....

Moja rada jest taka: Zanim zaczniesz wytykać błędy i ogłaszać je całemu światu , naucz się na przeciętnym poziomie zlepić proste bryły , na przykład prostopadłościany , walce itp . Nabierz troszkę pokory do tego co robisz i zastanów się dwa razy , zanim będziesz wypisywał bzdury , a swoje tezy popierał czymś takim , jak ulepiony przez Ciebie Hurraganie silnik . Uwierz mi , że taka forma prowadzenia raportu z budowy , nie jest mile widziana . Na to pozwalaj sobie , jak będziesz już kleił na przyzwoitym poziomie . Jakie ma znaczenie w Twoim przypadku to , czy model trzyma wymiary , czy nie ???

To moje zdanie oczywiście ... Nie chce Cię urazić czy obrazić , ale skup się na tym , by model jakoś wyglądał , na starannym klejeniu , wycinaniu części , na naprawianie i wytykanie błędów przyjdzie jeszcze czas . Nie pisałbym tego wszystkiego , gdyby nie te Twoje barwne opisy różnic między wycinanką , a oryginałem ...
Awatar użytkownika
Hurragan76
Posty: 188
Rejestracja: sob wrz 12 2009, 10:44
Lokalizacja: Bemowo

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hurragan76 »

Grzegorz75
Krytykę przyjmuje :bojka:, ale z tonu raczej nie spuszczę :diabel: (taka diabelska dusza)
Planuję powstanie dwóch "popapranych cosiów". Jeden niemal identyczny z wycinanką, żeby wprawiać się w mazaniu ram, koślawym klejeniu silników i na jego podstawie ulepić drugiego cosia według mojego pomysłu.
Wszystko z pewnością będzie trwało długo, bo oprócz lepiejstwa mam jeszcze troszeczkę innych zajęć (po za tym jeszcze kompletuję sprzęt)
(...) taka forma prowadzenia raportu z budowy , nie jest mile widziana . (...) Jakie ma znaczenie w Twoim przypadku to , czy model trzyma wymiary , czy nie ???
WNIOSKI
1. O ile masz całkowitą rację co jakości mojego lepienia (ale jeszcze pokażę :D ), to pozwól, że to JA zadecyduję, czy mają znaczenie wymiary w tym czymś co lepię.
2. Gdybym miał POKORNIE mówić i pisać tylko to co jest mile widziane, zamiast "rżnąć kozaka" kiedy mi się podoba, założył bym witrynę: "Hymny, psalmy i pobożne życzenia do wspaniałych model ich nieomylnych twórców". Jednak to jest F O R U M, więc pozwolę sobie dawać upust swojemu: nieudacznictwu, "kozactwu", braku pokory oraz będę wystawiać się na krytykę (mam nadzieję, że nadal również Twoją) ...a jak "przegnę pałkę" to admin będzie wiedział co z tym zrobić.
3. Skoro to jest forum, to oprócz mistrzów i debeściaków, jest tu chyba miejsce dla amatorów, nieudaczników i psui i niestety w związku z tym raczej z własnej woli stąd się nie wyprowadzę.
4. Twoje modele są z pewnością wspaniałe i moje lepienie nie ma znimi wiele wspólnego, ale 100% wyższości swojego modelarstwa nad moim "lepiejstwem" będziesz mógł uznać, jak od któregoś postu zniknie współmodelaż Hurragan76 i jego "pomazane coś" lub jeśli oświadczysz, że np.: "Calypso Jacques'a Cousteau" jest pierwszym zbudowanym przez Ciebie modelem. (chyba, że wcześniej turbomen zawstydzi i uzna 150% Twojej wyższości)
5. Twoja wypowiedź przypomina mi trochę kazania księży o konieczności pokory, skromności, ubóstwa ...a za plebanią stoi superb. Dużo (owszem potrzebnej) krytyki, mało konkretnych rad i przykładu dla maluczkich. (Rutek63, dla którego paznokci z kleju nie jestem godzin czyścić, nie zraził się moim partactwem i mimo, że to nie ten poziom modelarstwa udzielił kilka rad - to dopiero motywuje)

P.S.
(...)rozśmieszali mnie zawsze tacy współmodelarze jak Ty, drogi Hurraganie ... Rozśmieszają i budzą uśmiech politowania nadal.
Kończę ripostę z nadzieją, że nie zniechęciłem Cię do zabawy podczas przeglądania mojej pompatycznej relacji.
Ostatnio zmieniony czw gru 17 2009, 12:42 przez Hurragan76, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tomasz D.
Admin
Posty: 2430
Rejestracja: wt lip 01 2003, 9:56
Lokalizacja: Nowogard
x 143

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tomasz D. »

Nie lubię zabierać głosu w tego typu dyskusjach ale że ciekawie się zapowiada to swoje trzy grosze dorzucę.
Na stronie MODELIKA napisane stoi że model prezentowany w tym temacie to cyt. # stosunkowo prosty model dla początkujących i średnio zaawansowanych. Nie wiem do której grupy się zaliczasz ale patrząc jak z jednej strony wytykasz prostotę tego modelu z góry potraktowanego jako model prosty czyli zawierający uproszczenia, a z drugiej strony udowadniasz jak dużym wyzwaniem jest dla Ciebie poprawne sklejenie modelu oznaczonego jako średnio zaawansowany nie sposób nie zgodzić się z Grzegorzem75 i przyznać mu rację w tym co pisze. Na pewno większą publikę zyskasz sklejając poprawnie prosty model za 20 zł (nawet kosztem zaakceptowania zawartych uproszczeń) niż wytykając niezgodność opracowania z oryginałem i udowadnianiem na siłę że model jest nic nie wart bo Twoim zdaniem ilość uproszczeń jest za duża. Po wcześniejszych postach w których widać że masz problem z doborem odpowiednich klejów, z impregnowaniem, że o malowaniu nie wspomnę powinieneś skupić się na poprawnym sklejeniu tego co masz i na bok odłożyć robotę, którą Ty nazywasz walorką, a którą Grzegorz tak trafnie określił umaźglaniem farbą ;-)
Hurragan76 pisze:Jednak to jest F O R U M, więc pozwolę sobie dawać upust swojemu: nieudacznictwu, "kozactwu", braku pokory oraz będę wystawiać się na krytykę (mam nadzieję, że nadal również Twoją) ...a jak "przegnę pałkę" to admin będzie wiedział co z tym zrobić.
Masz rację, to jest FORUM, jednak forum posiadające pewną specyfikę i o ile możesz dawać upust swojemu jak piszesz nieudacznictwu to już "kozaczenie" zbyt mile widziane tutaj nie jest.
ODPOWIEDZ