*[Relacja/Samolot] PZL 50A Jastrząb WAK 2/2006
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Tym razem o kleju BCG. Kupiłem dwa małe pojemniki o pojemności 30 ml z klejem każdy po 39 groszy Kupione pojemniki stały w sklepie na jednej półce wymieszane między sobą. Wyglądało to tak jakby były wyciągnięte z jednego opakowania i ustawione na półce. Oba pojemniki mają identyczne w treści naklejki: dystrybutor ten sam, ten sam napis Made in P.R.O.C. W środku identyczny bez zapachu przezroczysty lekko opalizujący płyn o gęstości oleju silnikowego. Jeden pojemnik nazywa się Brand Clear Glue drugi Water Glue. I co sądzicie o tym Foto poniżej.
Jak dla mnie to jest mała różnica, ten na "górze" szybciej schnie przynajmniej tak mi się wydaje Ostatnio zaopatrzyłem się w ten klej w Tesco w cenie 39gr, nawiedziłem parę dni temu ponownie Tesco i ku mojemu zdziwieniu ten klej kosztuje już 1,99 zł - teraz się już nie przejmuje bo zapasu mam na co najmniej 5 lat
Dzięki Miłocha za odzew.
Podwozie główne, większą część czasu spędziłem przy sklejaniu klejem BCG widełek (części wchodzące na drugim zdjęciu), nie jestem zachwycony. Ten klej owszem dobrze łapie, ale całego widelca nie da się skleić od razu, trzeba kleić po kawałku i tu jak dla mnie wykazał swoje wady BCG. Część spoiny dobrze wysuszonej (na kaloryferze) miękła i rozłaziła się od sąsiedniego kawałka posmarowanego BCG. Uparłem się i jakoś te widelce skleiłem jak widać na zdjęciu, ale to nie było miłe a ile "mięsa" poleciało to tylko ja wiem. Może coś źle robiłem, nie tak, może trzeba było innaczej - oczekuję na wasze uwagi.
Podwozie główne, większą część czasu spędziłem przy sklejaniu klejem BCG widełek (części wchodzące na drugim zdjęciu), nie jestem zachwycony. Ten klej owszem dobrze łapie, ale całego widelca nie da się skleić od razu, trzeba kleić po kawałku i tu jak dla mnie wykazał swoje wady BCG. Część spoiny dobrze wysuszonej (na kaloryferze) miękła i rozłaziła się od sąsiedniego kawałka posmarowanego BCG. Uparłem się i jakoś te widelce skleiłem jak widać na zdjęciu, ale to nie było miłe a ile "mięsa" poleciało to tylko ja wiem. Może coś źle robiłem, nie tak, może trzeba było innaczej - oczekuję na wasze uwagi.
Jeśli dobrze wywnioskowałem z opisu, to stosujesz dwukrotne smarowanie klejem: najpierw raz, żeby wsiąkł i wysechł, a drugi raz żeby skleić. Ja nigdy tak nie robiłem. Nie wiem, czy tak jest lepiej, czy gorzej. Jedno jest pewne - dłużej na tym schodzi, a ja nie lubię robić dwa razy tego samego Podstawa to tak ukształtować część, żeby nie trzeba było jej napinać przy klejeniu. Te golenie (a właściwie ten widelec ) bym kleił w ten sposób, że najpierw środkowa krawędź - smaruję i trzymam ok. minutę, powinno złapać. Potem druga i trzecia krawędź i dopiero teraz odrobina kleju na łuki. Tak od razu przyłożyć i skleić to ja nie umiem Dodam, że w tym przypadku to użyłbym nawet gluta - jeszcze szybciej. Na zdjęciu nie pokazałeś krawędzi klejenia - więc ciężko coś powiedzieć. Przyczepię się tylko do kół - widać odblaski od kleju, niedobrze. Najlepiej samemu wytoczyć kółka albo użyć gotowców. Nie warto się spieszyć, można to robić nawet nieświadomie, sam się na tym łapię. Na koniec wrócę jeszcze do tego nieszczęsnego retuszu: nalegam, abyś zrezygnował z używania czarnego koloru do retuszu, tylko dobierał farbkę najlepiej, jak się da. Modele na pewno na tym zyskają Powodzenia!
No to do końca niedaleko
mimo drobnych potknięć, o których pisałeś "ptaszek" wygląda bardzo ładnie...
Bardzo podobają mi się koła (opony zwłaszcza)
Pozdrawiam i oby do wiosny
mimo drobnych potknięć, o których pisałeś "ptaszek" wygląda bardzo ładnie...
Bardzo podobają mi się koła (opony zwłaszcza)
Pozdrawiam i oby do wiosny
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
Ostoja, nie wyobrażam sobie dzisiaj klejenia BCG bez użycia mojej małej turystycznej suszarki do włosów. Szybko, dokładnie i nigdy nie miałem przypadku żeby mi się coś rozklejało...
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Aj co waść insynuujesz, do tak impregnowanego kartonu z BCG nie podchodzę :P Jedyne co ma szansę wtedy skleić to na styk dwie przecięte krawędzie bo tam jest jeszcze trochę papieru w który może wniknąć.
Używam wtedy kleju introligatorskiego (ostatnio przydybałem taki bardzo przyjemny klej co się mazywa "Magic" i używam go wszędzie tam gdzie BCG nie chwyta (w Potiomkinie kleiłem nim szkielet - kuknij tam to znajdziesz linka)
Używam wtedy kleju introligatorskiego (ostatnio przydybałem taki bardzo przyjemny klej co się mazywa "Magic" i używam go wszędzie tam gdzie BCG nie chwyta (w Potiomkinie kleiłem nim szkielet - kuknij tam to znajdziesz linka)
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.