[Relacja] PWS-50 CardPlane

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
lehcyfer
Posty: 485
Rejestracja: pt lis 11 2005, 18:19
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lehcyfer »

Widać poprawę w przyklejeniu pokrywy - nie jest wymiętolona, choć wydaje mi się że fragment z przodu odkleił się i odstaje, ale to łatwo poprawić.

Podobają mi się twoje spostrzeżenia odnośnie pośpiechu - dawno temu nauczyłem się, że jeżeli staram się coś przyspieszyć, to znaczy że nie dbam już o to i chcę przejść do innych, ciekawszych dla mnie rzeczy. Antidotum na to jest rozkoszowanie się chwilą obecną - kiedy nie myślisz o rezultacie a koncentrujesz się na tutaj i teraz, do tego stopnia że tracisz poczucie upływu czasu - rzecz która wcześniej cię nudziła teraz cię fascynuje.

Wydaje mi się że źródło pośpiechu i niedbałości początkujących modelarzy, tak ganione na tym forum, wiąże się z zafiksowaniem na "skończeniu modelu" - kleją myśląc jak będzie wyglądał model po skończeniu budowy zamiast koncentrować się na dobrym klejeniu części którą mają w ręku.

W takim razie życzę ci przyjemnej fascynacji dobrym klejeniem :)
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Awatar użytkownika
novap
Posty: 20
Rejestracja: sob sty 10 2009, 23:23
Lokalizacja: Złotów

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: novap »

Dzięki za wsparcie! Ten pośpiech to czysta psychologia. Wracam do tego hobby właśnie dla tego, że (poza niesamowitą frajdą) daje możliwość pracy nad sobą w wymiarze wręcz duchowym. Bo nie o samo ćwiczenie cierpliwości i wytrwałości tu chodzi. Skupienie na chwili, na "tu i teraz" wprowadza w ten szczególny stan ducha, w którym nawet nie zdając sobie z tego sprawy zaczynam wiele ważnych rzeczy postrzegać w zupełnie inny sposób.
Przykleiłem właśnie następny element i idę spać. Jutro wstawię zdjęcia i podzielę się spostrzeżeniami.
Dobranoc :spioch:
Awatar użytkownika
jaxa
Posty: 15
Rejestracja: pn gru 14 2009, 23:47
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: jaxa »

Zen to dobry jest, ale... pośpiech dla modelarzy jest jak zły duch, który mami i popycha, powoduje potrzebę rywalizacji - zły duch... Trzeba najpierw pomyśleć.
Czwarty raz, to na prawdę... Jestem pełen podziwu, bo jak miałem drugi raz robić ten sam element, to cholera mnie brała.
Podziwiam i rób tak dalej
Awatar użytkownika
novap
Posty: 20
Rejestracja: sob sty 10 2009, 23:23
Lokalizacja: Złotów

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: novap »

Witam w kolejnej odsłonie mojej relacji. Wszystkim, którzy ją oglądają dziękuje za zainteresowanie i uwagi.
Na początek jeszcze wczorajsze zdjęcia przodu:

Obrazek

Obrazek

Jak widać przybyło poszycie przed kabiną pilotów. Do ideału jeszcze daleko. Po sklejeniu jakiegokolwiek elementu zawsze myślę, że jestem w stanie wykonać to lepiej. Zazwyczaj wiem, jakie błędy popełniłem lub co mógłbym spróbować zrobić inaczej i być może z lepszym efektem. Mając wycinankę w komputerze zawsze mam ochotę zacząć od nowa. Ale w ten sposób nigdy nie skończyłbym żadnego modelu :-? Cóż, nie jest lekko być perfekcjonistą. Chyba nigdy nie byłem z siebie w 100% zadowolony. To tak tytułem refleksji.
A teraz dzisiejszy postęp prac:

Samolocik zyskał "grzbiet"

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A potem zabrałem się za osłonę kryjącą jak mi się zdaje cylindry rzędowego silnika. To ważny element, bo moim zdaniem decyduje o urodzie samolociku. Jest przy tym chyba najtrudniejszym elementem modelu, więc miałem sporą tremę biorąc się do wycinania.

Obrazek

Obrazek

Dorobiłem dwie wręgi, aby dzięki usztywnieniu konstrukcji ułatwić sobie przyklejenie dwóch przednich elementów:

Obrazek

Obrazek

A tak wygląda cały element przyklejony na miejsce. Później przybędzie jeszcze wydech sterczący dumnie do góry :lol:

Obrazek

Obrazek

Nie było łatwo. Elementy formowałem na mokro zwilżając miejscowo rozrzedzonym 50:50 klejem BCG. Odciąłem też wystający nad poszycia przodu fragment wręgi, ponieważ bardziej przeszkadzał niż pomagał w wykonaniu tego elementu.

Tyle dzisiaj. Pozdrawiam wszystkich tradycyjnie i do następnego razu.
Jestem TU, nigdzie się nie spieszę,
a to co TERAZ robię
jest dla mnie najważniejsze.
Awatar użytkownika
novap
Posty: 20
Rejestracja: sob sty 10 2009, 23:23
Lokalizacja: Złotów

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: novap »

Witam

Rozważam wykonanie oddzielonych lotek i sterów w moim samolociku. W wycinance stery wyglądają na bardzo uproszczone, choć pewnie w oryginale nie były to zbyt skomplikowane konstrukcje. Mam wstępną koncepcje wykonania, ale nie wiem, jak te elementy mogły wyglądać. Googlam ostatnio intensywnie, ale zdjęć, czy rysunków niestety jak na lekarstwo. Jeżeli nic nie znajdę będzie trzeba puścić wodze fantazji.

Dziś siedzę nad ostatnim elementem kadłuba. Zdjęcia wstawię, jak zbierze się ich trochę więcej.

Pozdrawiam i do zobaczenia.
Jestem TU, nigdzie się nie spieszę,
a to co TERAZ robię
jest dla mnie najważniejsze.
Awatar użytkownika
novap
Posty: 20
Rejestracja: sob sty 10 2009, 23:23
Lokalizacja: Złotów

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: novap »

Witam kolegów
Zmagań ciąg dalszy:

Powstał ostatni segmencik na przedzie kadłuba. Nie wszystko poszło tak jak bym chciał, ale cóż ...

Tak powstawał:

Obrazek Obrazek Obrazek

A tak wygląda teraz:

Obrazek

Gorzej poszło z usterzeniem. Oddzieliłem powierzchnie sterowe tak jak zamierzałem, ale efekt jest taki sobie i nie wiem czy jest warty włożonej pracy. Oceńcie sami:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Usterzenie na miejscu (prawie :-? ):

Obrazek

Niestety popełniłem błąd. Okazało się, że przykleiłem statecznik poziomy odwrotnie, tzn. spodem do góry. Zastanawiałem się czym są te czarne prostokąciki tuż przy krawędzi statecznika. Okazało się, ze to oznaczenie miejsca przyklejenia zastrzałów!!! Takie same prostokąciki są u dołu kadłuba ... Na dodatek statecznik jest przesunięty do przodu. Błąd wziął się stąd, że gdyby był w prawidłowej pozycji, to między statecznikiem a pokryciem grzbietu samolotu widoczny byłby otwór i wydawało mi się to absurdalne. Ale może tak właśnie wyglądał ten samolot? Błędy zauważyłem już po przyklejeniu steru kierunku, więc nie będę tego ruszał. Sprubuję przekonac samego siebie, że to drobiazg (nie będzie łatwo :roll:)
Nie jestem też zadowolony z retuszu. Przy ostrym sztucznym świetle wygląda fatalnie.
Jest weekend, więc biorę się za skrzydła.

Do zobaczenia!
Jestem TU, nigdzie się nie spieszę,
a to co TERAZ robię
jest dla mnie najważniejsze.
Awatar użytkownika
lehcyfer
Posty: 485
Rejestracja: pt lis 11 2005, 18:19
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lehcyfer »

Trzy razy robiłeś kadłub więc powtórka stateczników poziomych powinna być drobiazgiem.

Co do tej dziobowej części, czasem warto ściąć pod skosem krawędzie w ściętych stożkach czy piramidach - wręga wtedy się tak nie rozpycha i udaje się uzyskać ostrą krawędź.
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Awatar użytkownika
novap
Posty: 20
Rejestracja: sob sty 10 2009, 23:23
Lokalizacja: Złotów

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: novap »

lehcyfer pisze:Trzy razy robiłeś kadłub więc powtórka stateczników poziomych powinna być drobiazgiem.
To prawda. Rozważam taką możliwość, obawiam się jednak, że "odprucie" usterzenia skończy się tragicznie i będę zmuszony zacząć wszystko od początku. Nie wiem, czy jestem na to gotowy. Obawiam się raczej, że nie, a chciałbym zbudować ten model do końca. Na razie zacząłem płaty. Co dalej zobaczymy.
Jestem TU, nigdzie się nie spieszę,
a to co TERAZ robię
jest dla mnie najważniejsze.
Awatar użytkownika
lehcyfer
Posty: 485
Rejestracja: pt lis 11 2005, 18:19
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lehcyfer »

Rozważ możliwość naklejenia dodrukowanej górnej połowy nieruchomej części statecznika na sklejoną już część - jeżeli ścienisz krawędzie naklejanej części na papierze ściernym może się okazać że zakryjesz tą kreskę a różnica będzie prawie niewidoczna.
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Awatar użytkownika
novap
Posty: 20
Rejestracja: sob sty 10 2009, 23:23
Lokalizacja: Złotów

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: novap »

Witam

Zanim zdecyduję co zrobić ze statecznikiem wziąłem się za skrzydła.
Płaty mocowane są na dwóch dźwigarkach przechodzących na wylot przez kadłub. Autor wycinanki proponuje użycie patyka od szaszłyków. Ten, który znalazłem w domu okazał się sporo za gruby, więc został oszlifowany przy użyciu wiertarki i papieru ściernego. Szkielet skrzydła składa się z podposzycia zamkniętego dwoma wręgami.

Obrazek Obrazek Obrazek

Dzisiaj powstały szkielety obu skrzydeł i prawy płat:

Obrazek Obrazek Obrazek

Zrezygnowałem z wykonania oddzielonych lotek. W przypadku usterzenia sprawa była dość prosta, bo wystarczyło po prostu odciąć stery i odpowiednio rozciąć elementy usztywniające, a i tak średnio dałem sobie z tym radę. W przypadku lotek, musiałbym więcej pokombinować. Poza tym lotki są bardzo długie - zajmują ponad połowę krawędzi spływu, która na dodatek jest falista i bałem się, że mi się to "rozjedzie" albo zwichruje.

Tyle na dziś, pozdrawiam wszystkich, którzy mi kibicują.
Jestem TU, nigdzie się nie spieszę,
a to co TERAZ robię
jest dla mnie najważniejsze.
ODPOWIEDZ