*[Relacja/Samolot] SBD-3 Dauntless by ZŁO SQUAD
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Podobnie jak Ty nie zamierzam kupić Helldiver'a, po oględzinach Twojej dłubaniny nie mam zamiaru też kleić Dauntlessa!! Już nawet się go pozbyłem
Model wychodzi przednio, a klapy wyglądają zabójczo, może to efekt takiej ciężkiej pracy
Spokojnie Laszlo jeszcze dwa lata i skończysz model :P
Model wychodzi przednio, a klapy wyglądają zabójczo, może to efekt takiej ciężkiej pracy
Spokojnie Laszlo jeszcze dwa lata i skończysz model :P
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Hehe, niee, teraz to już tylko śmigiełko, bombeczki i antenki/światełka. Mam nadzieję w miesiąc zakończyć temat i odpocząć trochę od papierzaków.
A to że klapy są zabójcze to efekt tylko i wyłącznie a nie "może" ciężkiej pracy. Przecież nie muszę Ci tego tłumaczyć
A to że klapy są zabójcze to efekt tylko i wyłącznie a nie "może" ciężkiej pracy. Przecież nie muszę Ci tego tłumaczyć
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Faktycznie teraz dopiero policzyłem i wyszło mi też 642... Sam się zdziwiłem Nawet sam przed sobą czuję Respect. Doładaowałem się jak Turbodymomen
A za TUTORIALA nie masz w takim razie co dziękować, bo skoro Ty też tak samo robiłeś bulaje, to nic odkrywczego, z Twojego punktu widzenia, nie pokazałem. Ale może komuś się to przyda.
Nie jest to w moim stylu, takie zagłębianie się w krokpokrokowanie, ale chciałem pokazać że też UMIM robić miniaturki i fotografować swoje łapska
A poważnie, to te elementy były faktycznie warte tego, by się w nie trochę zagłębić.
A za TUTORIALA nie masz w takim razie co dziękować, bo skoro Ty też tak samo robiłeś bulaje, to nic odkrywczego, z Twojego punktu widzenia, nie pokazałem. Ale może komuś się to przyda.
Nie jest to w moim stylu, takie zagłębianie się w krokpokrokowanie, ale chciałem pokazać że też UMIM robić miniaturki i fotografować swoje łapska
A poważnie, to te elementy były faktycznie warte tego, by się w nie trochę zagłębić.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
To jest właśnie to, czego mi w Twoich relacjach zawsze trochę brakowało Laszliku. Czyli STEP BY STEPa i częstszej częstotliwości prezentacji poszczególnych, drobnych nawet etapów budowy. Współmodelarzy takich jak ja bardzo to cieszy, a i współniemodelarze czegoś może się nauczą.
Gdybyś kiedyś w niedalekiej przyszłości znalazł odrobinę czasu, to wstaw proszę ten tutorialek do poradnika. Klapy wyglądają rewelacyjnie!
Gdybyś kiedyś w niedalekiej przyszłości znalazł odrobinę czasu, to wstaw proszę ten tutorialek do poradnika. Klapy wyglądają rewelacyjnie!
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Dzięki Rutku.
Postaram się na przyszłość pokazywać bardziej szczegółowo to co robię w miarę możliwości oczywiście, bo niestety, nie narzekam na nadmiar wolnego czasu, a to co mam próbuję wygospodarować na klejenie.
A ten tutorial postaram się wstawić do poradnika, tylko nie jestem pewien czy to aby do końca dobry pomysł, wszak nie jest to nic szczególnie odkrywczego, choć jak już obaj pisaliśmy, może komuś się to kiedyś przyda.
Postaram się na przyszłość pokazywać bardziej szczegółowo to co robię w miarę możliwości oczywiście, bo niestety, nie narzekam na nadmiar wolnego czasu, a to co mam próbuję wygospodarować na klejenie.
A ten tutorial postaram się wstawić do poradnika, tylko nie jestem pewien czy to aby do końca dobry pomysł, wszak nie jest to nic szczególnie odkrywczego, choć jak już obaj pisaliśmy, może komuś się to kiedyś przyda.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Hej Laszlik - w miarę postępów człowiek zaczyna traktować pewne rzeczy jako coś oczywistego, a innych w ogóle nie bierze pod uwagę bo ich już nawet nie dostrzega. Dla niedoświadczonych to co wyczynia Pro jest czasem nie do objęcia, bo po prostu brakuje im punktów odniesienia, a z kolei Pro się obrusza bo jak mogą nie wiedzieć o takich pierdołach co nawet dziecko w kołysce wie :P
Świetnie opisał to Rajesh Setty (niestety po angielsku).
Świetnie opisał to Rajesh Setty (niestety po angielsku).
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Co do Step by step'ów, to ja bardzo chętnie bym zobaczył, sklejanie ze sobą dwóch segmentów kadłuba (pisze serio) i wykonanie jakiś pierdółek z wnętrza kabiny ( np. takiego siedziska tylnego strzelca ). Tak od wyciętych części, przez te kilka retuszy, do końcowego stanu.
TO CO NASTĘPNE???Hehe, niee, teraz to już tylko śmigiełko, bombeczki i antenki/światełka.
Jak zwykle kawał dobrej roboty.
Co do otworów. Użyte przez Ciebie wycinaki są do... Już lepiej użyć igły lekarskiej spiłowanej od wewnątrz. Jak nie ma igieł, to wystarczy stalowy drut odpowiedniej średnicy spiłowany na płasko.
Otwory wybijam na tylnej stronie maty, uderzając małym młotkiem. Wycina bez problemów nawet w dość grubej kliszy rentgenowskiej czy tekturze nawet do 1,5 - 2mm (im mniejszy otwór, tym grubszą tekturę przebije bez strzępienia).
Te prymitywne narzędzie daje takie efekty:
Sporo szybciej i prościej jest wykonać kilkaset otworów.
Co do otworów. Użyte przez Ciebie wycinaki są do... Już lepiej użyć igły lekarskiej spiłowanej od wewnątrz. Jak nie ma igieł, to wystarczy stalowy drut odpowiedniej średnicy spiłowany na płasko.
Otwory wybijam na tylnej stronie maty, uderzając małym młotkiem. Wycina bez problemów nawet w dość grubej kliszy rentgenowskiej czy tekturze nawet do 1,5 - 2mm (im mniejszy otwór, tym grubszą tekturę przebije bez strzępienia).
Te prymitywne narzędzie daje takie efekty:
Sporo szybciej i prościej jest wykonać kilkaset otworów.
Zastanawiam się czy Laszlik to aby nie jakiś alien, bo przekroczył już granice ludzkich możliwości. A tak poważnie to wspaniała robota. Ja również przyłączam się do prośby Rutka. Wielokrotnie korzystam z Twoich relacji przy budowie modeli i czasem brakuje mi jakiegoś etapu. Pozdrawiam i czekam na zakończenie.