„Prawie komin” nadbudówki dowodzenia okrętem, zamontowany.
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Art/Bismarck/9d80f820435a2909.jpg)
Pierwsze relingi „za płoty”:
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Art/Bismarck/195c0c988480424e.jpg)
I tu nastąpiła zmiana koncepcji. Miałem wpierw dokończyć całą nadbudówkę, ale lampka czerwona zapaliła mi się przy pasowaniu tego „futurystycznie-kosmicznie” wyglądającego elementu: mostka admiralskiego:
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Art/Bismarck/ea7180452666443a.jpg)
W tylnej jego części, tej półokrągłej, łączyć się on ma „w powietrzu” z poszyciem komina, o tak:
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Art/Bismarck/6bcdc910d46220b8.jpg)
Małe przesunięcie więc tego "stateczku kosmicznego" w poziomie poza oś symetrii okrętu no i komina, spowodować może powstanie „szpary”. Ale my nawet „szpareczki” niechcianej nie tolerujemy. Tak.
Nie mam zaufania do swych umiejętności powietrzno - przestrzennego wyznaczania osi symetrii (niwelator geodezyjny, czy coś podobnego by się przydało?).
Dlatego zacząłem sklejać komin. Ten właściwy.
Prace trwają.
PS (zmiana linków do zdjęć)