Uuuu , niedobra żonka . Dwa kilo żywicy bym miał za tyyyle szmalcu . Hmmm wygląda stówka na prawdziwą ....chociaż , bo ja wiem .......
Masz cholerka wyobraźnię i talenta w łapkach - tylko pozazdrościć i naturalnie trzym tak dalej
Pozdrawiam -Andrzej
A już myślałem przez chwilkę, żeś się porwał herbaciany na wystruganie szmalcu z drewienka
Cały czas byłem przekonany, że ta lokomotywa nieco większa jest - właściwie to nawet sporo większa a tu zaskoczenie i tym bardziej jeszcze większy podziw!!!
Wspaniała robota i piękne zdjęcia
herbaciany pisze:Jeszcze troszkę i skończę lokomotywkę
Po zakończeniu sesji zdjęciowej banknot porównawczy został mi zarekwirowany przez żonę na "takie tam" wydatki
Bo każda kobieta lubi jak jej facet ma dużo plusów
Ach, oderwać się nie można od tych fotek. Najbardziej powalają detale - np. ten słodki młoteczek.
Jedno pytanie - czym kleisz to drewno? Wszystko takie czyściutkie, żadnej plamki kleju...
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Za tą stówkę to ja bym sobie też nakupował-na przykład PATTEX EXPRESS bo właśnie tym kleję Oj- gdybym tak potrafił wystrugać kasiorkę to moje relacje były by monotematyczne