Pokraczna dyskusja

Hyde Park czyli "magiel" ale w granicach rozsądku

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

edipodium

Post autor: edipodium »

Ocho! A jednak przenieśliście temat! A już myślałem że go usunęliście :roll: .
Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 1216
Rejestracja: pt gru 19 2008, 14:08
Lokalizacja: Mielec (Ostróda, Iława)

Post autor: OSTOJA »

greatgonzo pisze:a w dodatku czyni z owych modelarskich instruktorów stado idiotów, co moim zdaniem jest nadużyciem.
Młodszy jesteś tak mniej więcej o 22 lata niż ja i tych czasów nie znasz. Najczęściej instruktorami w modelarniach zostawali ludzie po krótkim przeszkoleniu na tak zwanych obozach modelarskich organizowanych przez aeroklub, rekrutowali się oni zazwyczaj z kadry nauczycielskiej (prace ręczne) lub też prosto z "ulicznej łapanki".
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.
W imadle:
Dorobek
Awatar użytkownika
greatgonzo
Posty: 295
Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
Lokalizacja: Giżycko
x 12

Post autor: greatgonzo »

Fakt, nie mogę polemizować. Toteż wycofuję fragment o nadużyciu. Reszty nie wycofuję.
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Pokraczna dyskusja

Post autor: Andrzej Ziober »

Z regulaminu forum:
Zgadzasz się nie pisać żadnych obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady może być przyczyną natychmiastowego i trwałego usunięcia z listy użytkowników
Ostoja napisał:
Najczęściej instruktorami w modelarniach zostawali ludzie po krótkim przeszkoleniu na tak zwanych obozach modelarskich organizowanych przez aeroklub, rekrutowali się oni zazwyczaj z kadry nauczycielskiej (prace ręczne) lub też prosto z "ulicznej łapanki"
Miałem się już nie odzywać. Ale tym razem Panie Ostoja przegiąłeś pan pałę, pisząc powyższe słowa. Z całą pewnością większość użytkowników tego forum nie pamięta lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, a tym bardziej lat wcześniejszych. Ja jednak świetnie pamiętam lata sześćdziesiąte i doskonale wiem, kto szkolił pierwszych polskich instruktorów modelarstwa (bo miałem okazję poznać wielu z twórców polskiego modelarstwa powojennego osobiście, podczas organizowanych niegdyś Spotkań Seniorów Polskiego Modelarstwa Lotniczego w Lesznie), i czego później ci szkoleni „nauczyciele prac ręcznych i ludzie z łapanki” dokonali w tymże polskim modelarstwie, zarówno jako zawodnicy i jak i instruktorzy! Otóż pierwsze szkolenia modelarskie i pierwsze modelarnie zakładali m.in. tacy ludzie, jak Stanisław Meus – instruktor, autor wielu artykułów modelarskich, zawodnik z licznymi tytułami, Stanisław Żurad – pierwszy powojenny zdobywca medalu w zawodach modeli lotniczych w Anglii, późniejszy wielokrotny medalista w Mistrzostwach Europy i Świata, i wreszcie największa legenda modelarstwa – Jan Bury. To ci właśnie ludzie szkolili pierwszych instruktorów modelarstwa, takich jak późniejsi mistrzowie: Jerzy Ostrowski Mistrza Świata i Europy makiet latających na uwięzi, Andrzej Rachwał mistrz Europy i rekordzista świata w modelach prędkich na uwięzi, Edward Ciapała, Ryszard Czarnecki, Sylwester Kujawa – Mistrzowie Świata modeli halowych, czy Mieczysław Twardowski – Mistrz Świata modeli kosmicznych. Nie chce mi się wymieniać wszystkich wybitnych modelarzy i instruktorów, których takimi swoimi uogólnieniami bezsensownie obrażasz. Jest to obrzydliwe tym bardziej, że większość tych ludzi już nie żyje.
Ja rozumiem, że niektórzy uprzykrzają Ci tu życie i odpłacasz im "pięknym za nadobne", ale miarkuj się człowieku, co i jak piszesz publicznie, jeśli chcesz tu zostać, bo już za te sugestie o faszystach pod adresem użytkowników powinieneś wylecieć z tego forum.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

Post autor: Wujek Andrzej »

Andrzej.

Miałem napisać jak to było w latach sześćdziesiątych w Krakowie ... i kogo skopał Pan Ostoja ale to "zjawisko" niereformowalne . Będzie na deser .
Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 1216
Rejestracja: pt gru 19 2008, 14:08
Lokalizacja: Mielec (Ostróda, Iława)

Post autor: OSTOJA »

Każdy ma swoje doświadczenia. Ja jako 10-cio latek biegałem około 3 km niemalże co dzień do modelarni w Iławie (miasteczko w Olsztyńskim). Instruktorem w tej modelarni (nazwisko pamiętam) był nałogowy alkoholik i mama zabroniła mi tam uczęszczać jak się dowiedziała kto to zacz. Pana Meusa znałem osobiście z czasów jak był konstruktorem w SZD w Bielsku Białej. Znałem też p. Pawła Elsztajna propagatora lotnictwa i modelarstwa ale to były wyjątki, diamenty na tym poletku. Ogólnie nie chodziło w latach 50-tych o modelarstwo tylko stworzenie organizacyjnej "piramidy" - od latawca do pułku lotniczego poprzez LPW. Nad wszystkim miało pieczę wojsko. Ja się o tą "piramidę" otarłem praktycznie.
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.
W imadle:
Dorobek
projectps
Posty: 67
Rejestracja: czw sty 01 2009, 22:59

Post autor: projectps »

OSTOJA pisze:..Najczęściej instruktorami w modelarniach zostawali ludzie po krótkim przeszkoleniu na tak zwanych obozach modelarskich organizowanych przez aeroklub, rekrutowali się oni zazwyczaj z kadry nauczycielskiej (prace ręczne) lub też prosto z "ulicznej łapanki"...
To jest nieuczciwe postawienie sprawy.
Chodziłem do pracowni lotniczej w początku lat 60-tych a potem w latach 70-tych do okrętowej - wspaniali fachowcy !!
Nie spotkałem żadnego przyuczonego niedojdy. Nawet jak zaczynali od "przyuczenia" to nigdy tego nie zauważyłem.
Awatar użytkownika
DonRycho
Posty: 130
Rejestracja: wt maja 03 2005, 12:10
Lokalizacja: Redło

Post autor: DonRycho »

Na temat Zło Squadu wypowiadałem się kilka tygodni temu. zmuszono mnie do tego chamską zaczepką i komentarzem.
viewtopic.php?t=5404&postdays=0&postorder=asc&start=190
W czasie, gdy prowadziłem tą relację również toczyły się ostre dyskusje na temat jakości klejenia, czystości języka w relacjach. Efektem tych dyskusji była rezygnacja z aktywności na forum wielu wartościowych modelarzy.
Niestety jestem przeciwnikiem metod jakie stosuje ta grupa. Moim zdaniem Moderatorzy powinni przeciwdziałać zawłaszczaniu forum.
A co do Pana Andrzeja - poczekam dziesięć lat :) zobaczę jak w wieku 64 lat będzie Pan kleił modele. Będzie Pan "Na deser".
F14?
Awatar użytkownika
Łosiu
Posty: 572
Rejestracja: ndz lut 15 2004, 16:11
Lokalizacja: Strzebielino

Post autor: Łosiu »

Chwile się nie zaglądało a tu widzę dyskusja kwitnie - jak na fora to nawet "prawie kulturalnie" ;-)

Ja tylko w kwestii ekshibicjonizmu na kilku forach - sam tak robie. Szyderczy, napisałeś że nie wchodzisz na inne fora. Tak się składa że nie jesteś jedynym, np pare osób nie wchodzi na to forum. Uważam że na każdym z ważniejszych for modelarskich (a za takie uważam denaturatowe, czarne i papermodels) są osoby których opinie i rady mogą być dla mnie pomocne i których zdanie jest dla mnie ważne. I po prostu tak wklejam (na inne z rozpędu, a inne o wąskiej specjalizacji bo to forum kolegi). Choć oczywiście czytam najpierw post żeby się nie okazało że odpowiadam nim na jakiś post z innego forum ;-) (choć raz sie zdarzyło :oops: )
Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 1216
Rejestracja: pt gru 19 2008, 14:08
Lokalizacja: Mielec (Ostróda, Iława)

Post autor: OSTOJA »

Chciałem dodać, że nie mówię o modelarstwie z wielkomiejskich ośrodków takich jak W-wa, Kraków, Poznań itp i nie mówię o instruktorach, którzy prowadzili kursy modelarskie dla całej rzeszy małomiasteczkowych instruktorów modelarskich, których była ogromna większość, bo oni na dobór słuchaczy nie mieli żadnego wpływu. Ja mam na myśli małomiasteczkowe i osiedlowe modelarnie z lat 50-tych. Po roku 56 zaczęło się to wszystko zmieniać na lepsze i w latach 60-tych to już było super nawet sklejka i balsa od czasu do czasu się pojawiała, zaczęły powstawać składnice harcerskie, gdzie można było coś kupić, zestawy modelarskie a pierwsze plastiki i humbrole w większych ilościach pojawiły się dopiero za Gierka.
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.
W imadle:
Dorobek
Zablokowany