[Relacja] F-14 Tomcat, Kartonowy Arsenał 2-3/1995, 1:33
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- 19zbyniu95
- Posty: 453
- Rejestracja: wt kwie 28 2009, 17:52
- Lokalizacja: Tychy
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2211
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2211
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Ponieważ na forum nie doczekałem się pomocy, postanowiłem ostatecznie zrezygnować z części W 15. Mechanizm funkcjonuje mimo tego bez zarzutu. Bolce osi obrotu skrzydeł zwinąłem z cienkiego papieru w rurkę i zabezpieczyłem jeszcze jednym paskiem papieru (zdj. 46 i 47).
Na wszelki wypadek przykleiłem też wąskim paskiem tekturki część W 11 do szkieletu kadłuba (zdj. 48) – trzyma na amen!
Skrzydła z mechanizmem zmiany skosu i część „cockpitową“ przykleiłem do szkieletu kadłuba. Coraz bardziej przypomina to wszystko jakiś samolot…
Model nie mieści się już na moim biurku (może przeszkadza w tym tam panujący bałagan?), z dalszymi pracami przenoszę się więc do piwnicy. Tam mam jeszcze jeden stół „zapasowy“. Nie mam pojęcia jak długo będzie trwało, aż oba stoły upodobnią się do siebie…
Na wszelki wypadek przykleiłem też wąskim paskiem tekturki część W 11 do szkieletu kadłuba (zdj. 48) – trzyma na amen!
Skrzydła z mechanizmem zmiany skosu i część „cockpitową“ przykleiłem do szkieletu kadłuba. Coraz bardziej przypomina to wszystko jakiś samolot…
Model nie mieści się już na moim biurku (może przeszkadza w tym tam panujący bałagan?), z dalszymi pracami przenoszę się więc do piwnicy. Tam mam jeszcze jeden stół „zapasowy“. Nie mam pojęcia jak długo będzie trwało, aż oba stoły upodobnią się do siebie…
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:19 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2211
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Przyszedł teraz czas na poszycie dolnej części kadłuba; najpierw część 10b (zdj. 52) i na to część 10. Co prawda stoi na części 10 „WPS“, czyli „wyciąć po sklejeniu“ – to oznacza, że najpierw trzeba by przykleić część 10, wyciąć w niej ten podłużny otwór i potem dopiero wkleić część 10b, co moim zdaniem nie jest możliwe.
Ponieważ część 10b wyszła jakoś taka krótka (powinno tak być? moja wina?), opada do dołu i uniemożliwia bezproblemowe połączenie części 10 i 10b. Dlatego wkleiłem tutaj dodatkową sklejkę „a“ (zdj 53).
A tak wygląda ta część kadłuba po sklejeniu (zdj. 54). Widać wyraźnie niedociągnięcia (małe szczeliny), na szczęście przyjdą tutaj jeszcze części 27 i 28, tak że nie będzie tego widać – a przynajmniej taką mam nadzieję.
Ponieważ część 10b wyszła jakoś taka krótka (powinno tak być? moja wina?), opada do dołu i uniemożliwia bezproblemowe połączenie części 10 i 10b. Dlatego wkleiłem tutaj dodatkową sklejkę „a“ (zdj 53).
A tak wygląda ta część kadłuba po sklejeniu (zdj. 54). Widać wyraźnie niedociągnięcia (małe szczeliny), na szczęście przyjdą tutaj jeszcze części 27 i 28, tak że nie będzie tego widać – a przynajmniej taką mam nadzieję.
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:19 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2211
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Przy budowie części 27 i 28 nie mogłem uzyskać idealnie prostego przebiegu zagiętej krawędzi; papier wycinanki jest stosunkowo cienki i wiotki, robi „co chce“. Na zdj. 55 może tego tak wyraźnie nie widać (czerwona linia), na żywo bardzo mi to przeszkadzało. Wkleiłem więc wzmocnienia z kartonu 0,8 mm – teraz wszystkie krawędzie są wystarczająco proste. Tak samo postąpiłem z częściami 27 (zdj. 56). Nie wiem tylko, czy ta operacja się „opłacała“ – na gotowym, stojącym modelu tych części (od spodu kadłuba) praktycznie nie będzie widać (zdj. 57).
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:20 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 3 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2211
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Teraz poszycie górnej części kadłuba; są to części 9, 9a, 9b, 9c - pokrycie mechanizmu zmiany ustawienia skrzydeł oraz 11, 12 i 12a – poszycie kadłuba.
Opis budowy nie podaje kolejności przyklejania – będzie (dla mnie) niezła gimnastyka i kombinowanie.
Opis budowy nie podaje kolejności przyklejania – będzie (dla mnie) niezła gimnastyka i kombinowanie.
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:21 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2211
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Biorę się za poszycie części osłon wlotów powietrza do silników. Ponieważ nie ma rysunku montażowego, wyciąłem najpierw wszystkie (cztery!) części, żeby w spokoju popatrzeć co i jak. No i okazało się, że to nie aż tak skomplikowane.
W odróżnieniu do wydania z roku 2001 nie ma imitacji łopatek sprężarki – za to jakaś klapa (część 20a), która widocznie całkowicie zamyka dostęp powietrza (nie pytajcie mnie w jakich sytuacjach i dlaczego – a może ktoś to wie?). Tak to wygląda na zdjęciu.
Na ostatnim zdjęciu pokrycie tej części kadłuba (przynajmniej od góry) już kompletne.
W odróżnieniu do wydania z roku 2001 nie ma imitacji łopatek sprężarki – za to jakaś klapa (część 20a), która widocznie całkowicie zamyka dostęp powietrza (nie pytajcie mnie w jakich sytuacjach i dlaczego – a może ktoś to wie?). Tak to wygląda na zdjęciu.
Na ostatnim zdjęciu pokrycie tej części kadłuba (przynajmniej od góry) już kompletne.
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:22 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2211
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Wnęki podwozia głównego wraz z klapami były łatwiejsze do zmontowania niż myślałem – w tym celu musiałem jednak najpierw wyciąć wszystkie części, położyć je na stole i trochę pokontemplować…
Wynik; wnęki są „nieco atrapami“ – tzn. są za płytkie – koło w tej wnęce by się nie zmieściło! Teraz rozumiem, dlaczego w wydaniu z roku 2001 jest odpowiedni otwór na wnęki we wrędze 11, tutaj jest też dno wnęki i wewnętrzna powierzchnia tej najmniejszej klapy; w mojej wycinance (1995) nie ma ani dna (strzałka na zdj. 65) ani „podszewki“ tej klapy – te części dorobiłem więc sam. Boczne ścianki są moim zdanie za wiotkie, obawiałem się o stabilność podwozia, wkleiłem więc 0,8 mm tekturkę wzmacniającą oraz 2 mm rurkę mosiężną (tak jak to zrobiłem w podwoziu przednim) na przyjęcie drutu szkieletu podwozia (zdj. 66 – strzałka).
Przy próbach „na sucho“ nie pasowało mi za bardzo dolne pokrycie kadłuba, tzn. części 8d i 13, w szczególności „czyste“ połączenie tych części ze sobą. Skleiłem więc najpierw te części ze sobą (zdj. 67) i dopiero potem nakleiłem całość na kadłub – dla mnie jest ten sposób wygodniejszy – nie jestem tylko pewien, czy można go z czystym sumieniem innym polecić…
Na razie wygląda to tak.
Wynik; wnęki są „nieco atrapami“ – tzn. są za płytkie – koło w tej wnęce by się nie zmieściło! Teraz rozumiem, dlaczego w wydaniu z roku 2001 jest odpowiedni otwór na wnęki we wrędze 11, tutaj jest też dno wnęki i wewnętrzna powierzchnia tej najmniejszej klapy; w mojej wycinance (1995) nie ma ani dna (strzałka na zdj. 65) ani „podszewki“ tej klapy – te części dorobiłem więc sam. Boczne ścianki są moim zdanie za wiotkie, obawiałem się o stabilność podwozia, wkleiłem więc 0,8 mm tekturkę wzmacniającą oraz 2 mm rurkę mosiężną (tak jak to zrobiłem w podwoziu przednim) na przyjęcie drutu szkieletu podwozia (zdj. 66 – strzałka).
Przy próbach „na sucho“ nie pasowało mi za bardzo dolne pokrycie kadłuba, tzn. części 8d i 13, w szczególności „czyste“ połączenie tych części ze sobą. Skleiłem więc najpierw te części ze sobą (zdj. 67) i dopiero potem nakleiłem całość na kadłub – dla mnie jest ten sposób wygodniejszy – nie jestem tylko pewien, czy można go z czystym sumieniem innym polecić…
Na razie wygląda to tak.
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:22 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2211
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Teraz części poszycia kadłuba, dolne (cz. 14) i górne (cz. 19). Na zdj. 70 widać „rozjechanie“ się tylnej krawędzi pokrycia i wręgi. Wiele osób już to pisało, że „Haliński“ nie toleruje nawet najmniejszych odchyłek od normy; widocznie szkielet kadłuba nie był idealnie symetrycznie sklejony.
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 12:23 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.