Razem z moimi podopiecznym postanowiliśmy zbudować latającego elektryka. Wybór padł na depronowego TOTO-7
Korzystając z szablonów wykonanych z płyty pilśniowej chłopacy wycinają poszczególne elementy.
Czasem trzeba co nieco wyjaśnić i pokazać
Ale po instruktarzu Przemek tnie dalej sam
Klejenie boków kadłuba
suszenie elementów, w puszkach jest piasek
prefabrykaty do wykonania żeberek skrzydła
podzespoły modelu
statecznik poziomy z już przyciętymi oklejkami balsowymi
a tak wyglądają elementy modelu na dzień dzisiejszy
Niebawem kolejne zdjęcia.
DEPRONOWY RC czyli TOTO-7
Moderator: kartonwork
Przyszła kolej skrzydła.
Dźwigar przyklejony do poszycia
Prawie kompletne szkielety skrzydeł. Brakuje jeszcze gniazd do serwomechanizmów.
I kadłub
W czasie próby zamknięcia poszycia skrzydła pękł depron. Z tego powodu postanowiliśmy zmienić nieco konstrukcję płata. Krawędź natarcia zostanie wykonana z balsy a tymczasem przyklejamy górne poszycie płata. Do dociśnięcia użyliśmy drewnianej belki.
Dźwigar przyklejony do poszycia
Prawie kompletne szkielety skrzydeł. Brakuje jeszcze gniazd do serwomechanizmów.
I kadłub
W czasie próby zamknięcia poszycia skrzydła pękł depron. Z tego powodu postanowiliśmy zmienić nieco konstrukcję płata. Krawędź natarcia zostanie wykonana z balsy a tymczasem przyklejamy górne poszycie płata. Do dociśnięcia użyliśmy drewnianej belki.
Skrzydła okleiliśmy model papierem. Niestety z papierem śniadaniowym sobie nie poradziliśmy więc użyliśmy papieru do ksero.
Do oklejenia zostały jeszcze statecznik pionowy ze sterem kierunku oraz dolne powierzchnie skrzydeł. No i trzeba będzie to jeszcze przeszlifować.
Następnie w modelu zainstalowaliśmy stateczniki i stery. Polutowaliśmy końcówki wyposażenia elektrycznego i założyliśmy silnik. Po niedzieli kolejne zdjęcia. Wygląda na to, że do końca już coraz bliżej.
Śledząc inne relacje z budowy tego modelu doczytałem się, że model trzeba będzie dociążyć z przodu dla prawidłowego ulokowania środka ciężkości. Nie chcąc niepotrzebnie przeciążać i tak już trochę ciężkiego modelu postanowiłem przesunąć skrzydło do tyłu o około 1cm. Po tym zabiegu model ma już w miarę prawidłowe wyważenie.
Po podłączeniu lotek model jest w zasadzie gotowy do oblotu. Na zdjęciu jeden z jego głównych wykonawców.
A tu gotowy model jeszcze bez osłony przedziału pakietu.
Model waży 950 gram i w trakcie prób kołowania dwa razy poderwał się w powietrze. Za drugim razem opadł z wysokości około 1 metra i chociaż podwozie to wytrzymało trzeba było je trochę wzmocnić. Teraz szukam jakiegoś odpowiedniego miejsca na właściwy oblot. Zastanawiam się nad parkingiem przed jakimś centrum handlowym, oczywiście po godzinach pracy.
Pozdrawiam.
Rafał
Do oklejenia zostały jeszcze statecznik pionowy ze sterem kierunku oraz dolne powierzchnie skrzydeł. No i trzeba będzie to jeszcze przeszlifować.
Następnie w modelu zainstalowaliśmy stateczniki i stery. Polutowaliśmy końcówki wyposażenia elektrycznego i założyliśmy silnik. Po niedzieli kolejne zdjęcia. Wygląda na to, że do końca już coraz bliżej.
Śledząc inne relacje z budowy tego modelu doczytałem się, że model trzeba będzie dociążyć z przodu dla prawidłowego ulokowania środka ciężkości. Nie chcąc niepotrzebnie przeciążać i tak już trochę ciężkiego modelu postanowiłem przesunąć skrzydło do tyłu o około 1cm. Po tym zabiegu model ma już w miarę prawidłowe wyważenie.
Po podłączeniu lotek model jest w zasadzie gotowy do oblotu. Na zdjęciu jeden z jego głównych wykonawców.
A tu gotowy model jeszcze bez osłony przedziału pakietu.
Model waży 950 gram i w trakcie prób kołowania dwa razy poderwał się w powietrze. Za drugim razem opadł z wysokości około 1 metra i chociaż podwozie to wytrzymało trzeba było je trochę wzmocnić. Teraz szukam jakiegoś odpowiedniego miejsca na właściwy oblot. Zastanawiam się nad parkingiem przed jakimś centrum handlowym, oczywiście po godzinach pracy.
Pozdrawiam.
Rafał