[Relacja] HMS "Sheffield" wyd. Modelik
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
tak strk zgadza się tylko dziwne jest to że część podwodna uciekła a część pokładowa jest ok. Nie mam pojęcia czemu tak się stało...
W stoczni:HMS Sheffield
powiem szczerze sam długo długo zastanawiałem się czy nie wykonać kadłuba ponownie.... ale czas i środki jakie mu poświęciłem... naprawdę szkoda mi go wywalić, jedyne moje pocieszenie że gdy włożę go na podstawkę ten babol jest mało widoczny
W stoczni:HMS Sheffield
sącząc piwko i rozmyślając nad kadłubem wymyśliłem sobie skąd mógł się pojawić "banan" po sklejeniu całego szkieletu zalałem kadłub pianką i rufę zaparłem na stole a dziób o ścianę czyli model był pod kątem.... czy wysychająca pianka była w stanie aż tak zdeformować kadłub ???
W stoczni:HMS Sheffield
dzięki za rady, zapamiętam i następnym razem na pewno kupię odpowiednią.
ps. wręgi były podklejane na 2mm karton
ps. wręgi były podklejane na 2mm karton
W stoczni:HMS Sheffield
strk, wiele razy już tłumaczyłem i pisałem że nie typ pianki i grubość materiału użytego na szkielet ma znaczenie a to o czym piszesz w pierwszym zdaniu - rozsądne dawkowanie i wypełnianie komór między wręgami na okrętkę, a nie wzdłuż. Na potrzeby artykułu o piankowaniu jaki pisałem do MO piankowałem pomniejszony szkielet Halnego z MM długości około 15 cm wykonany z brystolu i nic się nie zdeformowało.
Tomaszu czy możesz napisać pokrótce o metodzie na "okrętkę" ? Czy waszym zdaniem powinienem wykonać kadłub jeszcze raz ?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
W stoczni:HMS Sheffield
Oczywiście że mogę. Szkielet podzielony jest z reguły na ćwiartki oddzielone poszczególnymi wręgami, a ćwiartki te tworzą podłużnica z wodnicą. Piankować trzeba po kolei wszystkie 4 ćwiartki utworzone przez kolejne wręgi, potem, następne ćwiartki sąsiadujące z tymi wypiankowanymi i tak do końca przy czym oczywiście nie ma znaczenia od której strony się zacznie, czy od rufy czy od dziobu. Wypiankowany kadłub najlepiej potem powiesić za dziób bądź rufę do czasu aż pianka całkowicie stężeje. Piankować należy do razu cały kadłub bo spotkałem się z przypadkami że komuś zabrakło pianki i leciał do sklepu po kolejną a to wystarczyło by szkielet zgubił już symetrię.
Oczywiście bardzo ważnym jest fakt by w każdą ćwiartkę dozować taką samą ilość pianki i lepiej dać mniej niż zbyt dużo, a jeśli pianki damy mniej to po stężeniu zawsze można ubytki uzupełnić. Mam nadzieję że już wiadomo o co chodzi.
Oczywiście bardzo ważnym jest fakt by w każdą ćwiartkę dozować taką samą ilość pianki i lepiej dać mniej niż zbyt dużo, a jeśli pianki damy mniej to po stężeniu zawsze można ubytki uzupełnić. Mam nadzieję że już wiadomo o co chodzi.
Ostatnio zmieniony pt wrz 03 2010, 21:30 przez Tomasz D., łącznie zmieniany 1 raz.