*[Relacja/Okręt] BISMARCK - A.Haliński. POWRÓT

[stary]

Czy będziesz wypełniał czymś gruszkę dziobową i sam dziób?
Np. suchą pianką? Widziałem że niektórzy tak robili i znacznie to ułatwiało oklejenie tych kluczowych dla wyglądu kadłuba fragmentów

[Art]

Stary, ja stosuję nieco inną metodę.
Otóż wpierw formuję taki element poza szkieletem - w tym przypadku osobno sklejam gruszkę oraz dziobowe i rufowe poszycie w kształt litery V (oczywiście pasując „na sucho” do szkieletu), o tak:



Tak postąpiłem z poszyciem komina (jw.) Uważam, że w ten sposób łatwiej jest uzyskać „ w miarę” równe połączenia na styk (BCG + SG od str. wewn.). Stąd elementy te, po uformowaniu i wzmocnieniu łączeń (listkami kalki technicznej oraz SG) są na tyle sztywne, że nie ma potrzeby stosowania dodatkowych wzmocnień podposzyciowo - szkieletowych.

[konradoo]

Ja tak próbowałem zrobić z Scharnhorstem efekt tego taki że miejsca styku się załamały ale tobie to łączenie tez chyba troche nie bardzo wyszło chyba że jesteś zadowolony??Bo jak dla mnie jest dobre ale z twoimi umiejętnościami pewnie mogło by być lepsze

[Art]

Wiesz, jak dla początkującego, po powrocie, jest ok

W realu też jest ok,

a biorąc pod uwagę konieczność pogięcia i sklejenia tych elementów w kilku płaszczyznach, po trzykroć ok.

Aaaa, jeszcze jedno, dla mnie też jest ok

[strk]

Wiesz, jak dla początkującego...

Jedyne co mi się ciśnie na usta, a w zasadzie na klawiaturę to "słowa" typu LOL, ROTFL, LMAO itp

Z wielką uwagą podglądam prace nad kadłubem. Zwłaszcza części podowdnej.

[konradoo]

no to ok;)

[Art]

Wiecie co? Po krótkim telefonicznym kursie fotografowania (sprawka Tomasza D., ale oczywiście dalej raczkuję), zaczyna mnie to zdjęciowanie kręcić. No to kręcę i utrwalam poszczególne etapy.

Jeszcze przed rozpoczęciem budowy dumałem, jak m. in. wyfajcować te zgrubienia pod kluzami kotwicznymi. A, że w ostatniej niemal chwili mi zaświtało (znów cudo BCG), no to sobie cyknąłem:



PS. Konrado, tu i tam będą jeszcze popraweczki i przygięcia, tak, coby było Twoje ok. OK?

[strk]

A, że w ostatniej niemal chwili mi zaświtało (znów cudo BCG), no to sobie cyknąłem:

Wytłoczyłeś papier w ten sposób?!

[Art]

Tak, Strk, wytłoczyłem obłym końcem pędzelka, po nasączeniuBCG od wewnątrz.
Karton, na którym wydrukowano poszycie jest znacznie grubszy od standardowego (brawo dla Wydawcy) i łatwiej jest panować nad „niszczycielskim” działaniem tego specyfiku na papier.

[strk]

A nadruk się nie zniszczył?!

Sorki za te pytania, ale zaskakujesz efektami.