[Relacja] T-28 z Drafmodel
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Hej
Suche pastele stosuje jako pigmenty modelarskie, to prawie to samo.
Roztartą suchą pastelę wybranego koloru nakładam na model pędzlem z krótkim, miękkim włosiem, i tyle ;) Odrobina wprawy i można uzyskać ciekawe efekty. W tym temacie, galeria mojego wcześniejszego modelu RSO znajdziesz zdjęcia co i jak. Poszperaj na forach dla plastikowców, tam też znajdziesz masę pomysłów.
Pozdrawiam
Suche pastele stosuje jako pigmenty modelarskie, to prawie to samo.
Roztartą suchą pastelę wybranego koloru nakładam na model pędzlem z krótkim, miękkim włosiem, i tyle ;) Odrobina wprawy i można uzyskać ciekawe efekty. W tym temacie, galeria mojego wcześniejszego modelu RSO znajdziesz zdjęcia co i jak. Poszperaj na forach dla plastikowców, tam też znajdziesz masę pomysłów.
Pozdrawiam
Hello
Zrobiłem dwie wieżyczki, jak na razie bez uzbrojenia i drobnicy, którą zostawiam sobie na koniec.
Zaglądamy z drugiej strony - przerobiłem lekko wentylator nad silnikiem, którego i tak nie ma Dorobiłem listki wentylatora, standardowo jest tylko rysunek wypełniony gradientem. Na upartego można by to tak zostawić bo i tak jest zakryte żaluzją jeszcze.
Przetestowałem na tym elemencie lekki brudzing, wychodząc z założenia, że jak nie wyjdzie to się przykryje i już.
Żaluzje przerobiłem na otwierane. Musiałem w tym celu podzielić części na pół i dorobić dodatkową ramkę do umieszczenia poprzeczek. Wewnętrzna strona elementu też wypełniona kolorem z zapasu.
Najbardziej namęczyłem się nad zawiasami. Kilka prób, ale i tak nie jest idealnie. Licha konstrukcja mi wyszła, buja się na boki i jest bardzo delikatna. Jak tak dalej pójdzie to zawiasy wymienię, albo przykleję na stałe.
Przyłożyłem na sucho żaluzje do modelu do zdjęć, Zdecyduję później czy to zamykać czy nie. Strasznie na tych zdjęciach odróżnia się retusz Na żywo aż tak tego nie widać, zależy, jakie światło.
CDN
Pozdrawiam
Zrobiłem dwie wieżyczki, jak na razie bez uzbrojenia i drobnicy, którą zostawiam sobie na koniec.
Zaglądamy z drugiej strony - przerobiłem lekko wentylator nad silnikiem, którego i tak nie ma Dorobiłem listki wentylatora, standardowo jest tylko rysunek wypełniony gradientem. Na upartego można by to tak zostawić bo i tak jest zakryte żaluzją jeszcze.
Przetestowałem na tym elemencie lekki brudzing, wychodząc z założenia, że jak nie wyjdzie to się przykryje i już.
Żaluzje przerobiłem na otwierane. Musiałem w tym celu podzielić części na pół i dorobić dodatkową ramkę do umieszczenia poprzeczek. Wewnętrzna strona elementu też wypełniona kolorem z zapasu.
Najbardziej namęczyłem się nad zawiasami. Kilka prób, ale i tak nie jest idealnie. Licha konstrukcja mi wyszła, buja się na boki i jest bardzo delikatna. Jak tak dalej pójdzie to zawiasy wymienię, albo przykleję na stałe.
Przyłożyłem na sucho żaluzje do modelu do zdjęć, Zdecyduję później czy to zamykać czy nie. Strasznie na tych zdjęciach odróżnia się retusz Na żywo aż tak tego nie widać, zależy, jakie światło.
CDN
Pozdrawiam
Model wychodzi ładnie choć zawiasy żaluzji pozostawiają wiele do życzenia (retusz) i obawiam się, że będzie to skutecznie szpecić model, a szkoda bo wiele pracy w niego włożyłeś.
Co do wentylatora to jak zauważył kolega Tempest raczej jest to Twoja wariacja na temat. Jeżeli masz ambicję zrobić to lepiej to służę materiałami. Z drugiej strony to nie wiem czy ma to większy sens w końcu to model bez wnętrza i chyba lepiej to tak zostawić.
Powodzenia w dalszej walce.
Co do wentylatora to jak zauważył kolega Tempest raczej jest to Twoja wariacja na temat. Jeżeli masz ambicję zrobić to lepiej to służę materiałami. Z drugiej strony to nie wiem czy ma to większy sens w końcu to model bez wnętrza i chyba lepiej to tak zostawić.
Powodzenia w dalszej walce.
Hej
Wentylator jest produktem radzieckiej myśli technicznej, więc niekoniecznie musi działać Tak, to prawda - to raczej moja wariacja na temat niż zabawa w super dokładne modelarstwo śledcze.
Retusz przy zawiasach jest teraz bardziej widoczny, gdyż miejsca wkoło nich zostały potraktowane superglutem i stąd błyszczenie się. Efekt ten zniknie p lakierowaniu. Zawiasy jeszcze mogę wymienić.
Metalmic - jeżeli masz jakieś fotki takiego wentylatora to wrzucaj tutaj do tematu, niech też inni kiedyś, a może teraz skorzystają.
Same żaluzje były klejone z reki, a raczej pincety
Ramka ustalająca ich pochylenie ma białe pola odpowiadające grubości poszczególnych listków i odpowiedni kąt nachylenia ułatwiający ich prawidłowe wklejenie. Bardzo przydatne. Wszystkie listki przyklejane bcg.
Pozdrawiam
Wentylator jest produktem radzieckiej myśli technicznej, więc niekoniecznie musi działać Tak, to prawda - to raczej moja wariacja na temat niż zabawa w super dokładne modelarstwo śledcze.
Retusz przy zawiasach jest teraz bardziej widoczny, gdyż miejsca wkoło nich zostały potraktowane superglutem i stąd błyszczenie się. Efekt ten zniknie p lakierowaniu. Zawiasy jeszcze mogę wymienić.
Metalmic - jeżeli masz jakieś fotki takiego wentylatora to wrzucaj tutaj do tematu, niech też inni kiedyś, a może teraz skorzystają.
Same żaluzje były klejone z reki, a raczej pincety
Ramka ustalająca ich pochylenie ma białe pola odpowiadające grubości poszczególnych listków i odpowiedni kąt nachylenia ułatwiający ich prawidłowe wklejenie. Bardzo przydatne. Wszystkie listki przyklejane bcg.
Pozdrawiam
Witaj
Mam wrażenie, że te zawiasy przykleiłeś pierwotnie trochę w złym miejscu i je odrywałeś. Pod jednym widać dodatkową warstwę (lekko przesuniętą). Mam takie pytanie. W jakim celu potraktowałeś te zawiasy SG. Nasączone BCG po wyschnięciu byłyby dostatecznie mocne. Ale skoro mówisz, że przebłyszczenia znikną pod matowym lakierem, to ja bym ich już nie ruszał.
Z wyjątkiem tych zawiasów reszta prezentuje się bardzo ładnie.
Pozdrawiam
Mam wrażenie, że te zawiasy przykleiłeś pierwotnie trochę w złym miejscu i je odrywałeś. Pod jednym widać dodatkową warstwę (lekko przesuniętą). Mam takie pytanie. W jakim celu potraktowałeś te zawiasy SG. Nasączone BCG po wyschnięciu byłyby dostatecznie mocne. Ale skoro mówisz, że przebłyszczenia znikną pod matowym lakierem, to ja bym ich już nie ruszał.
Z wyjątkiem tych zawiasów reszta prezentuje się bardzo ładnie.
Pozdrawiam
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Hej
Zawiasy poprawię jeszcze, nie dają mi spokoju. Mam nawet pomysł jak to zrobić. Dzisiaj jednak co innego.
Niewielkie postępy w budowie. Ostatnio nie za bardzo miałem czasu na klejenie, bo jakiś konkurs organizowałem czy cuś...
Zrobiłem błotniki, długaśne, dosyć pracochłonne szczególnie w przypadku gdy dorabiałem nity i śrubki wszelakie
Trzeba by wyretuszować te miliony "nitów" i śrubek. Nie uśmiechało mi się retuszowanie pojedynczo do tej pory wyciętych kółeczek (igła 0,8mm). Już dawno przetestowałem retuszowanie takich kółeczek po przyklejeniu - bardzo rozwodniona farbką. Lekko tylko muskam kółeczko pędzelkiem z farbą, żeby kolor wsiąkł w papier i zabarwił brzegi. Nadmiar farby zbieram czystym pędzlem. Taki sposób do tzw "standardu" raczej se nie nadaje, bo przeważnie wyciapane jest też wszystko wkoło nitów. Przy założeniu brudzenia i waloryzowania modelu to już nie ma aż takiego znaczenia, bo to będzie początek brudzenia.
Sama farba nie wystarczy, szczególnie gdy nie jest idealnie dobrana do wydruku. Moja jest jaśniejsza, więc pobawiłem się niezawodnymi suchymi pastelami. Do zestawu, który niedawno pokazywałem dokupiłem kilka odcieni zielonego (na sztuki w sklepie dla plastyków) i z mieszanki zielonych i brązu zrobiłem mix, który nakładałem na nity krótkim, miękkim pędzelkiem. Brudy po farbie bardziej zlały się z wydrukiem, który stał się bardziej zróżnicowany, nie taki jednolity. Testy robiłem na dolnej powierzchni błotników, jakby nie wyszło to trudno, prawie nie będzie widać.
Tak wyglądają śrubki wyretuszowane tym sposobem, błyszczenie od kleju zniknie po lakierze, który jest niezbędny przed dalszymi zabiegami brudząco-waloryzującymi ;) Wszystko zdecydowanie lepiej wygląda na żyw niż na zdjęciach robionych po nocy przy sztucznym świetle...
Dorobiłem też dwie skrzyneczki na błotniki, proste łatwe i przyjemne. Dołożyłem jedynie wzmocnienie ścianek. Nie lubię sklejać takich pustych pudełek.
Pozdrawiam :mil35:
Zawiasy poprawię jeszcze, nie dają mi spokoju. Mam nawet pomysł jak to zrobić. Dzisiaj jednak co innego.
Niewielkie postępy w budowie. Ostatnio nie za bardzo miałem czasu na klejenie, bo jakiś konkurs organizowałem czy cuś...
Zrobiłem błotniki, długaśne, dosyć pracochłonne szczególnie w przypadku gdy dorabiałem nity i śrubki wszelakie
Trzeba by wyretuszować te miliony "nitów" i śrubek. Nie uśmiechało mi się retuszowanie pojedynczo do tej pory wyciętych kółeczek (igła 0,8mm). Już dawno przetestowałem retuszowanie takich kółeczek po przyklejeniu - bardzo rozwodniona farbką. Lekko tylko muskam kółeczko pędzelkiem z farbą, żeby kolor wsiąkł w papier i zabarwił brzegi. Nadmiar farby zbieram czystym pędzlem. Taki sposób do tzw "standardu" raczej se nie nadaje, bo przeważnie wyciapane jest też wszystko wkoło nitów. Przy założeniu brudzenia i waloryzowania modelu to już nie ma aż takiego znaczenia, bo to będzie początek brudzenia.
Sama farba nie wystarczy, szczególnie gdy nie jest idealnie dobrana do wydruku. Moja jest jaśniejsza, więc pobawiłem się niezawodnymi suchymi pastelami. Do zestawu, który niedawno pokazywałem dokupiłem kilka odcieni zielonego (na sztuki w sklepie dla plastyków) i z mieszanki zielonych i brązu zrobiłem mix, który nakładałem na nity krótkim, miękkim pędzelkiem. Brudy po farbie bardziej zlały się z wydrukiem, który stał się bardziej zróżnicowany, nie taki jednolity. Testy robiłem na dolnej powierzchni błotników, jakby nie wyszło to trudno, prawie nie będzie widać.
Tak wyglądają śrubki wyretuszowane tym sposobem, błyszczenie od kleju zniknie po lakierze, który jest niezbędny przed dalszymi zabiegami brudząco-waloryzującymi ;) Wszystko zdecydowanie lepiej wygląda na żyw niż na zdjęciach robionych po nocy przy sztucznym świetle...
Dorobiłem też dwie skrzyneczki na błotniki, proste łatwe i przyjemne. Dołożyłem jedynie wzmocnienie ścianek. Nie lubię sklejać takich pustych pudełek.
Pozdrawiam :mil35: