[R] DESPATCH NO.9 AMERYKAŃSKI HOLOWNIK PORTOWY 1/100

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
limerick
Posty: 17
Rejestracja: wt gru 21 2004, 21:20
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[R] DESPATCH NO.9 AMERYKAŃSKI HOLOWNIK PORTOWY 1/100

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: limerick »

Witam.
Na początek chciałem się przedstawić, nazywam się Marcin mam 30 lat, modelarstwem zajmuje się od najmłodszych lat, Pierwszym moim modelem był rwd-5bis z plastiku, moja kolekcja liczyła ponad 100 modeli plastikowych, nic z tego mi nie zostało na pamiątkę, większość modeli nie była nawet malowana, zajmowałem się też kartonem, oczywiście był to MM, pamiętam jak skleiłem model Rodneya tego wydawnictwa, model był jeszcze wtedy bez relingów, wycinany nożyczkami, bez rewelacji ale był wykonany z wszystkich elementów z wycinanki, miałem wtedy 12 lat. Początkiem lat 90 zapisałem się na modelarnie lotniczą gdzie modele zdalnie sterowane pochłonęły mnie do roku 2004> Potem nadszedł mój kryzys modelarski, czasy studenckie, stabilizacji życiowej itp:), wtedy pojawiło się to forum modelarskie które do dzisiaj przeglądam praktycznie codziennie. Nie sklejałem w tym czasie nic, ale czerpałem wiedzę na patenty z forum.
I tak oto dzisiaj chciałem spróbować wykonać sobie model kartonowy którym jest Amerykański Holownik Portowy Despatch No.9 w skali 1/100, piszę celowo (próba), bo na pewno inna jest obróbka kartonu, niż zajmowanie się laminatami, ewentualnie balsą do wytwarzania swoich modeli.
Na początek tradycyjnie okładka:
Obrazek
I wręgi naklejone na karton:
Obrazek
Co do koncepcji modelu mam 2
Wykonać model w standardzie lub spróbować troszkę dać od siebie, wtedy dno było by piankowate, szpachlowane, cały model byłby malowany, Ja skłaniam się za ta druga opcją, ale oczekuje na ewentualne sugestie.
pozdrawiam.
lim
Awatar użytkownika
Cnk
Posty: 43
Rejestracja: pn lis 01 2010, 11:23

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Cnk »

Witam!
Jeżeli próbowałeś zabawy z pianką to ta opcja jest naprawdę ok,(sam w następnym modelu zamierzam tak zrobić) a efekt tak wykonanego dna jest po prostu świetny. Oczywiście jeżeli będzie idealnie wyszlifowany. Jest taka możliwość że szpachla przy wręgach może pękać. Taka mała rada ode mnie, to jeżeli wybierzesz opcje z piankowanym dnem, to najpierw nakładaj szpachlę samochodową: polecam Ci firmy APP, szybko schnie i łatwo się dociera, a też jest bardziej odporna na pękanie, a na drugą warstwę zastosuj szpachlę elastyczną wykończeniową, stosuje się ją do szpachlowania ''giętkich'' elementów. Jak sobie przypomnę jej nazwę to Ci napisze.

Pzdr.
limerick
Posty: 17
Rejestracja: wt gru 21 2004, 21:20
Lokalizacja: Bielsko-Biała

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: limerick »

witaj cnk
Procedurę działania przy piance i nakładaniu szpachli znam, posiadam zestaw takowych, pojawiła się opcja sugerowana przez projektanta modelu Pana Rafała Drzymulskiego aby wykonać poszycie że tak powiem w standardzie, ewentualnie zaimpregnować glutem całość i wtedy pomalować.
Co do pianko-wania, miałem też rozważania czy aby na pewno jest sens wykonania tak małego modelu tą metodą, na decyzję pozostawię sobie kilka dni, pozostał tylko dylemat, czy malować całość czy nie?, będę stosował sporo elementów wycinanych laserowo które i tak wymagają malowania więc opcja przemawia za całością, czekam na sugestie.
pozdrawiam.
limerick
ODPOWIEDZ