Witam Wszystkich
Zgodnie z zapowiedzią po tygodniowej przerwie ruszyła stocznia, a w nie HMS Endeavour. Model będzie budowany w oparciu o „wycinankę” Shipyard`u nr 33. W związku z tym, iż w/w model został mi sprezentowany z całą gamą dodatków ( szkielet cięty laserowo, żagle i „drewienka” również już przygotowane) pozostanę przy oryginalnej skali 1: 96 ( nie jak przy dwóch poprzednich, które były przeskalowane z A4 do A3 czyli ok. 1: 72). Niemniej jednak postaram się go maksymalnie zwaloryzować - na ile pozwolą mi moje warunki. Relacja może wydać się „znawcą tematu” nudna i mało wartościowa ( zważywszy na ilość wykorzystanych „ wspomagacz”) niemniej jednak postanowiłem ja rozpocząć, gdyż sam jestem ciekaw jak się buduje z pomocą nowoczesnej techniki, a poza tym być może przyda się ona innym kolegom.
Pozdrawiam i zaczynamy
Poskładany szkielet – czas ok. 30 min
Kilka detali
Pokłady wewnętrzne –klepki pokłady w „ w paczce” pociągnięte klejem i czarną farbą akrylową, „ gwoździe"; igła lekarska
Bez zbędnego siadania na grzędzie i tym podobnego wodolejstwa...
Sław imię brytyjskiego stoczniowca i Jamesa Cook-a . Będę wpadał na stocznie , kibicował i się uczył.
Powodzenia w budowie
Witam
Ciąg dalszy
Pierwsze poszycie – papierowe
Drugie poszycie – balsowe
Tym razem postanowiłem balsę podzielić na planki ( w poprzednich modelach ciąłem równe – proste deski balsowe), a odbywa to się tak : zeskanowaną i wydrukowaną ( kartka z drukarki jest cieńsza łatwiej się przecina) wycinankę przyklejam do balsy klejem BCG lub innym klejem do papieru,
następnie wycinam odpowiednią plankę, odklejam papier i samą balsę przyklejam na wikol do poszycia papierowego na modelu.
Bardzo ładnie wyszło. Balsa bardzo łatwo się kształtuje i obrabia. Proponuję po zabejcowaniu kilkakrotne zagruntowanie rzadkim Caponem i delikatny szlif tak by nie zeszlifować warstewki zabarwionej bejcą balsy - powinno być dobrze.
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.
W imadle: Dorobek
Witam
Balsa ma rzeczywiście 1 mm grubości ( i to jest minimalna grubość ponieważ zawsze po przyklejeniu trzeba ją troszkę przeszlifować, a przy "delikatności" balsy bardzo łatwo doszlifować się do podposzycia). Co do kleju- głównie kleje wikolopodobne, a tylko na zakończeniach listew i na dużych krzywiznach klej CA np. Superglue, Kropelka.
Pozdrawiam Kuba
Ech, kiedy ja nabiorę odwagi żeby się zmierzyć z żaglowcem
Żaglowce to taka wisienka na torcie modelarstwa okrętowego.
Na razie tylko podziwiam i kibicuję