[Relacja - koniec] MiG-9; wydawnictwo Oriel - Nr. 78, 1:33
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2184
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 159
Jeszcze parę drobnych części i kabinę pilota będzie można zamknąć. Nauczony smutnym doświadczeniem z częścią 301 tym razem nasączyłem papier od nie zadrukowanej strony cjanoakrylem, zanim wyciąłem część 275 – no i poszło bez problemów, tzn. bez uszkodzenia części (zdj. 100). Radość nie trwała długo, bo ta część jest za szeroka. Być może źle skleiłem w tym miejscu kadłub (zdj. 101).
Celownik (zdj. 102) jest (przynajmniej dla mnie) tak mały, że nie byłem w stanie zmontować wszystkich tam przez autora przewidzianych części, nie mówiąc już o ich wycięciu!
Przednią część ramy kabiny pilota przykleiłem taśmą lepiącą dwustronnie do Overhead – folii (zdj. 103), główną część ramy przykleiłem klejem Uhu flinke flasche do resztek gotowej (bardzo dawno temu kupionej) kopułki, chyba od Sabre. Jeżeli papier zabezpieczony jest lakierem akrylowym, można resztki kleju z folii usunąć rozpuszczalnikiem uniwersalnym nitro, nie niszcząc farby drukarskiej. Czyszczenia bez uprzedniego zabezpieczenia akrylem jeszcze nie próbowałem.
Jeszcze tylko antena i parę drobiazgów przy kadłubie i pożegnam się (na razie) z moją do tej pory największą klęską modelarską…
Celownik (zdj. 102) jest (przynajmniej dla mnie) tak mały, że nie byłem w stanie zmontować wszystkich tam przez autora przewidzianych części, nie mówiąc już o ich wycięciu!
Przednią część ramy kabiny pilota przykleiłem taśmą lepiącą dwustronnie do Overhead – folii (zdj. 103), główną część ramy przykleiłem klejem Uhu flinke flasche do resztek gotowej (bardzo dawno temu kupionej) kopułki, chyba od Sabre. Jeżeli papier zabezpieczony jest lakierem akrylowym, można resztki kleju z folii usunąć rozpuszczalnikiem uniwersalnym nitro, nie niszcząc farby drukarskiej. Czyszczenia bez uprzedniego zabezpieczenia akrylem jeszcze nie próbowałem.
Jeszcze tylko antena i parę drobiazgów przy kadłubie i pożegnam się (na razie) z moją do tej pory największą klęską modelarską…
Ostatnio zmieniony ndz maja 13 2018, 10:33 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.
Zgadzam się z przedmówcą, nie wiem czy mi by starczyło zapału na sklejenie tego modelu ;). Na tych końcowych zdjęciach wygląda to całkiem całkiem. Za drugim podejściem (jeśli będzie) na pewno pójdzie o wiele lepiej. Relacja na pewno będzie pomocna dla wszystkich co ten model sklejają.
Gratulacje z okazji ukończenia latadła !
Gratulacje z okazji ukończenia latadła !
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2184
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 159
Dzięki za wsparcie moralne! Chyba należę jednak do grupy modelarskich masochistów…
Ostoja, jako następny mam zamiar („dla odprężenia“ po MiG´u) skleić „Gee Bee“ z pewnego free download, bo taki fajny i pokraczny, cud, że to w ogóle latało i do tego było szybsze niż seryjne myśliwce z tamtych czasów…
Ostoja, jako następny mam zamiar („dla odprężenia“ po MiG´u) skleić „Gee Bee“ z pewnego free download, bo taki fajny i pokraczny, cud, że to w ogóle latało i do tego było szybsze niż seryjne myśliwce z tamtych czasów…