[Relacja-koniec]; GeeBee R1, free download; 1:33
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2183
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 159
Bardzo proszę…
Igły te służą do pobierania (najczęściej w celach diagnostycznych) płynu mózgowo-rdzeniowego. Są różnej wielkości, od 0,7 do 1,3 mm średnicy. Ten „środek“ to mandryn.
O wiele tańszy jest jednak „zwykły“ drut stalowy – tyle tylko, że ja go akurat, przynajmniej w tym rozmiarze nie mam, a igły mam…
Sama igła jest też bardzo pożyteczna, np. do produkcji luf km´ów albo rurek Pitota.
Igły te służą do pobierania (najczęściej w celach diagnostycznych) płynu mózgowo-rdzeniowego. Są różnej wielkości, od 0,7 do 1,3 mm średnicy. Ten „środek“ to mandryn.
O wiele tańszy jest jednak „zwykły“ drut stalowy – tyle tylko, że ja go akurat, przynajmniej w tym rozmiarze nie mam, a igły mam…
Sama igła jest też bardzo pożyteczna, np. do produkcji luf km´ów albo rurek Pitota.
Ostatnio zmieniony sob maja 12 2018, 18:40 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 3 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2183
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 159
Rurka Pitota jest na jednym rysunku montażowym na prawym skrzydle, na innym na lewym… Na zdjęciach z internetu jest po lewej stronie, tak też przymocowałem.
Dźwigarów skrzydeł jako takich nie ma, skrzydła są małe i tak lekkie, że to nie jest potrzebne - za to taka konstrukcja (zdj. 32). Ja zrobiłem to „odwrotnie“ (zdj. 33), dla mnie tak wygodniej. Dla wytrzymałości nie ma to moim zdaniem żadnego znaczenia, po prostu łatwiej mi było przy łączeniu skrzydła z kadłubem „wcelować“ we właściwe miejsce. Coś tak lekkiego (całe skrzydło waży chyba parę gramów) trzymałoby się chyba też na ślinę…
Skrzydła, usterzenie poziome i rurka Pitota zamocowane.
Dźwigarów skrzydeł jako takich nie ma, skrzydła są małe i tak lekkie, że to nie jest potrzebne - za to taka konstrukcja (zdj. 32). Ja zrobiłem to „odwrotnie“ (zdj. 33), dla mnie tak wygodniej. Dla wytrzymałości nie ma to moim zdaniem żadnego znaczenia, po prostu łatwiej mi było przy łączeniu skrzydła z kadłubem „wcelować“ we właściwe miejsce. Coś tak lekkiego (całe skrzydło waży chyba parę gramów) trzymałoby się chyba też na ślinę…
Skrzydła, usterzenie poziome i rurka Pitota zamocowane.
Ostatnio zmieniony sob maja 12 2018, 18:41 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 3 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2183
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 159
Rozpórki dla odciągów skrzydeł zrobiłem z wykałaczek; najpierw zeszlifowałem je w dremelku z 2 mm na 1,6 mm średnicy, otwory (w wycinance nie przewidziane) przekłułem igłą lekarską 0,7 mm - jeżeli ktoś się uprze może je (jeżeli umie) wywiercić. Całość obrobiona jeszcze pilnikami do paznokci. Wymiarów w oryginale nie znam, opierałem się przy tym na tym zdjęciu.
Optycznie dla mnie (dla mojego oka) „może być“.
Optycznie dla mnie (dla mojego oka) „może być“.
Ostatnio zmieniony sob maja 12 2018, 18:42 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 3 razy.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2183
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 159
Dzięki za słowa uznania!
Ostoja, chyba masz rację, na tym zdjęciu widać to lepiej. Za późno – ostrzeżenie dla tych, którzy też mają zamiar budować.
Teraz odciągi pionowe. Umiejscowienie na skrzydle zrobiłem „na oko“, w wycinance nie było to przewidziane. Z moimi oczami i rękami to już bardzo trudne…
Ostoja, chyba masz rację, na tym zdjęciu widać to lepiej. Za późno – ostrzeżenie dla tych, którzy też mają zamiar budować.
Teraz odciągi pionowe. Umiejscowienie na skrzydle zrobiłem „na oko“, w wycinance nie było to przewidziane. Z moimi oczami i rękami to już bardzo trudne…
Ostatnio zmieniony sob maja 12 2018, 19:47 przez Heinrich Kosmala, łącznie zmieniany 2 razy.