[Relacja] Crotale - projekt własny
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[Relacja] Crotale - projekt własny
Witam wszystkich. Nazywam się Marek Wrona, moją przygodę z modelarstwem kartonowym zacząłem kilkanaście lat temu jako nastolatek. Jedynym dostępnym wtedy wydawnictwem był Mały Modelarz. Potem na kilka lat zerwałem z modelarstwem, aby powrócić do sklejania jakieś 3 lata temu.
Moja pierwsza relacja będzie dotyczyła budowy samobieżnej wyrzutni rakiet ziemia-powietrze znanej pod nazwą Crotale. Będzie to projekt własny. Relację zamierzam prowadzić równocześnie na dwóch innych forach - będą one tej samej treści.
System Crotale został opracowany pod koniec lat 60. przez francuską firmę Thomson-CSF na zlecenie RPA. Ponieważ produkt finalny okazał się bardzo udany, Crotale został zakupiony także przez armię francuską oraz w różnych wersjach przez inne kraje. Crotale składa się z wyrzutni czterech pocisków ziemia-powietrze oraz z radaru śledzenia i naprowadzania, zamontowanych na podwoziu lekko opancerzonego
terenowego wozu kołowego lub gąsienicowego. To samo podwozie zostało wykorzystane do zamontowania stacji radiolokacyjnej wykrywania celów. Bateria składa się z trzech pojazdów-wyrzutni oraz jednego pojazdu-stacji radiolokacyjnej.
W planach mam budowę zarówno pojazdu-wyrzutni jak i pojazdu-stacji radiolokacyjnej. Będą to wersje przeznaczone dla armii pakistańskiej - widać je na dwóch pierwszych zdjęciach.
Budowę tradycyjnie zacząłem od szkieletu kadłuba:
Pozdrawiam.
Moja pierwsza relacja będzie dotyczyła budowy samobieżnej wyrzutni rakiet ziemia-powietrze znanej pod nazwą Crotale. Będzie to projekt własny. Relację zamierzam prowadzić równocześnie na dwóch innych forach - będą one tej samej treści.
System Crotale został opracowany pod koniec lat 60. przez francuską firmę Thomson-CSF na zlecenie RPA. Ponieważ produkt finalny okazał się bardzo udany, Crotale został zakupiony także przez armię francuską oraz w różnych wersjach przez inne kraje. Crotale składa się z wyrzutni czterech pocisków ziemia-powietrze oraz z radaru śledzenia i naprowadzania, zamontowanych na podwoziu lekko opancerzonego
terenowego wozu kołowego lub gąsienicowego. To samo podwozie zostało wykorzystane do zamontowania stacji radiolokacyjnej wykrywania celów. Bateria składa się z trzech pojazdów-wyrzutni oraz jednego pojazdu-stacji radiolokacyjnej.
W planach mam budowę zarówno pojazdu-wyrzutni jak i pojazdu-stacji radiolokacyjnej. Będą to wersje przeznaczone dla armii pakistańskiej - widać je na dwóch pierwszych zdjęciach.
Budowę tradycyjnie zacząłem od szkieletu kadłuba:
Pozdrawiam.
Prace nad modelem idą do przodu. Gotowe jest już 70% poszycia kadłuba. Wkleiłem także obudowy świateł przednich, co było konieczne przed przyklejeniem błotników. Dla urozmaicenia prac zacząłem kleić koła, myślę że ich zdjęcia pojawią się na forum w poniedziałek.
I jako bonus zdjęcie Crotale z braciszkiem prawie bliźniakiem . Jak już zapowiadałem mam zamiar skleić oba typy pojazdów (wyrzutnia oraz stacja radiolokacyjna). Ma to dodatkowo tę zaletę, że elementy z błędami mogę poprawić i ponownie "przetestować" na drugim pojeździe.
Pozdrawiam.
I jako bonus zdjęcie Crotale z braciszkiem prawie bliźniakiem . Jak już zapowiadałem mam zamiar skleić oba typy pojazdów (wyrzutnia oraz stacja radiolokacyjna). Ma to dodatkowo tę zaletę, że elementy z błędami mogę poprawić i ponownie "przetestować" na drugim pojeździe.
Pozdrawiam.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Marku .
Bardzo dobry wybór jak na model kartonowy . To są właśnie te pudełkowe kształty . Muszę przyznać że precyzja wykonania tekturowego szkieletu bardzo korzystnie mnie zaskoczyła , aż miło popatrzeć .
Wygląda na to że model będzie w wersji prototypowej ( surówka ) malowany . Jeśli tak to poszycie/oklejki boków należałoby lekko korygować . Bo już nie tak precyzyjne pasują a po pomalowaniu to bezlitośnie "wylezie" . Być może podpowiadam zbyt późno i to musztarda po obiedzie i dopiero kiedyś się przyda .
Element poszycia przycinam według kresek tylko w przypadku dwu z np. czterech krawędzi , pozostałe wycinam z 2-3 mm naddatkiem .
Resztę krawędzi docinam po przyklejeniu do szkieletu .
Czyli sposobem z pierwszego zdjęcia traktuję naddatek z drugiego ( zestaw zdjęć przypadkowy ) :
To pozwala uniknąć niedokładności zejścia się krawędzi poszycia .
Jeśli oba egzemplarze pojazdu pozostawisz niemalowane to traktuj podpowiedź jako niebyłą . Propozycja do wykorzystania przez tych którzy modele malują . Gdy zechcą oczywiście .
Pozdrowienia Wujkowe .
Bardzo dobry wybór jak na model kartonowy . To są właśnie te pudełkowe kształty . Muszę przyznać że precyzja wykonania tekturowego szkieletu bardzo korzystnie mnie zaskoczyła , aż miło popatrzeć .
Wygląda na to że model będzie w wersji prototypowej ( surówka ) malowany . Jeśli tak to poszycie/oklejki boków należałoby lekko korygować . Bo już nie tak precyzyjne pasują a po pomalowaniu to bezlitośnie "wylezie" . Być może podpowiadam zbyt późno i to musztarda po obiedzie i dopiero kiedyś się przyda .
Element poszycia przycinam według kresek tylko w przypadku dwu z np. czterech krawędzi , pozostałe wycinam z 2-3 mm naddatkiem .
Resztę krawędzi docinam po przyklejeniu do szkieletu .
Czyli sposobem z pierwszego zdjęcia traktuję naddatek z drugiego ( zestaw zdjęć przypadkowy ) :
To pozwala uniknąć niedokładności zejścia się krawędzi poszycia .
Jeśli oba egzemplarze pojazdu pozostawisz niemalowane to traktuj podpowiedź jako niebyłą . Propozycja do wykorzystania przez tych którzy modele malują . Gdy zechcą oczywiście .
Pozdrowienia Wujkowe .
Poradę przyjmuję jako bardzo cenną. Modele mam zamiar malować i jeśli chodzi o niedokładności na styku elementów to miałem zamiar zalać je wikolem i lekko przeszlifować. Tak zrobię w przypadku już naklejonego poszycia. Przy brakujących elementach poszycia wypróbuję podaną przez Ciebie metodę.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Witam ponownie,
jako że obiecałem wstawić dzisiaj zdjęcia kół, tak też czynię. Póki co opony i felgi stanowią oddzielne elementy ponieważ zamierzam malować je osobno. Na potrzeby zdjęć zostały połączone "na wcisk". Może się wydawać, że sklejanie bieżnika było bardzo smętną pracą, nic bardziej mylnego, poszło całkiem sprawnie.
Po sklejeniu kół nie mogłem się powstrzymać i prowizorycznie zestawiłem je z kadłubem.
Na koniec dodam jeszcze kilka informacji, o których zapomniałem wspomnieć w wiadomości otwierającej wątek. Model wykonuję w skali 1:25, mam zamiar pomalować go areografem na kolory widoczne na dwóch pierwszych zdjęciach wątku - kamuflaż pakistański. Na ostatnim zdjęciu widać przebieg linii kamuflażu.
Pozdrawiam.
jako że obiecałem wstawić dzisiaj zdjęcia kół, tak też czynię. Póki co opony i felgi stanowią oddzielne elementy ponieważ zamierzam malować je osobno. Na potrzeby zdjęć zostały połączone "na wcisk". Może się wydawać, że sklejanie bieżnika było bardzo smętną pracą, nic bardziej mylnego, poszło całkiem sprawnie.
Po sklejeniu kół nie mogłem się powstrzymać i prowizorycznie zestawiłem je z kadłubem.
Na koniec dodam jeszcze kilka informacji, o których zapomniałem wspomnieć w wiadomości otwierającej wątek. Model wykonuję w skali 1:25, mam zamiar pomalować go areografem na kolory widoczne na dwóch pierwszych zdjęciach wątku - kamuflaż pakistański. Na ostatnim zdjęciu widać przebieg linii kamuflażu.
Pozdrawiam.
Witaj!
Bardzo ciekawy temat sobie wybrałeś, czy jest szansa, że model zostanie wydany?
Pozdrawiam
Bardzo ciekawy temat sobie wybrałeś, czy jest szansa, że model zostanie wydany?
Pozdrawiam
Na macie: F4F-3 Wildcat KA
Witam ponownie.
Przez ostatni tydzień dokończyłem poszycie kadłuba i wziąłem się za elementy na obu bokach pojazdu, trochę drobnych elementów (klamki, zawiasy, wlew paliwa, itp.) oraz to co sprawiło mi najwięcej problemów - żaluzje na przedziale silnika.
Jak widać jest tam sporo pasków do przyklejenia, wycinałem je po kilka sztuk uważając, aby nie zmienić kolejności, potem przymiarka, ewentualne docięcie na właściwy wymiar i przyklejenie. Z efektu nie jestem do końca zadowolony, mogłoby być trochę prościej.
Na koniec mała prośba do posiadaczy drukarek laserowych lub atramentowych. Jak zapewne zauważyliście wydruki części do modelu pozostawiają wiele do życzenia. Drukuję je na 10. letniej drukarce atramentowej HP. Jej zaletą jest to że bardzo dobrze "trzyma" wymiary zarówno w poziomie jak i pionie, ale linie są grube i rozmazane co przy małych częściach utrudnia prawidłowe wycięcie.
Drukowałem elementy także na laserowym Xerox-ie i Samsungu, ale w obu przypadkach wymiar pionowy elementu był nieprawidłowy, nawet do 3mm przy dłuższych częściach. Nie chcę bawić się w przeskalowywanie wydruku - po prostu ikona drukuj i już.
I tu moja prośba, czy ktoś posiada drukarkę, którą mógłby polecić, dającą ładny wydruk o prawidłowych wymiarach. Dodam, że w dwóch sklepach, sprzedawcom nie chciało się robić testów, a nie bardzo wierzyłem im na słowo, że wydruki są idealne.
Pozdrawiam.
Przez ostatni tydzień dokończyłem poszycie kadłuba i wziąłem się za elementy na obu bokach pojazdu, trochę drobnych elementów (klamki, zawiasy, wlew paliwa, itp.) oraz to co sprawiło mi najwięcej problemów - żaluzje na przedziale silnika.
Jak widać jest tam sporo pasków do przyklejenia, wycinałem je po kilka sztuk uważając, aby nie zmienić kolejności, potem przymiarka, ewentualne docięcie na właściwy wymiar i przyklejenie. Z efektu nie jestem do końca zadowolony, mogłoby być trochę prościej.
Na koniec mała prośba do posiadaczy drukarek laserowych lub atramentowych. Jak zapewne zauważyliście wydruki części do modelu pozostawiają wiele do życzenia. Drukuję je na 10. letniej drukarce atramentowej HP. Jej zaletą jest to że bardzo dobrze "trzyma" wymiary zarówno w poziomie jak i pionie, ale linie są grube i rozmazane co przy małych częściach utrudnia prawidłowe wycięcie.
Drukowałem elementy także na laserowym Xerox-ie i Samsungu, ale w obu przypadkach wymiar pionowy elementu był nieprawidłowy, nawet do 3mm przy dłuższych częściach. Nie chcę bawić się w przeskalowywanie wydruku - po prostu ikona drukuj i już.
I tu moja prośba, czy ktoś posiada drukarkę, którą mógłby polecić, dającą ładny wydruk o prawidłowych wymiarach. Dodam, że w dwóch sklepach, sprzedawcom nie chciało się robić testów, a nie bardzo wierzyłem im na słowo, że wydruki są idealne.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: śr mar 17 2010, 9:47
Odpuść sobie drukarki laserowe. Utrwalanie tonera odbywa się w nich na gorąco. Wysoka temperatura "rozprasowuje" karton, który rozciąga się wzdłuż włókien. Kartony różnej jakości rozciągają się w różnym stopniu. Po pewnym czasie drukowania (po wydrukowaniu kilkunastu stron) grzałka nagrzewa się mocniej i kartony tej samej marki mogą w różny sposób zmieniać długość. (błędy na arkuszu A4 wynoszą od 1 do 3 mm)Wrona pisze: I tu moja prośba, czy ktoś posiada drukarkę, którą mógłby polecić, dającą ładny wydruk o prawidłowych wymiarach.
Ja używam drukarki atramentowej HP Officejet Pro K8600dn A3. Problemem jest zawijanie na wałku kartonu na którym drukujemy. Przy gramaturze do 100 nie me problemu. Grubsze kartony czasami się ślizgają. W takim wypadku podaję karton od tyłu. Jest wtedy OK.
Na arkuszu A3 błąd jest mniejszy niż 0,25 mm przy długości linii 40cm.