Co się może zepsuć w aerografie?
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz cze 26 2011, 21:54
Czy ja wiem. Sam kupiłem ten aerograf z ciekawości, mam go już 2 lata i nic się nie dzieje. Rozbierałem go dziesiątki razy, do czyszczenia i nigdy nic się nie ułamało. Jedynie na co trzeba zwrócić uwagę, to końcówka, osłaniająca igłę, która jest zrobiona, z jakiegoś miedziopodobnego szajsu. Przy nieuważnym odkręcaniu łatwo można przekręcić gwint. Ale jak się uważa, to nie powinno być problemu. Jak już wspomniałem, mam te aero 2 lata i maluje się nim dobrze. A co najważniejsze, można nim bez trudu pomalować zarówno duże powierzchnie jak i bardzo małe detale i skomplikowane kamuflaże (np. plamki i wężyki na niemieckich samolotach, malowane w rzeczywistości pistoletem). Tak więc, za taka cenę naprawdę warto.krowaklara pisze:jeżeli będziesz w stanie rozebrać go do najdrobniejszej śrubki a potem złożyć nie uszkadzając żadnego elementu - można zaryzykować, ale nie ma co się łudzić - to nie jest sprzęt na lata
Dodam tylko tyle, że ten chinol to klasyczna Piwata, czyli jest kopią jednego ze starszych modeli aerografów Iwaty. Oryginał kosztuje w Polsce od 800zł w górę, czyli podróbka jest min 16 razy tańsza Wiadomo, ze chinol jest zrobiony z gorszych metali i ma gorsze spasowanie, co skutkuje tym, że nieco trudniej osiągnąć pożądany efekt, malując skomplikowane rzeczy. Mimo to, myślę, że ten aerograf można polecić.