"Blaszki" niefototrawione

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

ODPOWIEDZ
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Blaszki niefototrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Lehcyfer:Robienie dziurek ani przed, ani po przyklejeniu nie stanowi problemu, tylko… sensu nie ma, bo konstrukcja tych wzmocnień nie polega na przymocowaniu grubszej blachy na cieńszą blachę śrubami :razz: . Osadzenie goleni podwozia jest inaczej skonstruowane .
Bob44:Ja również pozdrawiam Irlandię, ale jak widzisz model jeszcze daleki od skończenia, więc Zielona Wyspa będzie musiała jeszcze poczekać.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Blaszki niefototrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Mała aktualizacja wakacyjna. Trwa malowanie. Całymi tygodniami przesłanianie różnych fragmentów modelu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

...potem sekundy malowania... i 24-godziny czekania w niecierpliwości czy coś nie „podpsikło” do środka i... sprawdzam:

Obrazek

Obrazek

Wyszło bez jakiejkolwiek „katastrofy” :jupi: . To co miało być przezroczyste pozostało przezroczyste, nic zielonego nie przedostało się do wnętrza więc mogę przystąpić do ponownego maskowania, żeby na czarno pomalować trapy na dachu kabiny. A potem szlifowanie, kalki, cieniowanie i ślady eksploatacji. Mogłem wprawdzie od razu przejść do kolejnego maskowania przed malowaniem trapów, ale taśma Tamiya po sesji malowania na zielono tu i ówdzie niezbyt dokładnie trzymała i nie chciałem ryzykować, że w czasie malowania trapów na czarno coś jednak do wnętrza się dostanie. No i trochę nerwów było czy zastosowany sposób maskowania nie zdemoluje mi całej armatury silników – wolałem to do razu sprawdzić.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Prunce
Posty: 71
Rejestracja: czw lis 30 2006, 15:41
Lokalizacja: Gargzdai/Litva

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Prunce »

:idea: :idea: :idea: :idea: :idea: . Najwyzszy poziom. Wszystko, co bacilem z pod rek Andrzeja, zrobilo nie zgladane wyrazenja. Mam nadzieje, ze w Rydze znow zobaczymy "Junkersa" i "Lancastera" Pana Andrzeju. A, moze byc i to, w jakim stanie teraz jest ten swiętny smiglowiec...
Przepraszam za mozliwe pomylki. Nie jestem polakiem
Awatar użytkownika
irimi
Posty: 291
Rejestracja: ndz kwie 17 2005, 22:46

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: irimi »

Mamy namiastkę tego, jak całość będzie wspaniale wyglądała po ukończeniu. Już chyba zdecydowanie bliżej niż dalej, choć na pewno jeszcze sporo roboty. Bardzo mnie ciekawi jak będzie wyglądała kwestia wirników.
Fantastyczna robota!
Cierpliwość łyżką dół wykopie.

"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
Awatar użytkownika
piotrira
Posty: 18
Rejestracja: wt mar 11 2008, 22:03
Lokalizacja: Waterford

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotrira »

Przepraszam za zaśmiecanie tak wspaniałej relacji ale mam pytanie
Andrzeju Irlandia Cię pozdrawia czeka na obronę trofeum na jesień 2011
Prosiłbym o podanie daty i miejsca
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Blaszki niefotrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Irimi: Wirniki w swoim czasie też będą zrobione i umieszczone na swoich miejscach
Piotrica:Mnie wpisanie w Google hasła "IPMS Ireland" zajęło mniej czasu, niż odpowiedź Tobie. A tam masz pełną informację na swoje pytanie.
A tak przy okazji - 3-4 września w Muzeum Lotnictwa w Krakowie będzie III Festiwal modelarski - w imieniu organizatorów zapraszam wszystkich zainteresowanych.

Mały edit
Kolejny kroczek - "znaczki" na dziobie zrobione i dziób wyszlifowany

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Awatar użytkownika
irimi
Posty: 291
Rejestracja: ndz kwie 17 2005, 22:46

Re: Blaszki niefotrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: irimi »

Andrzej Ziober pisze:Irimi: Wirniki w swoim czasie też będą zrobione i umieszczone na swoich miejscach
No spodziewam się. Jeno ciekawi mnie czy jakieś nietypowe rozwiązanie się pojawi, jakieś "rozbierane" fragmenta itp.
Cierpliwość łyżką dół wykopie.

"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Blaszki niefototrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Irimi, zanim zacznę kombinować z wirnikami, to czeka mnie jeszcze sporo roboty z kadłubem.
Na razie kolejna sesja malowania zakończona z takim oto efektem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
erkamo
Posty: 74
Rejestracja: pt sie 17 2007, 16:12
Lokalizacja: EU

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: erkamo »

To godełko też jest malowane? :shock:
Pozdrawiam

erkamo
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Blaszki niefototrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

To godełko też jest malowane?
Rozczaruję Cię po części. To godełko wykorzystałem z kalek do Mi-8, ale zostało poddane „tuningowi”, bo trochę ta kalka była taka niezbyt elegancka. Po podmalówkach godełka wyglądały moim zdaniem przyzwoicie, więc poszły na model.
A na fotce kolejne maskowanie – tym razem już ostatnie – przed nanoszeniem śladów eksploatacji w tej partii modelu.
Obrazek
Tak na marginesie malowania - Mi-6 jest w zasadzie dwubarwny (nie licząc czarnych powierzchni na skrzydłach, wirniku i śmigle ogonowym). Nic tu się nie wymyśli, chyba, żeby go pomalować w jakieś „impresjonistyczne plamki”, które zrobiły się modne, ale z realizmem odtwarzania kolorystyki powłok nie mają nic wspólnego. Za to miałem spory problem, w jaki sposób pokazać naturalne zużywanie się powłoki lakierniczej polegające na tym, że większość kadłuba za wylotami spalin ulegała większemu zmatowieniu, niż przednia część. Udało mi się to w końcu uzyskać po rozmaitych eksperymentach z cieniowaniem i polerowaniem, ale konia z rzędem temu, kto nie wiedząc o tym zjawisku wychwyci tę subtelność. A właśnie z powodu „tej subtelności” trzeba było zrobić dwie dodatkowe sesje maskowania i malowania. Natomiast każde maskowanie to naprawdę niezła „ekwilibrystyka” w przypadku tak delikatnej struktury modelu.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
ODPOWIEDZ