[R/G] Woroszyłowiec - ciągnik gąsienicowy - projekt własny
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[R/G] Woroszyłowiec - ciągnik gąsienicowy - projekt własny
Witam,
Myślę, że najwyższa pora pokazać coś nowego, coś nad czym pracuję już jakiś czas. Gdzieś na jakiejś wystawie widziałem piękny zestaw modeli plastykowych - ciągnik Woroszyłowiec i haubica 203mm B4. Od tego czasu zachorowałem na ten zestaw a ponieważ piękny model tej haubicy już jest to zabrałem się za ciągnik.
Szybkobieżny ciągnik gąsienicowy "Woroszyłowiec" - radziecki, ciężki ciągnik gąsienicowy dużej mocy przeznaczony specjalnie dla wojsk pancernych (do holowania uszkodzonych czołgów średnich i ciężkich) oraz artylerii, np. ciężkiej haubicy B-4 wz.1931 kal. 203 mm. Prototyp ciągnika został opracowany w biurze konstrukcyjnym Charkowskiej Fabryki Parowozów (ChPZ) im. Kominternu w latach 1937 - 1938. Ciągnik "Woroszyłowiec" został przyjęty do uzbrojenia Armii Czerwonej w 1939 roku, a ChPZ rozpoczęła produkcję seryjną. Do czerwca 1941 roku zbudowano około 230 wozów. Na skutek konieczności ewakuacji fabryki po wybuchu wojny z Niemcami, produkcję "Woroszyłowców" w ChPZ przerwano. Produkcję podjęła Stalingradzka Fabryka Traktorów (STZ) w której ciągniki budowano do sierpnia 1942 roku. Ciągniki były używane przez Armię Czerwoną do końca II wojny światowej.
W latach 1943 - 1945 kilka tego typu pojazdów przekazano LWP, w którym wykorzystywano je głównie w jednostkach wojsk pancernych ( według etatów po 1 - 2 sztuki ) zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, choć osiągi i zdolność holowania były już niewystarczające w stosunku do wzrostu ciężaru zasadniczych typów czołgów i dział samobieżnych.
Ciągniki posiadały samonośne nadwozie, zamkniętą metalową kabinę kierowcy, oraz drewnianą skrzynię ładunkową nakrywaną płachtą brezentową.
Dane techniczne:
masa: 15,5 - 15,7 t
ładowność: 3 t
ciężar holowanej przyczepy: 22 t
długość: 6,28 m
szerokość: 2,85 m
wysokość: 3,08 m
prześwit: 41 cm
napęd: silnik 4-suwowy, 12-cylindrowy W-2W o mocy 375 KM
paliwo: olej napędowy
pojemność zbiornika paliwa: 550 l
zużycie paliwa: 30-40 l/100 km
prędkość maksymalna: 35,8 km/h
zasięg: 240 km
pokonywanie przeszkód: wzniesienie 40°, rowy o szerokości 2 m, brody o głębokości 1,2 m
Udało mi się zdobyć chyba dobre rysunki i tak powstanie wydaje, jak mi się wydaje, dokładny model. Oczywiście w skali 1:25. Model będzie raczej trudny ze względu na budowę podwozia. Model będzie miał kompletną kabinę z otwieranym drzwiami. Nie będzie natomiast silnika i całego przeniesienia napędu. Ze wstępnych szacunków części będą zajmować ok 16 arkuszy kartonu i 2 arkusze części do podklejania na 1mm tekturkę.
A to kilka renderów samego modelu:
Michał
Myślę, że najwyższa pora pokazać coś nowego, coś nad czym pracuję już jakiś czas. Gdzieś na jakiejś wystawie widziałem piękny zestaw modeli plastykowych - ciągnik Woroszyłowiec i haubica 203mm B4. Od tego czasu zachorowałem na ten zestaw a ponieważ piękny model tej haubicy już jest to zabrałem się za ciągnik.
Szybkobieżny ciągnik gąsienicowy "Woroszyłowiec" - radziecki, ciężki ciągnik gąsienicowy dużej mocy przeznaczony specjalnie dla wojsk pancernych (do holowania uszkodzonych czołgów średnich i ciężkich) oraz artylerii, np. ciężkiej haubicy B-4 wz.1931 kal. 203 mm. Prototyp ciągnika został opracowany w biurze konstrukcyjnym Charkowskiej Fabryki Parowozów (ChPZ) im. Kominternu w latach 1937 - 1938. Ciągnik "Woroszyłowiec" został przyjęty do uzbrojenia Armii Czerwonej w 1939 roku, a ChPZ rozpoczęła produkcję seryjną. Do czerwca 1941 roku zbudowano około 230 wozów. Na skutek konieczności ewakuacji fabryki po wybuchu wojny z Niemcami, produkcję "Woroszyłowców" w ChPZ przerwano. Produkcję podjęła Stalingradzka Fabryka Traktorów (STZ) w której ciągniki budowano do sierpnia 1942 roku. Ciągniki były używane przez Armię Czerwoną do końca II wojny światowej.
W latach 1943 - 1945 kilka tego typu pojazdów przekazano LWP, w którym wykorzystywano je głównie w jednostkach wojsk pancernych ( według etatów po 1 - 2 sztuki ) zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, choć osiągi i zdolność holowania były już niewystarczające w stosunku do wzrostu ciężaru zasadniczych typów czołgów i dział samobieżnych.
Ciągniki posiadały samonośne nadwozie, zamkniętą metalową kabinę kierowcy, oraz drewnianą skrzynię ładunkową nakrywaną płachtą brezentową.
Dane techniczne:
masa: 15,5 - 15,7 t
ładowność: 3 t
ciężar holowanej przyczepy: 22 t
długość: 6,28 m
szerokość: 2,85 m
wysokość: 3,08 m
prześwit: 41 cm
napęd: silnik 4-suwowy, 12-cylindrowy W-2W o mocy 375 KM
paliwo: olej napędowy
pojemność zbiornika paliwa: 550 l
zużycie paliwa: 30-40 l/100 km
prędkość maksymalna: 35,8 km/h
zasięg: 240 km
pokonywanie przeszkód: wzniesienie 40°, rowy o szerokości 2 m, brody o głębokości 1,2 m
Udało mi się zdobyć chyba dobre rysunki i tak powstanie wydaje, jak mi się wydaje, dokładny model. Oczywiście w skali 1:25. Model będzie raczej trudny ze względu na budowę podwozia. Model będzie miał kompletną kabinę z otwieranym drzwiami. Nie będzie natomiast silnika i całego przeniesienia napędu. Ze wstępnych szacunków części będą zajmować ok 16 arkuszy kartonu i 2 arkusze części do podklejania na 1mm tekturkę.
A to kilka renderów samego modelu:
Michał
Ostatnio zmieniony czw maja 24 2012, 22:49 przez mrafalsk, łącznie zmieniany 1 raz.
- nebucadneccar
- Posty: 74
- Rejestracja: ndz lip 24 2011, 18:12
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Domyślam się,że to Rhino. Choruje na ten program i nie wiem jak go zdobyć bardziej ekonomicznym sposobem niż zakup
Piękny projekt, szkoda, że bez silnika ale wtedy pewnie model byłby jeszcze trudniejszy. Mam nadzieję, że zaprojektujesz przestrzeń silnikową tak aby można było kiedyś tam wstawić silnik, co? Kibicuję i czekam na ciąg dalszy.
Piękny projekt, szkoda, że bez silnika ale wtedy pewnie model byłby jeszcze trudniejszy. Mam nadzieję, że zaprojektujesz przestrzeń silnikową tak aby można było kiedyś tam wstawić silnik, co? Kibicuję i czekam na ciąg dalszy.
- nebucadneccar
- Posty: 74
- Rejestracja: ndz lip 24 2011, 18:12
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Wersja edukacyjna? Masz na myśli trial który można pobrać ze strony Rhino? Maiłem tego triala i bawiłem się tym programem, ale ma on ograniczenie do 25 zapisów (chyba 25) co jest raczej niewystarczające. A jeśli ta wersja o której mówisz to coś innego to chętnie dowiem się czegoś na ten temat.
Co do silnika to wiem, że go nie będzie bo pisałeś w pierwszym poście. Miałem na myśli tylko to aby tak zaprojektować model żeby kiedyś (jak może najdzie cię ochota) była możliwość wsadzenia tam jednostki. Z doświadczenia wiem, że projektując coś warto przewidywać różne sytuacje. Później gdy przyjdzie ci ochota na silnik a teraz tego nie uwzględnisz, może się to wiązać z projektowaniem modelu od początku
Zresztą to tylko moja taka mała sugestia Rób tak żebyś był zadowolony z efektu
Co do silnika to wiem, że go nie będzie bo pisałeś w pierwszym poście. Miałem na myśli tylko to aby tak zaprojektować model żeby kiedyś (jak może najdzie cię ochota) była możliwość wsadzenia tam jednostki. Z doświadczenia wiem, że projektując coś warto przewidywać różne sytuacje. Później gdy przyjdzie ci ochota na silnik a teraz tego nie uwzględnisz, może się to wiązać z projektowaniem modelu od początku
Zresztą to tylko moja taka mała sugestia Rób tak żebyś był zadowolony z efektu
Witam. Co do Rohino teraz wykorzystuje go do nauki projektowania / wersja demo to 30 zapisów/ dla projektu to za mało. Ale jak nie zapisujemy naszych projektów /uczymy się/ to możemy korzystać do woli. I co zauważyłem nie działają wszystkie funkcje mimo że zapewniają iż w demo działaja wszystkie.
Nigdy nie jest za późno aby wszystko zacząć od początku.
Swego czasu cesarski Trumpeter, wydał przepięknie opracowanego w plastiku Woroszyłowca. Ale tutaj z racji większej skali i dokładności opracowania, będzie jeszcze piękniej. A gdyby to jeszcze któryś z szanownych wydawców, zechciał wydrukować, chociaż mały nakładzik...
Modelarz niedzielny.
Zapraszam do odwiedzenia bloga, małe formaty
Zapraszam do odwiedzenia bloga, małe formaty
Witam,
Prace rozpocząłem od podwozia. Żeby troszkę sobie ułatwić pracę trochę części mam wyciętych laserowo. Kadłub powstał więc szybko a oklejanie poszło bez problemów. Tak samo szybko poszło doklejanie wszystkich pokryw, pasków i innych drobiazgów:
@nebucadneccar: Nie. Wersja edukacyjna z reguły jest przeznaczona dla uczniów, studentów, nauczycieli i szkół. Takie wersje mają pewne ograniczenia, ale raczej licencyjne. Wersja testowa jest dla wszystkich, ale ma zawsze jakieś ograniczenia. Nie chcę reklamować tutaj sklepu, ale poczytaj tutaj: http://www.literka.com.pl/licencje-edu/
@Robcio: Projektując ten model trochę podpierałem się tym modelem Trumpetera, ale i on miał pewne odstępstwa od oryginału. Starałem się, żeby mój projekt był jak najbliżej orginału a jak się udało to zobaczymy. Skala jest większa, a czy model dokłądniejszy? NIe wszystko da się odtworzyć w papierze (obłości). A moje modele nie lądują wyłącznie w mojej szufladzie :)
Pozdrawiam,
Michał
Prace rozpocząłem od podwozia. Żeby troszkę sobie ułatwić pracę trochę części mam wyciętych laserowo. Kadłub powstał więc szybko a oklejanie poszło bez problemów. Tak samo szybko poszło doklejanie wszystkich pokryw, pasków i innych drobiazgów:
@nebucadneccar: Nie. Wersja edukacyjna z reguły jest przeznaczona dla uczniów, studentów, nauczycieli i szkół. Takie wersje mają pewne ograniczenia, ale raczej licencyjne. Wersja testowa jest dla wszystkich, ale ma zawsze jakieś ograniczenia. Nie chcę reklamować tutaj sklepu, ale poczytaj tutaj: http://www.literka.com.pl/licencje-edu/
@Robcio: Projektując ten model trochę podpierałem się tym modelem Trumpetera, ale i on miał pewne odstępstwa od oryginału. Starałem się, żeby mój projekt był jak najbliżej orginału a jak się udało to zobaczymy. Skala jest większa, a czy model dokłądniejszy? NIe wszystko da się odtworzyć w papierze (obłości). A moje modele nie lądują wyłącznie w mojej szufladzie :)
Pozdrawiam,
Michał
Michał, lubię niebanalne projekty i trzymam za ten kciuki. Myślę, że obłości w kartonie, to nie jest jakaś nieprzekraczalna granica. Są zresztą dowody tego, tutaj na forum. Ja przechodzę na jasną stronę mocy, tę kartonową. W odróżnieniu od plastiku, tak naprawdę każdy z modelarzy tworzy własną, niepowtarzalną bryłę od nowa, nie wycina niczego gotowego z ramek. Przepraszam za teoretyczne wynurzenia w temacie. Milczę już, ale obserwuję z uwagą.
Modelarz niedzielny.
Zapraszam do odwiedzenia bloga, małe formaty
Zapraszam do odwiedzenia bloga, małe formaty
Witam,
Następne dwa komponenty ciągnika to koła napędowe i napinające.
Konstrukcja koła napędowego wymaga sklejenia wielu rurek. Osłona mechanizmu przeniesienia napędu i samo koło napędowe:
Przy kole napinającym pewnej uwagi wymaga wycięcie i sklejenie tarcz kół. Mechanizm napinania gąsienicy powstanie później, podczas uzupełniania detali kadłuba. Koło napinające wraz z zawieszeniem:
Michał
Następne dwa komponenty ciągnika to koła napędowe i napinające.
Konstrukcja koła napędowego wymaga sklejenia wielu rurek. Osłona mechanizmu przeniesienia napędu i samo koło napędowe:
Przy kole napinającym pewnej uwagi wymaga wycięcie i sklejenie tarcz kół. Mechanizm napinania gąsienicy powstanie później, podczas uzupełniania detali kadłuba. Koło napinające wraz z zawieszeniem:
Michał