Prace posunęły się nieco do przodu i zasadniczo kabina jest już sklejona. Nie wszystko wyszło tak jakbym sobie tego życzył ale generalnie jest ok.
Kilka uwag technicznych, żeby ktoś mógł z tej relacji skorzystać;
- naklejając poszycie warto zacząć od frontu, tak by otwory okien i reflektorów się pokrywały. Lekkie niespasowanie będzie łatwiej ukryć na boku kabiny. Ja tak zrobiłem i okazało się to dobrym pomysłem. Żeby poszycie przednie mi nie uciekało przy mierzeniu w otwory świateł włożyłem dwie rurki z kartonu, które całość trzymały na miejscu,
- przednie poszycie lekko osłabiłem w miejscach przełamania z frontu na boki kabiny używając dość tępego szpikulca + trochę pary. Dzięki temu nawet nie ma specjalnych załamań kartonu.
Jak głupi zapomniałem o podmalowaniu tylnego poszycia przez co papier prześwitywał na rogach kabiny. Remedium okazało się wklejenie dwóch kawałeczków z zapasu. Jak? Z pomocą pęsety i grawitacji, przez okno przednie. Tak a propos - chyba nie nalepię szyb z przody zbyt trwale na wypadek ew. innych napraw.
Dodatkowo wzmocniłem przednie blachy (te, które obejmują ramę z przodu). W trakcie wywijania kabiną na prawo i lewo trochę się pozaginały. Kawałki bristolu przywróciły im pion.
W tym momencie walczę w błotnikami i chyba dam sobie spokój z wersją zaawansowaną i pozostanę przy alternatywnej, prostszej. Wolę, żeby to wyglądało ubogo a schludnie niż bogato ale badziewnie.
![Obrazek](http://i1224.photobucket.com/albums/ee370/Staf84/Karton_work/th_l.jpg)
![Obrazek](http://i1224.photobucket.com/albums/ee370/Staf84/Karton_work/th_k.jpg)
![Obrazek](http://i1224.photobucket.com/albums/ee370/Staf84/Karton_work/th_x.jpg)
Nie będę się jednak przechwalał. Paski z tyłu kabiny trochę mi uciekły i wyszły za krótkie, poszycie też mogło siąść trochę dokładniej. Staram się te wszystkie niedociągnięcia zapamiętywać bo chciałbym skleić jeszcze jednego Stara - może dźwig?