Bf-109F-2 Military Model 1/2010
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Śmigło. Miało być dwa tygodnie temu, ale zabrakło mi chwili by złożyć w całość.
Ogólnie nie jest źle, tylko dziwnie wygląda przez ten nieproporcjonalnie wielki kołpak.
Ogólnie nie jest źle, tylko dziwnie wygląda przez ten nieproporcjonalnie wielki kołpak.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 3:30 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.
Skrzydła. Sam płat jak i wnęki to nic specjalnego. Jedynym utrudnieniem przy wklejaniu wnęk jest to, że skrzydło jest w sumie bardzo małe i po ukształtowaniu poszycia, w środku jest dość ciasno.
We wnękach dodałem tylko siłowniki z przewodami hydro i kawałek zamka, w stojącym samolocie nie będzie tego widać.
Owiewka kadłub-skrzydło też nie stwarza większych problemów. W poprzednim F4 chyba przed przyklejaniem poszycia na spodzie kadłuba oddzieliłem przednią część owiewki. I tak chyba jest łatwiej. Przednią część trzeba tak ukształtować, by nie wchodziła na maskę silnika, na żółte. Ja musiałem odciąć nadmiar, rzędu 0,3mm...
To miejsce będzie lekko okopcone, więc specjalnie nie maskowałem nacięć.
Przy głównej części owiewki jest trochę zabawy z kształtowaniem kartonu na jej końcu, by się ładnie zeszła z dolnym poszyciem. Musiałem odciąć nadmiar górnej części, mniej więcej od 0,5mm od strony klap do 0 na środku łuku. Ta krawędź spływu to dość skomplikowane miejsce, gdzie się stykają różne części modelu.
I tu brawa dla projektanta, jeśli sami nic nie spartolimy, jest idealnie.
Końcówka płata. Bardzo nie lubię tego typu końcówek. W standardzie ciężko to dobrze zrobić, by miało prawidłowy kształt i nie było widać nacięć.
Tym razem jestem wyjątkowo zadowolony, choć zajęły mi one z trzy godziny, a na zdjęciu idealnie nie jest. Po lakierze powinno to jeszcze lepiej wyglądać.
Owiewka światła pozycyjnego powoli się robi. Co jakiś czas, jak mi się przypomni nakładam tam warstwę CA, jak już będzie dość to nożykiem się to dopracuje.
I znów miałem zagwostkę. Chodzi o owiewkę na spodzie płata i zaślepkę lufy. Chyba ten typ był w jakiejś wersji R z działkiem 30mm, nie pamiętam dokładnie.
I tym razem doszedłem do wniosku, że skoro wydawca tak to zrobił, zamiast gładkiego poszycia w tym miejscu, to tak musi być. Jedynie trzeba było to uplastycznić. Materiał na to uzyskałem z części 46h, kto ma model to będzie wiedział o co mi chodzi.
I spód kadłuba. Uplastycznione otwory wentylacyjne komory działka. Owiewki tylko delikatnie potraktowane suchym pędzlem. Niestety przez pomyłkę wziąłem pędzelek używany do metalizerów i lekko to zapaskudziłem.
We wnękach dodałem tylko siłowniki z przewodami hydro i kawałek zamka, w stojącym samolocie nie będzie tego widać.
Owiewka kadłub-skrzydło też nie stwarza większych problemów. W poprzednim F4 chyba przed przyklejaniem poszycia na spodzie kadłuba oddzieliłem przednią część owiewki. I tak chyba jest łatwiej. Przednią część trzeba tak ukształtować, by nie wchodziła na maskę silnika, na żółte. Ja musiałem odciąć nadmiar, rzędu 0,3mm...
To miejsce będzie lekko okopcone, więc specjalnie nie maskowałem nacięć.
Przy głównej części owiewki jest trochę zabawy z kształtowaniem kartonu na jej końcu, by się ładnie zeszła z dolnym poszyciem. Musiałem odciąć nadmiar górnej części, mniej więcej od 0,5mm od strony klap do 0 na środku łuku. Ta krawędź spływu to dość skomplikowane miejsce, gdzie się stykają różne części modelu.
I tu brawa dla projektanta, jeśli sami nic nie spartolimy, jest idealnie.
Końcówka płata. Bardzo nie lubię tego typu końcówek. W standardzie ciężko to dobrze zrobić, by miało prawidłowy kształt i nie było widać nacięć.
Tym razem jestem wyjątkowo zadowolony, choć zajęły mi one z trzy godziny, a na zdjęciu idealnie nie jest. Po lakierze powinno to jeszcze lepiej wyglądać.
Owiewka światła pozycyjnego powoli się robi. Co jakiś czas, jak mi się przypomni nakładam tam warstwę CA, jak już będzie dość to nożykiem się to dopracuje.
I znów miałem zagwostkę. Chodzi o owiewkę na spodzie płata i zaślepkę lufy. Chyba ten typ był w jakiejś wersji R z działkiem 30mm, nie pamiętam dokładnie.
I tym razem doszedłem do wniosku, że skoro wydawca tak to zrobił, zamiast gładkiego poszycia w tym miejscu, to tak musi być. Jedynie trzeba było to uplastycznić. Materiał na to uzyskałem z części 46h, kto ma model to będzie wiedział o co mi chodzi.
I spód kadłuba. Uplastycznione otwory wentylacyjne komory działka. Owiewki tylko delikatnie potraktowane suchym pędzlem. Niestety przez pomyłkę wziąłem pędzelek używany do metalizerów i lekko to zapaskudziłem.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 3:31 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.
Chłodnice bez klap. Może komuś się przyda, jak to wygląda w trakcie prac.
Tu też zostawiłem oryginalne elementy imitujące siatki, zamiast na siłę wklejać jakąś siatkę, bo tak jest modnie.
Z resztą chłodnice są osadzone dość głęboko w płacie, więc za wiele ich nie będzie widać.
Tu też zostawiłem oryginalne elementy imitujące siatki, zamiast na siłę wklejać jakąś siatkę, bo tak jest modnie.
Z resztą chłodnice są osadzone dość głęboko w płacie, więc za wiele ich nie będzie widać.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 3:32 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.
Fajnie i czysto , nie zagłębiam się w lotnicze detale - czarna magia i przeszłość odległa..Zastanawiam się tylko czy nikt nie próbuje przetłaczać na gumie części poszycia kadłuba coby tak nieco wyoblić profil. Pamiętam że ze 20 parę lat temu tak robiłem i całkiem nieźle to wychodziło...
Pozdrawiam z Noworocznymi życzeniami rzecz jasna - Andrzej....
Pozdrawiam z Noworocznymi życzeniami rzecz jasna - Andrzej....
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
http://bigtank120.blogspot.com/
Andrzeju, wszystko co nie jest płaskim kawałkiem "blachy" jest wytłaczane na gumie, od widocznych na ostatnich zdjęciach małych owiewek po kołpak. Wszelkie krągłości, zwłaszcza składające się z "listków".
Technika znana chyba większości samolociarzy, inaczej się nie da.
Laszlo, wlazła na wcisk. Jedynie musiałem ściąć poszycie wystające poza wioczne żebro przy kadłubie, tak aby nic poza jego powierzchnię nie wystawało.
I też pozdrawiam noworocznie. W prawdzie w pracy, ale nic nie robię, więc podgonię z klejeniem.
Technika znana chyba większości samolociarzy, inaczej się nie da.
Laszlo, wlazła na wcisk. Jedynie musiałem ściąć poszycie wystające poza wioczne żebro przy kadłubie, tak aby nic poza jego powierzchnię nie wystawało.
I też pozdrawiam noworocznie. W prawdzie w pracy, ale nic nie robię, więc podgonię z klejeniem.
Ha, mi chodzi o poszycie kadłuba, żeby nie było takich za bardzo kanciastych przejść na wręgach, np na dziobie ten ostatni kawałek jest płaski z profilu. No chyba że coś mi umknęło hmmm.... A może to przez płaski ekran czy cuś
Andrzej
Andrzej
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
http://bigtank120.blogspot.com/
Klapy chłodnicy. Cały zespół strasznie mnie wymęczył, od cholery roboty przy tym, spasowanie oczywiście idealne.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 3:33 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.