*[Relacja/Okręt] BISMARCK - A.Haliński. POWRÓT
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Jeszcze Was podręczę i znów opowiem o kilku śledztwach, których przeprowadzanie i odkrywanie sprawia mi dużą frajdę.
1) Knagowanie noków – czyli ruchomych pomostów po obydwu częściach nadbudówki dziobowej.
Na poniższej fotografii wyraźnie widać zamocowanie jednej z lin kontrujących pomost.
2) Obudowa świateł pozycyjnych – jest ona w kolorze podstawowym nadbudówki (tj. szarym):
Na inne j fotografii obudowa świateł pozycyjnych jest w kolorze ciemnym (czarnym, dla uniknięcia poświaty i lepszej „widzialności” świateł ??).
Teraz pokażę Wam mało znaną, ale ważną fotografię okrętu (prawdopodobnie z marca 1941 r. tuż przed wypłynięciem w ostatni rejs). Wyraźnie widać czarną obudowę świateł pozycyjnych oraz coś jeszcze ważnego.
Otóż można dostrzec odmienne mocowanie liny kontrującej pomost. Jej zaczepienie jest w innym miejscu poszycia nadbudówki. Takie rozwiązanie jest racjonalne. Po odknagowaniu tej liny (na modelu pozostawiłem „zbuchtowany” jej naddatek), przez „fajkową” przelotkę popuszczano linę i składano pomost ściągając jednocześnie na linę po drugiej stronie pomostu i tam ją knagowano.
(na fotografii zaznaczyłem jednocześnie, krzyżowy znak „wąskiej drogi”):
Tak to jest też wykonane na modelu (przelotkę sporządziłem z cienkiej izolacji uformowanej nad płomieniem):
Dla ziewających, tyle...
Dla chętnych jeszcze jedna sprawka:
3) Przejście przez osłonę przeciwodłamową stanowiska dział p-lot 37mm:
Marynarze przechodzili przez nią stawiając but na widocznym stopniu i podpierając się umieszczonymi na stałe po bokach „tyczkami”. Tam nie było więc „drzwi” jakie narysował autor opracowania.
Tak to przejście wygląda na modelu, gdzie zaznaczyłem również czarną obudowę światła pozycyjnego:
Zapodałem Wam tylko kilka fragmentów przeprowadzonych „śledztw”. Dla mnie to jedna z najważniejszych „przyjemności” i uciech w tej zabawie.
Do następnego.
1) Knagowanie noków – czyli ruchomych pomostów po obydwu częściach nadbudówki dziobowej.
Na poniższej fotografii wyraźnie widać zamocowanie jednej z lin kontrujących pomost.
2) Obudowa świateł pozycyjnych – jest ona w kolorze podstawowym nadbudówki (tj. szarym):
Na inne j fotografii obudowa świateł pozycyjnych jest w kolorze ciemnym (czarnym, dla uniknięcia poświaty i lepszej „widzialności” świateł ??).
Teraz pokażę Wam mało znaną, ale ważną fotografię okrętu (prawdopodobnie z marca 1941 r. tuż przed wypłynięciem w ostatni rejs). Wyraźnie widać czarną obudowę świateł pozycyjnych oraz coś jeszcze ważnego.
Otóż można dostrzec odmienne mocowanie liny kontrującej pomost. Jej zaczepienie jest w innym miejscu poszycia nadbudówki. Takie rozwiązanie jest racjonalne. Po odknagowaniu tej liny (na modelu pozostawiłem „zbuchtowany” jej naddatek), przez „fajkową” przelotkę popuszczano linę i składano pomost ściągając jednocześnie na linę po drugiej stronie pomostu i tam ją knagowano.
(na fotografii zaznaczyłem jednocześnie, krzyżowy znak „wąskiej drogi”):
Tak to jest też wykonane na modelu (przelotkę sporządziłem z cienkiej izolacji uformowanej nad płomieniem):
Dla ziewających, tyle...
Dla chętnych jeszcze jedna sprawka:
3) Przejście przez osłonę przeciwodłamową stanowiska dział p-lot 37mm:
Marynarze przechodzili przez nią stawiając but na widocznym stopniu i podpierając się umieszczonymi na stałe po bokach „tyczkami”. Tam nie było więc „drzwi” jakie narysował autor opracowania.
Tak to przejście wygląda na modelu, gdzie zaznaczyłem również czarną obudowę światła pozycyjnego:
Zapodałem Wam tylko kilka fragmentów przeprowadzonych „śledztw”. Dla mnie to jedna z najważniejszych „przyjemności” i uciech w tej zabawie.
Do następnego.
- Szydercza Gała
- Posty: 2325
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
- Bartosz B.
- Posty: 747
- Rejestracja: sob lip 24 2004, 21:02
- Lokalizacja: Gorlice / Nonnweiler
- x 7