*[Relacja/Okręt] BISMARCK - A.Haliński. POWRÓT
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Myślę, że marynarze „przestrzeni życiowej” mieli całe morze, więc nie takie złe pewnie były z nich Adolfy.
Wzrost prawie mieści się w normie, bez czapki ale z butami 1 cm, więc rosłe chłopy z nich są.
Muszę pokombinować z makijażem. Teraz wstawiłem ich tylko na próbę, a by się z Wami i ze mną oswoili.
Wzrost prawie mieści się w normie, bez czapki ale z butami 1 cm, więc rosłe chłopy z nich są.
Muszę pokombinować z makijażem. Teraz wstawiłem ich tylko na próbę, a by się z Wami i ze mną oswoili.
- Bartosz B.
- Posty: 747
- Rejestracja: sob lip 24 2004, 21:02
- Lokalizacja: Gorlice / Nonnweiler
- x 7
Witajcie ponownie.
Bartoszu, marynarzy wysłałem tymczasowo do garderoby.
Ukończyłem wyposażanie prawej burty przy pokładzie głównym (poza kilkoma białymi polami – artyleria p-lot).
Udało się z mosiężnego drutu 0,2 mm wywinąć poręcz w podwójnym „S”, w jednym odcinku:
Teraz biorę się za „wykańczanie” nadbudówki rufowej, a następnie wplątam się w maszty i liny.
Bartoszu, marynarzy wysłałem tymczasowo do garderoby.
Ukończyłem wyposażanie prawej burty przy pokładzie głównym (poza kilkoma białymi polami – artyleria p-lot).
Udało się z mosiężnego drutu 0,2 mm wywinąć poręcz w podwójnym „S”, w jednym odcinku:
Teraz biorę się za „wykańczanie” nadbudówki rufowej, a następnie wplątam się w maszty i liny.
Witajcie.
Święta, pora więc na porządki.
Zmęczyła mnie prosta drobnica przy rufie, więc postanowiłem zająć się tajemniczymi dla mnie dotychczas: masztami i olinowaniem.
Próbowałem różnych materiałów na liny i najlepszym okazały się nitki z rajstop (cieńsze liny) oraz gumonitka (liny grubsze); niektóre odcinki wykonałem też z żyłki wędkarskiej.
Maszt dziobowy.
Wesołego Alleluja i „do przodu”
Święta, pora więc na porządki.
Zmęczyła mnie prosta drobnica przy rufie, więc postanowiłem zająć się tajemniczymi dla mnie dotychczas: masztami i olinowaniem.
Próbowałem różnych materiałów na liny i najlepszym okazały się nitki z rajstop (cieńsze liny) oraz gumonitka (liny grubsze); niektóre odcinki wykonałem też z żyłki wędkarskiej.
Maszt dziobowy.
Wesołego Alleluja i „do przodu”
- Szydercza Gała
- Posty: 2307
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 160
w moim wypadku nie możliwością było przejście obok tej relacji z obojętnością; przejrzałem jak na razie całą dotychczasową relację i jestem pełen podziwu dla Ciebie Art za tak pięknie wykonany model!
Ale nie będę już słodził, czekam na kolejne fotki, opisy z relacji, no i oczywiście na końcowy efekt, bo wiem, że będzie powalający! ;)
Ale nie będę już słodził, czekam na kolejne fotki, opisy z relacji, no i oczywiście na końcowy efekt, bo wiem, że będzie powalający! ;)
Witaj Art mało tu piszę , choć pilnie śledzę Twoje poczynania, teraz jednak muszę coś naskrobać. Twoja praca przy Bismarku to niepojety artyzm i niedościgniony wzór do naśladowania. Mam nadzieję, że starczy mi życia zeby chociaż zbliżyć się do takich umiejętności. Pozdrawiam serdecznie i Wesołych Świąt.
Poziom detalizacji i jakość pracy powala
To oczywisty truizm ale nic innego mi nie przychodzi do głowy.
To oczywisty truizm ale nic innego mi nie przychodzi do głowy.
Ja Ci nie pomogę ale cieszę się że drążysz temat. Będę miał do kogo się zwrócić po poradę jak sam stanę przed tym problememPrzy okazji, czy ktoś z Was ma doświadczenie z naciągami z nitek z rajstop oraz z guminitki?