Poradnik - proste pomysły na super efekty
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[Technika] Dozowniki klejów BCG i CA
Mamy dwa kleje BCG i CA dozowanie ich podczas klejenia modeli jest utrudnione bo dozowniki nie są do tego przystosowane.
W pojemniku BCG próbowałem osadzać grubą igłę ale to nie jest dobry sposób bo klej w igle zasycha i nie chce przez nią płynąć.
Wykorzystałem dozownik z CA i osadziłem na pojemniku kleju BCG. Dozownik można zamknąć zakrętką i klej nie wysycha w nim. W dozowniku CA trzeba tylko obciąć tuleję z gwintem i już gotowe.
Klej CA też jest niewygodny w użyciu prosto z tubki bo zasycha w dozowniku, dlatego wsysam go do małej strzykawki z której wycisnąć kropelkę kleju to żaden problem i klej w niej nie zasycha, może być w niej nawet rok gotowy do użycia.
Przepraszam za jakość zdjęć ale myślę, że nawet przy takich kiepskich zdjęciach jest wszystko jasne.
Mamy dwa kleje BCG i CA dozowanie ich podczas klejenia modeli jest utrudnione bo dozowniki nie są do tego przystosowane.
W pojemniku BCG próbowałem osadzać grubą igłę ale to nie jest dobry sposób bo klej w igle zasycha i nie chce przez nią płynąć.
Wykorzystałem dozownik z CA i osadziłem na pojemniku kleju BCG. Dozownik można zamknąć zakrętką i klej nie wysycha w nim. W dozowniku CA trzeba tylko obciąć tuleję z gwintem i już gotowe.
Klej CA też jest niewygodny w użyciu prosto z tubki bo zasycha w dozowniku, dlatego wsysam go do małej strzykawki z której wycisnąć kropelkę kleju to żaden problem i klej w niej nie zasycha, może być w niej nawet rok gotowy do użycia.
Przepraszam za jakość zdjęć ale myślę, że nawet przy takich kiepskich zdjęciach jest wszystko jasne.
[Technika] Wykonanie żagli wypełnionych wiatrem :-).
Najcieńsze białe płócienko zostało ufarbowane, pocięte na kawałki, narysowane ołówkiem kształt żagli, nakrochmalone bardzo gęstym krochmalem i uformowane na natłuszczonym kremem kloszu od lampy.
Po wyschnięciu krochmalu żagielki zostały 1 raz zagruntowane kaponem, następnie na wyznaczonych miejscach (co 7 mm) zostały przyklejone kaponem nitki (też nasączone kaponem - do przyklejenia nitek nie używałem kleju bo przy pomalowaniu kaponem te miejsca się wybłyszczają). Po przyklejeniu nitek, całość została pomalowana ponownie dwa razy kaponem (cienka warstwa). Po wyschnięciu żagielki zostały zerwane z klosza lampy (bardzo mocno się trzymały - prawdopodobnie klosz był za mało natłuszczony - siła potrzebna do zerwania była tak duża, że klosz pękł, dobrze że nie rozsypał się a żagielki nie zostały uszkodzone i nie uległy zdeformowaniu). Jak widać na zdjęciach, żagielki zostały "przenicowane" na drugą stronę i przyklejone do klosza plastrem. Ponieważ po "lewej" stronie pozostały wybłyszczenia po pozostałościach krochmalu - przetarłem powierzchnię żagielków wilgotną gąbką i w trakcie tej operacji porobiły się wgłębienia na "brytach" co uznałem za bardzo pozytywne.
Do środka klosza włożyłem zapaloną żarówkę, dokładnie widać gdzie mają być przyklejone nitki bo powstałe "garbiki" nie wyznaczają dokładnie miejsca przyklejenia. Nitki z "lewej" i "prawej" strony powinny dokładnie się pokrywać.
Żagielki po zdjęciu z klosza.
Poniżej żagielki obcięte i oklejone "linką" (nasączony kaponem kordonek) i przygodowane do zamocowania na rejach.
Reje wystrugane z listewek sosnowych pobejcowane i pociągnięte kaponem.
Żagielki zamocowane do rej.
Uzyskany efekt.
Najcieńsze białe płócienko zostało ufarbowane, pocięte na kawałki, narysowane ołówkiem kształt żagli, nakrochmalone bardzo gęstym krochmalem i uformowane na natłuszczonym kremem kloszu od lampy.
Po wyschnięciu krochmalu żagielki zostały 1 raz zagruntowane kaponem, następnie na wyznaczonych miejscach (co 7 mm) zostały przyklejone kaponem nitki (też nasączone kaponem - do przyklejenia nitek nie używałem kleju bo przy pomalowaniu kaponem te miejsca się wybłyszczają). Po przyklejeniu nitek, całość została pomalowana ponownie dwa razy kaponem (cienka warstwa). Po wyschnięciu żagielki zostały zerwane z klosza lampy (bardzo mocno się trzymały - prawdopodobnie klosz był za mało natłuszczony - siła potrzebna do zerwania była tak duża, że klosz pękł, dobrze że nie rozsypał się a żagielki nie zostały uszkodzone i nie uległy zdeformowaniu). Jak widać na zdjęciach, żagielki zostały "przenicowane" na drugą stronę i przyklejone do klosza plastrem. Ponieważ po "lewej" stronie pozostały wybłyszczenia po pozostałościach krochmalu - przetarłem powierzchnię żagielków wilgotną gąbką i w trakcie tej operacji porobiły się wgłębienia na "brytach" co uznałem za bardzo pozytywne.
Do środka klosza włożyłem zapaloną żarówkę, dokładnie widać gdzie mają być przyklejone nitki bo powstałe "garbiki" nie wyznaczają dokładnie miejsca przyklejenia. Nitki z "lewej" i "prawej" strony powinny dokładnie się pokrywać.
Żagielki po zdjęciu z klosza.
Poniżej żagielki obcięte i oklejone "linką" (nasączony kaponem kordonek) i przygodowane do zamocowania na rejach.
Reje wystrugane z listewek sosnowych pobejcowane i pociągnięte kaponem.
Żagielki zamocowane do rej.
Uzyskany efekt.
[Technika] Taśmy w naciągach skrzydeł wielopłatów.
Większość modelarzy wykonuje naciągi skrzydeł wielopłatów z nitek lub drutów. W rzeczywistości do naciągów w samolotach nawet tych z I WŚ były stosowane taśmy stalowe, walcowane, o przekroju soczewkowym. Na takie naciągi doskonale nadaje się taśma:
Plastikowa zbrojona włóknem szklanym dostępna w kwiaciarniach i używana do okolicznościowych wiązanek i wieńców. Taśma jest mocna, sztywna na rozciąganie i dość cienka, poniżej 0,2 mm grubości, o szerokości 50 mm.
Taśma daje się łatwo pociąć nożykiem przy linijce na pasemka.
Pocięte pasemka nie rozpadają się i są nadal sztywne na rozciąganie i mocne. Pasemko o szerokości 0,6 mm jest nie do zerwania w rękach. Łatwo kleją się SG:
Nawet tak sklejone pasemka są nadal wytrzymałe na rozrywanie:
Pasemka łatwo i trwale maluje się olejnymi Humbrolami:
Większość modelarzy wykonuje naciągi skrzydeł wielopłatów z nitek lub drutów. W rzeczywistości do naciągów w samolotach nawet tych z I WŚ były stosowane taśmy stalowe, walcowane, o przekroju soczewkowym. Na takie naciągi doskonale nadaje się taśma:
Plastikowa zbrojona włóknem szklanym dostępna w kwiaciarniach i używana do okolicznościowych wiązanek i wieńców. Taśma jest mocna, sztywna na rozciąganie i dość cienka, poniżej 0,2 mm grubości, o szerokości 50 mm.
Taśma daje się łatwo pociąć nożykiem przy linijce na pasemka.
Pocięte pasemka nie rozpadają się i są nadal sztywne na rozciąganie i mocne. Pasemko o szerokości 0,6 mm jest nie do zerwania w rękach. Łatwo kleją się SG:
Nawet tak sklejone pasemka są nadal wytrzymałe na rozrywanie:
Pasemka łatwo i trwale maluje się olejnymi Humbrolami:
Na zeszycie to może być dość frustrujące bo podłoże się ugina. Osobiście używam do tego dwóch blaszek przyklejanych do niektórych listów, ew. jednej blaszki i metalowej linijki. Trzeba drucik wyprostować najpierw w palcach, dopiero potem "przewalcować". Najczęściej wystarczają 2-3 ruchy posuwisto-zwrotne żeby drucik stał się idealnie prosty. Czasem trzeba trochę mocniej nacisnąć żeby znikły ślady zagięć jeśli był mocniej pogięty.
Twój sposób może być dobry na wstępne wyprostowanie mocniej pogiętego drutu - papier ma lepszą przyczepność i utrudnia przesuwanie się spłaszczonego drutu zamiast obracania się - jednak drobne nierówności pozostaną z powodu miękkości podłoża.
Twój sposób może być dobry na wstępne wyprostowanie mocniej pogiętego drutu - papier ma lepszą przyczepność i utrudnia przesuwanie się spłaszczonego drutu zamiast obracania się - jednak drobne nierówności pozostaną z powodu miękkości podłoża.
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- grzegorzsiergiej
- Posty: 9
- Rejestracja: pt lis 23 2012, 3:22
Hello! Can you translate this text on english?Syzyf pisze:Sklejanie cienkich i długich rurek
Zwijanie długich rurek nie jest czynnością często wykonywaną, ale gdy trzeba to zrobić mogą pojawić się problemy.
Sposób na osiągnięcie poprawnego efektu - przedstawiony poniżej - może być trochę pomocny.
Metodą tą np. bez zbytniego wysiłku skleiłem sobie taką rureczkę :
Główną rolę odgrywa tutaj... linijka. Oto przepis:
Tak można skleić rurkę "na zakładkę".
Przy klejeniu krawędzi na styk można użyć sposobu, który pozwala także łatwo formować walce. Przeważnie przy sklejaniu takich części najpierw są one wałkowane prętem np. na podkładce pod myszkę. Jednak całkiem niezły efekt można osiągnąć robiąc to "na mokro" metodą zawijania w papier (rura, na której formujemy powinna mieć średnicę większą od sklejanego elementu, aby uniknąć zagnieceń):
Tego sposobu można użyć do wstępnego formowania cienkich rurek przy klejeniu na styk (papier na "zwijacz" powinien być jak najcieńszy):
A podobnego do klejenia na zakładkę:
Wykorzystanie tego sposobu przy klejeniu w standardzie nie jest zbyt łatwe, ale można próbować.
I na koniec