[Relacja - projekt własny] HMS "Athene"

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
mr.jaro
Posty: 573
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

jurgen pisze:Obrazek
Powyzszy rysunek w zasadzie odpowiada na moje wczesniejsze pytanie, ale co zrobic, kiedy na usta cisnie sie nastepne...

Z rysunku wynika, ze zalamanie poszycia planowane jest na krawedzi "srodkowej" wregi (tej czerwonej), a nie w polowie jej grubosci. To oznaczaloby, ze mozliwosc laczenia poszycia na wredze, bez stosowania paska laczacego raczej nie wchodzilaby w gre. Czy tak?
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
TadeuszD
Posty: 35
Rejestracja: wt maja 22 2012, 20:33
Lokalizacja: Warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: TadeuszD »

ZzB pisze:...spróbuj wyobrazić sobie paczuszkę wręg ciętych laserem, które montuje się "na wcisk" jak puzzle 3D albo klocki Lego.
Tylko czy to nadal będzie modelarstwo, czy tylko układanie puzzli? ;-) Ja np. uważam, że każdy model powinien dać się wykonać ręcznie, klasycznymi metodami, zaś wszelkie zestawy gotowych elementów powinny być tylko opcją dla "niecierpliwych".

@jurgen:
Dodatkowe podłużnice nie są niczym przekombinowanym, aczkolwiek przyznaję, że mają sens dopiero przy nieco większych modelach niż wynika to z Twojego ostatniego postu.
A biorąc pod uwage podane wymiary (międzywręgi mają zaledwie 40-45mm) to mam coraz większe wątpliwości co do sensu zastosowania tych elementów w ich obecnym kształcie. Proponuję - zrezygnuj z tej "sklejki", zrób międzywręgi jako zwykłe pogrubienie naklejane bezpośrednio na wręgi główne (jako opcja, bo precyzyjni sklejacze poradzą sobie bez nich), uprość kształt międzywręgi (czemu od środka jest łuk, zamiast łatwego cięcia po lini prostej?). Fajnie się projektuje takie cuda na komputerze, ale ktoś to potem jeszcze musi wyciąć i skleić! ;-)
cyrylus

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: cyrylus »

Witam.
TadeuszuD wydaje mi się, że ta "międzywręga" cięta od wewnątrz po prostej może być podatna na załamania w rogu. Z resztą modelarz przy wycinaniu może sobie "machnąć" od środka po prostej. :D
Z tego co widzę to wręgi są projektowane tak aby leżały na nich sklejki a potem dopiero poszycie, więc można przy sklejaniu odrzucić "międzywręgi", zwęzić sklejkę i kłaść poszycie.
To jest oczywiście "moje widzi mi się".

Jurgena znam osobiście i widziałem jego prace "na żywo" więc jestem spokojny o to że podoła zadaniu.

Jeśli chodzi o koncepcję jaką Jurgen założył, to jest ona nowa i oryginalna ( przynajmniej ja się z taką nie spotkałem ).
Więc może poczekajmy aby zobaczyć jak to będzie wyglądać w praktyce.
Uda mu się to będziemy bić brawo za innowacyjność. A jeśli nie... to trudno.
Nie spróbujesz to się nie dowiesz. :D:D
mr.jaro
Posty: 573
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

cyrylus pisze:...więc można przy sklejaniu odrzucić "międzywręgi", zwęzić sklejkę i kłaść poszycie.
Jesli sie nie myle, niektorzy lubia laczyc poszycie bezposrednio na wredze, bez dodatkowej sklejki. W takim przypadku nie da sie odrzucic miedzywreg, gdyz zlacze poszycia znajduje sie dokladnie na zewnetrznej krawedzi wregi, a nie w srodku jej grubosci. Przynajmniej tak wynikaloby z ostatniego rysunku. Jesli poszycie zaprojektowane bedzie z pewnym zapasem, mozna zlacza poprzesuwac. Ale czy to znow nie pociagaloby za soba dodatkowej kombinacji z pasowaniem? Nie potrafie ocenic, na ile istotny jest ten szczegol.

Mam wrazenie, ze sam temat wywoluje u wielu, ze tak powiem, dodatkowa porcje slinienia. Zatem nic dziwnego, ze kazdy chce, by konstrukcja jak najbardziej pasowala jego upodobaniom.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
cyrylus

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: cyrylus »

Sam widzisz Mr. jaro, jeden lubi tak , drugi inaczej.
"Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził ". :D:D:D:D

Ja nie mam pojęcia jak to wszystko wyjdzie i jak to się będzie kleić, dlatego jestem niezmiernie ciekaw kolejnych odsłon.
Awatar użytkownika
ZzB
Posty: 252
Rejestracja: śr paź 15 2003, 11:57
Lokalizacja: Reda k/Gdyni

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ZzB »

Syjek pisze:I cenę tej paczuszki też ...
Szent Istvan w wersji "puzzlowej" kosztował bodajże 400 PLN.
Dla nas to cena kosmiczna.
(o cenach plastików nawet nie wspominam...)
Ale - patrząc z innej strony Europy - to ledwie 100 Euro.
BTW - gdyby nie było zapotrzebowania na "laserówki" i "trawionki", nie byłoby ich coraz więcej na rynku.
Znaczy... ktoś to kupuje
TadeuszD pisze:Tylko czy to nadal będzie modelarstwo, czy tylko układanie puzzli?
Pytanie polityczne... :D
Czy modelarstwo plastikowe to jeszcze modelarstwo czy już sklejanie puzzli ?
;>

W plastikach coraz bardziej widać "przechył" w stronę malowania.
Czyli coraz mniej "modelarstwa-w-modelarstwie"
W kartonach zanika "standard"
Na świecie zaczyna pomalutku raczkować technologia drukowania 3D.
Świat kręci się coraz szybciej - mało kto ma ochotę poświęcić modelowi kilka czy kilkanaście miesięcy.

Tyle nie na temat :D
Wracam na widownię.
Pozdrowionka
ZzB

..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
mr.jaro
Posty: 573
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

cyrylus pisze:Sam widzisz Mr. jaro, jeden lubi tak , drugi inaczej. "Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził ".
Bezsprzecznie. Ale umieszczajac styk elementow poszycia na srodku grubosci wregi moznaby "dogodzic" takze tym, ktorzy wlasnie lubia kleic poszycie bezposrednio na wregi, a tym samym zadowolic wieksza rzesze potencjalnych odbiorcow. Ale to w zadnym wypadku nie ma byc krytyka - ponoc dobry modelarz poradzi sobie z kazdym modelem. :D

ZzB pisze: Szent Istvan w wersji "puzzlowej" kosztował bodajże 400 PLN.
Dla nas to cena kosmiczna.
(o cenach plastików nawet nie wspominam...)
Ale - patrząc z innej strony Europy - to ledwie 100 Euro.
Zapewne to zadne pocieszenie, ale i z innej strony Europy czasy sie zmienily. Tutaj tez nie brakuje ludzi, ktorym trudno zwiazac koniec z koncem, a "hunni" stanowi zapewne dla niejednego z nich znaczaca sume.
Dobra, dosyc tej filozofii. Teraz zamieniam sie w widza.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

O ile koncepcja międzywręg może się podobać albo nie, to ma ona sprzeczność, o której pisał mr.jaro, a która nie została wyjaśniona przez Autora.
Wydaje mi się, że krawędzie poszycia muszą być na środkach wręg głównych, nie mogą być na ich bocznych krawędziach.

Może nie zostało to zbyt jasno napisane: błąd ten (albo niedopowiedzenie) wynika z tego, że
jurgen pisze:Na wręgę i międzywręgi naklejamy sklejki. Przez jej środki narysowana są linie... (...) wyznaczające dokładne pozycjonowanie poszycia
Z czego wynika, że sklejka jest pojedynczym paskiem brystolu, na którym jest nadrukowana linia łączenia segmentów poszycia.
Natomiast na następnym rysunku widać, że sklejka składa się z 2 oddzielnych sklejek.

Zatem jest sprzeczność: albo sklejka sklada się z 1 sklejki (błędnie, bo poszycie nie da się na to przykleić z powodu braku załamania kąta na sklejce) albo składa się z 2 części (poprawnie; ewentualnie mogą one mieć wspólną krawędź na odcinku płaskodennym, wtedy będzie jedna sklejka "podwójna").
Poniższy rysunek zawierający "sprzeczne" obrazki, wyjaśnia o co chodzi:
Obrazek

Zatem - skoro sklejka musi składać się z 2 części - nie może ich krawędź styku/sklejenia wypadać na brzegu wręgi "czerwonej", bo utrudni to ich sklejenie (a nawet uniemożliwi mniej wprawnym). Czyli krawędź styku 2 sklejek musi wypadać na środku wręgi a nie na jej krawędzi. A to prowadzi do konieczności usytuowania również krawędzi segmentów poszycia tak, aby wypadały one na środku wręg głównych ("czerwonych").
Co automatycznie wszystkich zadowoli ;) - krawędzie poszycia będą na środkach wręg głównych, a chętni wykorzystają międzywręgi :D
Ostatnio zmieniony czw cze 07 2012, 15:03 przez Syzyf, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje modele: archiwum
mr.jaro
Posty: 573
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

Nie osmielilbym sie polemizowac z ludzmi, ktorzy na temat modelarstwa kartonowego wiedza zdecydowanie wiecej ode mnie (to nie zart, ani aluzja - mowie calkiem powaznie), ale mnie przychodzi jeszcze jedna mozliwosc do glowy. :-?

Mianowicie sklejka moglaby byc przeciez jednym elementem, zalamanym w miejscu styku poszycia, a autor projektu mogl po prostu dla ulatwienia nie przedstawic na powyzszych obrazkach koniecznych do wykonania takiego zalamania "zabkow" lub, jak kto woli, naciec sklejki. Wowczas zalamanie poszycia na krawedzi wregi funkcjonowaloby pod wzgledem geometrycznym, ale pozostawienie takiego rozwiazania byc moze na powrot unieszczesliwiloby niektorych kolegow. Tak mi sie przynajmniej wydaje...

Jakos ten model nie moze mi wyjsc z glowy i sporo na jego temat rozmyslam. Teraz juz bede sie bardzo mocno staral wiecej nie madrzyc.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Awatar użytkownika
Szydercza Gała
Posty: 2324
Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
x 168

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Szydercza Gała »

Moze lepiej ukierunkuj swoja energie w kierunku sklejenia czegos ;-) To jest forum MODELARSKIE ,a nie forum TEORETYKOW MODELARSTWA :haha:
NUR FüR MASON!!!!! :haha:
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ODPOWIEDZ