O ile koncepcja międzywręg może się podobać albo nie, to ma ona sprzeczność, o której pisał
mr.jaro, a która nie została wyjaśniona przez Autora.
Wydaje mi się, że krawędzie poszycia
muszą być na środkach wręg głównych, nie mogą być na ich bocznych krawędziach.
Może nie zostało to zbyt jasno napisane: błąd ten (albo niedopowiedzenie) wynika z tego, że
jurgen pisze:Na wręgę i międzywręgi naklejamy sklejki. Przez jej środki narysowana są linie... (...) wyznaczające dokładne pozycjonowanie poszycia
Z czego wynika, że sklejka jest
pojedynczym paskiem brystolu, na którym jest nadrukowana linia łączenia segmentów poszycia.
Natomiast na następnym rysunku widać, że sklejka składa się z
2 oddzielnych sklejek.
Zatem jest sprzeczność: albo sklejka sklada się z 1 sklejki (błędnie, bo poszycie nie da się na to przykleić z powodu braku załamania kąta na sklejce) albo składa się z 2 części (poprawnie; ewentualnie mogą one mieć wspólną krawędź na odcinku płaskodennym, wtedy będzie jedna sklejka "podwójna").
Poniższy rysunek zawierający "sprzeczne" obrazki, wyjaśnia o co chodzi:
Zatem - skoro sklejka musi składać się z 2 części - nie może ich krawędź styku/sklejenia wypadać na brzegu wręgi "czerwonej", bo utrudni to ich sklejenie (a nawet uniemożliwi mniej wprawnym). Czyli krawędź styku 2 sklejek musi wypadać na środku wręgi a nie na jej krawędzi. A to prowadzi do konieczności usytuowania również krawędzi segmentów poszycia tak, aby wypadały one na środku wręg głównych ("czerwonych").
Co automatycznie wszystkich zadowoli ;) - krawędzie poszycia będą na środkach wręg głównych, a chętni wykorzystają międzywręgi